W związku z budową wschodniej obwodnicy Bielska-Białej, od prywatnych właścicieli wykupiono zabudowaną działkę przy ulicy Wczasowej. Stojący na niej dom zburzono. Teraz okazuje się, że w tym samym miejscu, gdzie stał zrównany z ziemią budynek, można postawić... nowy dom!
 
Realizacja wschodniej obwodnicy Bielska-Białej pociągnęła za sobą wykupy wielu nieruchomości i wyburzenie wielu domów. Nic w tym dziwnego, wszak drogowa inwestycja kolidowała z istniejącą zabudową, a dla wielu domów stanowiła zbyt uciążliwe sąsiedztwo, aby żyć tuż obok niej. Ale przy ulicy Wczasowej w Mikuszowicach miał miejsce wykup, jak okazało się z czasem, szczególny. Otóż od prywatnych właścicieli budująca wschodnią obwodnicę Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wykupiła działkę stojącą niedaleko powstającej drogi.
 
Nie jest przy tym tajemnicą, że wykupy nieruchomości w związku z budową dróg dokonywane są za bardzo dobre pieniądze. To znaczy wykupywani za swoją własność dostają z reguły takie sumy, jakich nie otrzymaliby sprzedając nieruchomość na wolnym rynku. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że bywa i tak, iż właściciel wykupionej nieruchomości traci co prawda swój dom, a za otrzymane pieniądze buduje dwa nowe - dla siebie i dziecka. Albo buduje jeden nowy dom i sporo grosza odkłada na bankowe konto. Więc być wykupionym w związku z budową drogi to najczęściej dobry interes. Nie możemy podać kwoty, za jaką wykupiono działkę z domem przy ulicy Wczasowej, ale wiemy, że były to godziwe pieniądze. Nieruchomość wykupiono, a stojący na niej dom zburzono.
 
Pozornie wszystko jest w porządku - dom stał zbyt blisko drogi, aby można w nim normalnie żyć, więc go wykupiono i zrównano z ziemią. Ale niedawno inny mieszkaniec ulicy Wczasowej wystąpił o warunki zabudowy i zagospodarowania terenu tej właśnie działki dla inwestycji polegającej na budowie... budynku jednorodzinnego! Dodajmy, że o takie warunki może wystąpić każdy, bez względu na to, czy jest właścicielem nieruchomości czy też nie. I ratusz ustalił warunki, jakie musi spełniać zaplanowana inwestycja, aby była możliwa jej realizacja. Co więcej, warunki te dotyczą inwestycji planowanej w miejscu, w którym jeszcze niedawno stał wyburzony dom!
 
Mamy więc taką oto sytuację: GDDKiA wykupuje dom, dla którego mieszkańców wschodnia obwodnica będzie zbyt dużą uciążliwością, i go burzy, a potem okazuje się, że po spełnieniu odpowiednich warunków, w tym samym miejscu można postawić nowy dom... Ze zdrowym rozsądkiem nie ma to wiele wspólnego. Jeśli bowiem zgodnie z prawem można myśleć o budowie w tym miejscu nowego domu, to jaki był sens wydawania ciężkich, publicznych pieniędzy na wykup i zburzenie starego budynku?
 
 - Decyzją lokalizacyjną drogi ekspresowej S 69 wojewody śląskiego z 2006 roku nastąpił podział nieruchomości pod budowę drogi. W wyniku podziału powstały dwie działki: o nr 661/38 w pasie drogowym wyżej wymienionej drogi ekspresowej nabyta przez GDDKiA w 2008 roku na rzecz Skarbu Państwa w trybie decyzji wywłaszczeniowo-odszkodowawczej oraz o nr 661/39 - działka zabudowana budynkiem mieszkalnym, leżąca poza pasem drogowym, nabyta na rzecz Skarbu Państwa na pisemny wniosek współwłaścicieli zgodnie z art. 13, ust. 3 „specustawy drogowej” jako tak zwana działka „resztująca”. Po przejęciu budynku, zgodnie z większościową praktyką GDDKiA Oddział Katowice, przystąpiono do prac rozbiórkowych budynku, aby docelowo, zgodnie z prawem, przygotować nieruchomość do wniesienia jej do zasobu Skarbu Państwa w dyspozycji prezydenta miasta Bielska-Białej. Natomiast odmienną merytorycznie i przynależną do zadań prezydenta miasta jest sprawa wydania warunków zagospodarowania i zabudowy terenu, o które może wystąpić każdy zainteresowany - to samo dotyczy ewentualnego ponownego sposobu zagospodarowania każdej działki, wcześniej nabytej jako „resztówka” w oparciu o zapisy „specustawy drogowej”. Brak jest tutaj jakiejkolwiek łączności z zadaniami i działaniami GDDKiA i nie posiadamy żadnej wiedzy w zakresie określenia czy działka może być zabudowana i w jaki sposób, pod jakimi warunkami itp. - odpowiedziała na nasze pytanie Dorota Marzyńska-Kotas z katowickiego oddziału GDDKiA.

 
Tak więc zdaniem GDDKiA, sprawa jest czysta - działka z domem podlegała zapisom „specustawy drogowej” w kwestii wykupu tak zwanych „resztówek”, więc na wniosek jej współwłaścicieli została wykupiona. A potem, zgodnie z praktyką GDDKiA, zburzono dom, który stał na tej działce. Zaś to, czy teraz można tam stawiać nowy budynek, nie jest już sprawą GDDKiA.
 
Natomiast Tomasz Ficoń, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego informuje, że wydanie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu dla działki przy ulicy Wczasowej wynika z faktu, że zakres oddziaływania wschodniej obwodnicy nie obejmuje całej tej parceli i na jej części może stanąć dom. Tak więc przepisy, którymi kierowała się GDDKiA pozwoliły jej za publiczne pieniądze wykupić tę nieruchomość i zburzyć stojący tam dom, zaś przepisy dotyczące zagospodarowania terenu i kwestii budowlanych pozwalają obecnie zbudować w tym samym miejscu nowy dom. Uff...
 
W pewnym stopniu przypomina to sytuację dotyczącą ekranów akustycznych przy drodze Bielsko-Biała - Cieszyn. Najpierw za publiczne pieniądze je zbudowano, potem dokonano ponownych pomiarów i zdecydowano, że ekrany trzeba zburzyć i postawić nowe, trochę wyższe. Za dziesiątki milionów złotych. Wszystko zgodnie z prawem. Ale na bakier ze zdrowym rozsądkiem...
 
Tekst i foto: Sławomir Horowski (Kronika Beskidzka)