Wiedeński smak pod Szyndzielnią
W naszym kąciku kulinarnym prezentujemy oryginalne potrawy na co dzień i od święta. Polecają je doświadczeni szefowie kuchni z bielskich hoteli: Bartosz Pogorzałek z Sahary oraz Magdalena Kubala z Vienny. Chcielibyśmy, aby każdy znalazł w tym miejscu prosty sposób na niebanalny i smaczny posiłek, który można wykonać samodzielnie. Czekamy także na przepisy własne Czytelników.
Ze względu na żywe związki historyczne i czasem uderzające podobieństwa architektoniczne stolicę Podbeskidzia nazywa się czasem „Małym Wiedniem". Śladów po imperium Habsburgów można szukać w Bielsku-Białej w wielu miejscach. Jednym z nich jest kuchnia. Dziedzictwo kulinarne naszego miasta nadal czeka na odkrycie przez bielską gastronomię.
Dużą popularnością wśród konsumentów restauracji i karczm regionu cieszy się potrawa prezentowana dziś przez mistrza patelni z hotelu Sahara, Bartosza Pogorzałka. Wiener Schnitzel, to nie jest zwykły kotlet! Trzeba wiedzieć, iż istnieje różnica między sznyclem wiedeńskim, a tym tylko „po” wiedeńsku. Oryginalny musi być wykonany z dobrej jakości cielęciny, cienko rozklepanej i panierowanej w drobnej bułce tartej. Koniecznie skropiony sokiem z cytryny i polany topionym masłem.
Przy okazji gratulujemy Saharze uzyskania nowej gwiazdki. Od niedawna jest to kolejny hotel czterogwiazdkowy w Bielsku-Białej!
Sznycel wiedeński
Składniki na cztery porcje
- 800 g oczyszczonej cielęciny z udźca
- sól
- świeżo mielony pieprz
- mąka pszenna
- trzy jaja
- bułka tarta (drobna)
- 50 g masła
- cztery cząstki cytryny
- olej do smażenia
Sposób przyrządzenia
Cielęcinę dzielimy na cztery równe kawałki. Każdy z nich układamy na desce, przykrywamy folią spożywczą (zapobiegnie to porwaniu struktury mięsa) i równomiernie rozklepujemy na grubość ok. 3-4 mm, możliwie tworząc okrąg. Tak przygotowane sznycle oprószamy solą i świeżym pieprzem, po czym delikatnie zdejmujemy z deski, obtaczamy w mące, rozmąconych jajach oraz bułce tartej. Jeśli chcemy uzyskać grubszą panierkę, powtarzamy czynność raz jeszcze.
Sznycla smażymy na złoty kolor na średnio rozgrzanym oleju. Od lat tradycyjnymi dodatkami są domowej roboty frytki i zestaw sałat z sosem vinaigrette. Koniecznym dodatkiem do sznycla jest cząstka cytryny, której sokiem skrapiamy mięso podczas jedzenia.
xxx
Uwaga, konkurs! Czterech naszych czytelników może bezpłatnie uczestniczyć w degustacji prawdopodobnie największego sznycla wiedeńskiego w hotelowej restauracji. Aby wygrać jedno z dwóch podwójnych zaproszeń na degustację, należy wysłać maila zatytułowanego "sahara" na adres: [email protected]. W treści maila zamieszczamy:
- imię i nazwisko
- adres e-mail
- telefon kontaktowy
Liczy się kolejność zgłoszeń. O wygranej i sposobie jej realizacji zwycięzcy zostaną poinformowani drogą mailową.
- imię i nazwisko
- adres e-mail
- telefon kontaktowy
Liczy się kolejność zgłoszeń. O wygranej i sposobie jej realizacji zwycięzcy zostaną poinformowani drogą mailową.
Robert Kowal
Wszystkie przepisy znajdują się w zakładce Bielskie smaki i smaczki
Artykuł wyświetlono 3029 razy.
REKLAMA
REKLAMA
Zobacz również
Komentarze 4
Ukryty
Komentarz został ukryty, ponieważ naruszał regulamin portalu.
2012-03-21, 21:57
amator
Szanowni szefowie kuchni, powinniście wiedzieć,że prawidziwy sznycel wiedeński powinien być smażony na klarowanym maśle:)
gruba
Oj tam, oj tam. nasjmaczniejszy jest kotlet schabowy, ze świni, ociekający tłuszczem, wielki jak talerz i gruby na palec. MNIAM......
smakosz
Bardzo dobry ten "kotlecik". I bardzo duży i z cielęciny!. Moja dziewczyna nie mogła go zjeść. A co najważniejsze w bardzo dobrej cenie. W końcu Sahara otwiera się, przynajmniej w weekend dla gości z "normalnym" portwelem!
Klauzula informacyjna ›