Siatka dla milionerów
Jest szansa, że po wielu latach siatkarze bielskiego BBTS powrócą na najwyższy poziom krajowych rozgrywek ligowych. Droga jest jednak daleka, ponieważ klub musi spełnić szereg warunków formalnych, głównie natury finansowo-organizacyjnej. Grę w elicie bielszczanie muszą sobie po prostu wykupić.
BBTS Bielsko-Biała jest spadkobiercą nieistniejącego już „Włókniarza”, który w sezonie 1992/1993 po raz pierwszy zagrał na parkietach siatkarskiej ekstraklasy. Jako że sezon wcześniej bielszczanie znakomicie spisywali się w krajowym pucharze, to w nagrodę wystąpił w europejskim Pucharze Zdobywców Pucharów.
Zagrają pod Dębowcem
W debiutanckim sezonie w elicie podopieczni Wiktora Kreboka wywalczyli brązowy medal mistrzostw Polski. Później BBTS spisywało się słabiej, ale mimo to sięgnęło po Puchar Polski. Niestety, w następnym roku bielszczanie przegrali baraż z Mostostalem Kędzierzyn-Koźle o utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek i tym samym dobiegły końca tłuste lata męskiej siatkówki nad Białą.
Nadszedł czas posuchy. Zespół tułał się nawet po halach drużyn występujących na trzecim poziomie rozgrywek. Działacze zmagali się często z problemami finansowymi. Marzenia o powrocie męskiej siatkówki z Bielska-Białej na salony odżyły w marcu ub. roku. Szefostwo klubu spłaciło długi wraz z odsetkami wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Urzędu Skarbowego. Zaległe wynagrodzenia otrzymali też zawodnicy, głównie dzięki wsparciu Urzędu Miejskiego, który wypłaca siatkarzom stypendia.
Awans do elity nie zależy jednak bezpośrednio od wyników sportowych, ale od uwarunkowań natury organizacyjno-finansowej. Wynika to z tzw. zamknięcia PlusLigi dla niepożądanych, niemedialnych i biednych klubów. Aby otrzymać zaproszenie do grona wybranych, na finiszu tego sezonu BBTS musi zająć miejsce w czołowej czwórce I ligi. Taka lokata wydaje się być w zasięgu zespołu prowadzonego przez Przemysława Michalczyka, który prawdopodobnie zakończy fazę zasadniczą rozgrywek ligowych na trzeciej pozycji.
Miasto pomoże
Potrzebne będzie przekształcenie klubu ze stowarzyszenia w spółkę akcyjną. Zespół musi dysponować odpowiedniej klasy obiektem sportowym. - Jesteśmy po wstępnych rozmowach z miastem, które zezwoliło, abyśmy grali w hali pod Dębowcem - informuje prezes BBTS, Piotr Pluszyński. Ale dobra hala, to dopiero połowa sukcesu. Organizator rozgrywek ekstraklasy - Profesjonalna Liga Piłki Siatkowej S.A. - będzie sprawdzał, czy trybuny wypełniają się w co najmniej 60 proc. Oznacza to, że na każdy mecz przy Karbowej musiałoby przychodzić minimum 1800 kibiców. Biorąc pod uwagę frekwencję na spotkaniach piłkarskiego Podbeskidzia czy BKS Aluprof, trudno uwierzyć w taki scenariusz. Obecnie na meczach BBTS pojawia się około 200-300 wiernych fanów.
Niska frekwencja jest problem wielu drużyn PlusLigi, np. z Gdańska czy Bydgoszczy. Ale naczelnik wydziału kultury fizycznej i turystyki Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej, Ryszard Radwan jest optymistą: - Na pewno na mecze przyjeżdżaliby kibice siatkówki z Żywca, Oświęcimia czy Andrychowa, gdzie jest duże zainteresowanie tą dyscypliną sportu. Myślę, że frekwencja mogłaby być na poziomie 2 tys. widzów. BBTS, podobnie jak Podbeskidzie i BKS, mógłby stać się klubem całego regionu.
Aby bielszczanie zagrali w PlusLidze, potrzebny jest budżet na poziomie 3 mln zł. Tymczasem obecnie klub dysponuje kwotą ok. 1,5 mln zł. - Sama możliwość uczestniczenia w rozgrywkach ekstraklasy powoduje, że łatwiej jest o sponsorów - twierdzi Pluszyński. - Dla potencjalnych reklamodawców atrakcyjny jest fakt, że mecze pokazywane są w telewizji. Poza tym już teraz mocno wspiera nas miasto poprzez stypendia dla zawodników i pieniądze od miejskich spółek. Znając przychylność pana prezydenta Jacka Krywulta dla sportu, można sądzić, że to wsparcie nadal będziemy otrzymywać.
Czwarty klub w elicie?
Profesjonalna Liga Piłki Siatkowej S.A. wymaga od klubów ekstraklasy, aby posiadały zespoły, które zapewnią odpowiedni poziom i atrakcyjność rozgrywek. - We wskazówkach od organizatora rozgrywek była sugestia, aby umowy z zawodnikami zostały podpisane zanim dowiemy się, w której lidze zagramy. To absurd! - przekonuje prezes BBTS. - Decyzja o przyznaniu miejsca w rozgrywkach ma zapaść do końca maja. Będziemy jednak podejmować rozmowy, by zmieniono termin przedstawienia składu drużyny.
Jeśli BBTS otrzyma zaproszenie do siatkarskiej elity, to będzie czwartym przedstawicielem sportów drużynowych z Bielska-Białej występującym na najwyższym poziomie krajowych rozgrywek. Przypomnijmy, że w ekstraklasie grają piłkarze Podbeskidzia, siatkarki BKS Aluprof oraz futsalowcy Rekordu.
Paweł Hetnał
Artykuł wyświetlono 2118 razy.
REKLAMA
REKLAMA
Zobacz również
Komentarze 11
gość55
Grzesiu jest znowu wolny.
mieszkaniecbb
Super. Bielskie spółki finansują Podbeskidzie, BBTS a nam rosną ceny wody, ogrzewania, wywozu śmieci. Może kluby "ruszyły" by się za sponsorami a nie żerowały na zwykłych obywatelach. Jak ktoś chce się bawić w sport na wysokim poziomie to musi mieć na to kasę. To bielskie społeczeństwo jest sponsorem. Ciekawe ile bielskie spółki generują środków na utrzymanie tej "zabawy"
100% BB
Nie bo równie dobrze, ktoś na ulicy móglby się doczepić twojego szalika, nie musisz dostac na stadionie przed meczem, moga ciebie zaczepić w autobusie, w centrum miasta ot tak. Ja tez mogę powiedziec po co iść na mecz siatkówki aby zobaczyć 12 graczy skaczących i rzucających sie na piłkę taka rozmowa do niczego nie prowadzi. Jak będziesz miał barwy BBTS-u nie licz że fan BKS-u przejdzie obok ciebie spokojnie. Nie ważne czy idziesz na mecz piłki nożnej czy siatkówki.
faraon
BB Masz pretensje, że unikam niebezpiecznych sytuacji? Ja to widzę tak. Jest niebezpiecznie -> przestają przychodzić prawdziwi kibice -> spadają wpływy -> klub podejmuje działania. A w imię czego mają się ludzie narażać? Żeby obejrzeć 22 chłopa goniących po trawniku? To można zrobić siedząc sobie w ciepełku w domu. Na stadion idzie się dla atmosfery tego miejsca, ja to tak rozumiem. Być może po meczach siatkówki też są zadymy ale ja o nich nie słyszałem. A skoro gmina musi wspierać artystów bo sami nie potrafią się sprzedać to obrazuje ich poziom i nie rozumiem dlaczego mamy do tego dopłacać. na prawdę miasto przeżyłoby bez koncertu Dody czy innej tandety.
100% BB
Faraon, właśnie tacy pseudo kibice, chca abyś nie chodził na piłke i udaje im sie to perfekcyjnie. Mało tego tak samo moga się do Ciebie przyczepić, że pójdziesz na siatkę BBTS-u, to nic nie zmienia, albo że będziesz miał szalik BBTS Siatkarz BB, wiec nie rozumiem twojego toku myślenia. Ludzie nie chodzą na imprezy sportowe bo bilety sa za drogie, coś BKS Aluprof o tym wie i czuje. Gdyby spółki gminne nie wspierały finansowo niektórych koncertów w mieście, pewne imprezy byłyby pewnie odwołowane ze względu na słabą frekwencję bo bilety zostałyby w kasach. Tak mozna wymieniać bez końca. Kiedy na mecze Podbeskidzia bilet kosztował 10 i 15 złotych śrenia była w okolicach 4.5-5 tys. ludzi. Oczywiście stadion był bardziej pojemny.
faraon
Nie Trinity, nie pójdę, bo schemat wygląda tak jak ostatnio: "Nastolatek podszedł do 22-letniego kibica z Bielska-Białej, uderzył go w głowę i usiłował zerwać z jego szyi klubowy szalik." Tak długo jak takie historie będą miały miejsce moja opinia ma pełne uzasadnienie.
Trinity
faraon idź raz na stadion a nie operuj schematami, bo chodzę od lat i jakoś uzębienie mam pełne
faraon
Jak ceny będą rozsądne to z chęcią. Proszę nie porównywać takich wydarzeń z grą Podbeskidzia - na stadion nie chodzę bo uzębienie mi miłe, jakbym miał kilka lat mniej pewnie skończyłoby się tylko na potarganej legitymacji lub połamanych kredkach.
Kazek
Obawiam się tylko że w hali pod Dębowcem frekwencja będzie niższa - ciężko tam dojechać jak nie ma się samochodu.
100% BB
Co do frekwencji to dlaczego, jak wejście będzie atrakcyjne pod względem ceny dla kibiców, to spokojnie mogę chodzić na mecze siatkówki, to jest widowiskowa dyscyplina sportu, moze lepsze pod tym względem sa piłka nożna, koszykówka jednak i na siatke w ekstraklasie można sie przejśc. Bedzie jedynie problem dostosowania hali na przykład rozgrywki ligowe, a lodowisko dla mieszkanców to będzie problem aby pogodzić wszystkich na raz. Mam nadzieję że znajdzie sie odpowiednie rozwiązanie!
100% BB
To jest chore co wymyslił PZPS, zamknał ligę a tym samym możliwośc budowy i dostosowania sie do realiów klubów które na powaznie myślą o ekstraklasie. Obecnie do ekstraklasy mogą wejśc drużyny, które mają odpowiednią hale sportową oraz określony w regulaminie minimalny budżet klubu.
Klauzula informacyjna ›