Z uczelni na zasiłek
Od początku tego roku akademickiego uczelnie wyższe mają obowiązek monitorować kariery zawodowe swoich absolwentów. Chodzi o to, aby pomóc szkołom w lepszym dostosowywaniu kierunków i programów kształcenia do rynku pracy, a w konsekwencji lepiej przygotować osoby z dyplomami w kieszeni do rywalizacji o dobre posady. Jak sobie z tym radzą bielskie uczelnie?
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie precyzuje, w jaki sposób uczelnie mają badać losy zawodowe byłych studentów, ale cel jest prosty. Chodzi o to, aby sprawdzać, gdzie i w jakim czasie od uzyskania dyplomu znaleźli pracę. Wyniki monitoringu będą cenną wskazówką dla maturzystów, którzy dowiedzą się, jakie szanse na znalezienie zatrudnienia daje dana uczelnia.
Nie pracują w wyuczonym zawodzie
Odsetek osób studiujących w naszym kraju należy do najwyższych w Europie, lecz wysoka liczba studentów nie zawsze idzie w parze z wysokim poziomem kształcenia. Polski system nauczania nie jest wystarczająco dostosowany do oczekiwań i wymagań rynku pracy. Przedsiębiorcy narzekają, że absolwenci uczelni nie dysponują umiejętnościami, których oczekują od nich pracodawcy. Według różnych badań, ok. 60 proc. polskich absolwentów nie pracuje w wyuczonym zawodzie. Aby nie zostać bezrobotnymi, muszą zmienić zawód.
Zapytaliśmy w kilku bielskich uczelniach, w jaki sposób przygotowują swoich studentów do rywalizacji na rynku pracy po uzyskaniu dyplomu. - Do wprowadzenia systemu monitorowania losów absolwentów Akademia Techniczno-Humanistyczna zaczęła przygotowywać się w ub. roku. Wraz z kartami obiegowymi, jakie otrzymują absolwenci przed pożegnaniem się z uczelnią, biuro karier ATH dołączyło prośbę o pozostawienie swoich danych teleadresowych z informacją, że zostaną one wykorzystane właśnie do celów monitoringu - poinformował nas rzecznik prasowy ATH Mirosław Łukaszuk.
Na adresy mailowe absolwentów - po roku od zakończenia studiów - uczelnia wysyła ankietę, w której pyta m.in. o ocenę przydatności uzyskanego wykształcenia i staży zawodowych wobec wymagań pracodawców oraz jak długo pozostawali bez pracy. - Wypełnianie ankiet nie jest obowiązkowe, a mimo to otrzymaliśmy sporo odpowiedzi. Ciągle czekamy na resztę - wyjaśnia Izabela Konior z biura karier ATH. - Podobne ankiety zostaną wysłane do tych samych osób po trzech i pięciu latach od zakończeniu studiów. Identyczna procedura będzie powtarzała się w przypadku absolwentów kolejnych roczników.
Nie gwarantują wiarygodnych wyników
W Bielskiej Wyższej Szkole im. J. Tyszkiewicza powiedziano nam, że uczelnia od początku swojego istnienia utrzymuje kontakt z wieloma swoimi absolwentami, m.in. organizuje panele studenci - absolwenci w sprawie programów kształcenia i ich zgodności z potrzebami rynku pracy. BWS od półtora roku przygotowywała się do monitoringu losów zawodowych swoich absolwentów. W szkole zapewniają, że analizy będą przeprowadzone w obecnym roku akademickim. W tym celu uczelnia uzyskała pisemne zgody absolwentów na udział w badaniach. Proces opracowania i wdrożenia nowego systemu nastąpi w okresie od listopada br. do marca przyszłego roku.
- Pracownicy naszego biura - tłumaczy Mira Romaszkan z biura karier BWS - uczestniczyli w kilku konferencjach i pokazach prezentujących programy komputerowe do przeprowadzania takich badań.
W BWS przekonują, że instrumenty badawcze, które dostępne są obecnie na rynku nie gwarantują wiarygodnych wyników. - Brak jest jeszcze szczegółowych rozporządzeń do ustawy. Wiele szkół pilotażowo przeprowadzało badania bez odpowiednich narzędzi, co prowadziło do niskiej zwrotności kwestionariuszy i dużego błędu statystycznego.
Obowiązek publikowania wyników?
Także w marcu 2012 pierwsze badania przeprowadzi Wyższa Szkoła Administracji. Obejmą one tegorocznych absolwentów. Jak zapewnia Agata Białas z biura karier WSA, szkoła dąży do tego, aby osoby z dyplomem uczelni potrafiły skutecznie ubiegać się o pracę zgodną z ich kwalifikacjami. W tym celu organizuje m.in. szkolenia, w trakcie których absolwenci doskonalą się w sporządzaniu dokumentów aplikacyjnych.
Informacje od absolwentów będą cenne, gdyż w ostatnich latach w naszym kraju wzrasta poziom bezrobocia wśród osób z dyplomem wyższej uczelni. Obecnie stanowią oni 10,5 proc. wszystkich bezrobotnych. Coraz większe problemy z uzyskaniem zatrudnienia zgodnego z wyuczonymi kwalifikacjami mają także bielscy absolwenci. Nowelizacja ustawy może im pomóc pod warunkiem, że uczelnie będą miały obowiązek publikowania wyników badań np. na swoich stronach internetowych oraz sporządzania symulacji atrakcyjności konkretnych kierunków studiów w najbliższych latach.
Robert Kowal
Foto: LC
Artykuł wyświetlono 2682 razy.
REKLAMA
REKLAMA
Zobacz również
Komentarze 12
anna
To wina uczelni. Powinny być bardziej wyśrubowane wymagania, by dostać się na kierunek humanistyczny taki jak socjologia, politologia czy pedagogika itp., bo ludzie, którzy nie radzą sobie ze ścisłymi przedmiotami zdaja na takie kierunki. Czemu? bo łatwo się na nie dostać i byle cokolwiek studiować, a uczelnie perfidnie tą sytuacje wykorzystują otwierając kolejne bzdetne kierunki. Ja po studiach technicznych nie miałam problemu z pracą, a koleżanki po socjologiach itp. pracują w zupełnie inncyh branżach.
to ja
Politechnika Wrocławska takie badania prowadziła już w latach osiemdziesiątych XXw. Też mi nowinka! A absolwenci ATH w końcu pracę znajdują - "na kasie" w markecie, w sklepie z butami lub innym. Tam spotykam moich byłych uczniów po studiach w Bielsku.
michalski
Maturzyści muszą zrozumiec że nie chodzi o modę ja jakis kierunek tylko o to żeby mieli po studiach co do gęby włozyć. Dlatego takie prawo to krok w DOBRYM KIERUKU. Zamiast lekcji religii w LO powinni ich uczyć jak korzystać z rankingów szkół wyższych np. w Polityce albo kiedys Perspektywach. Pozdr
polonista z BB
do cencie, nie chce zgadywać co autor miał na mysli gdy tutułował powyższy tekst. Te lekcje przerabialismy bodaj w 3 klasie szkoły powszechnej. Z pewnościa jednak pownien pisać proste tytuły żeby trafic do większej liczby odbiorców (czyt.absolwenów wspólczesnych wyższych uczelni). Pisząc "z uczelni na zasiłek" mógł zaznaczyć że dotyczy to swieżo upieczonych magistrów czy inzynierów. W obecnym znaczeniu tytuł jest zbyt wieloznaczny i nie nadaje się do mediów. Jedyna korzyśc tego galimatiasu znaczeniowego jest taka że przy odnajdywaniu błędów mają zajęcie rózni fachowcy od języka których talentu świat nie umial dostrzec. internet pełen jest różnych tekstów. Roboty im nigdy nie zabraknie
PRAWDOMÓWCA
TRZEBA ROZBUDOWAC ATH WIEEJ KIERUNKOW = WIECEJ BEZROBOTNYCH TO MIASTO TONIE W KROTCE TRZEBA ZGASIC SWIATŁO !!!
Ukryty
Komentarz został ukryty, ponieważ naruszał regulamin portalu.
2011-10-24, 15:36
docent marcowy
kubol/równie dobrze z uczelni może pójśc na zasiłek pracownik dydaktyczny który nie jest przydatny na nowym kierunku studiów. czy trzeba miec dyplom wyzszej uczelni żeby myślec logicznie? Inna sprawa, że "ze skrótu" a nie "z skrótu". idziesz na skróty logiczne i sam siebie powinieneś się czepiac.
kubol
@doktorant - z skrótu myślowego użytego przez autora w tytule artukułu "Z uczelni na zasiłek" taki wniosek można wyciągnąć, więc bardziej bym sie czepił autora niż Oli
doktorant
ola/w artykule nie napisano że absolwent otrzymuje zasiłek. Studiujesz jeszcze czy juz skończyłaś? można wiedziec na jakiej uczelni?
Ola
Od kiedy to absolwent otrzymuje zasiłek?
magistrant
jesli będą publikowali dane to w ATH będą musili zwolnić połowe leniów którzy udają ze pracuja naukowo i nie sa nikomu do niczego potrzebni
kubol
Ciekawe co to da ? Uczelnie ze względu na sposób ich finansowania i tak będą musiały otwierać kierunki modne na ktore będą mieć chętnych ( psychologie,socjologie, poolitologie etc.) niż te niepopularne, ale dające duże szanse zatrudnienia. Problem leży w samych absolwentach szkół średnich, że wybierają takie a nie inne kierunki.
Klauzula informacyjna ›