Kilka dni temu pod jednym z naszych artykułów dotyczących obwodnicy („Dziewięć minut do szczęścia”) pojawiła się informacja, że przy wjeździe na tę arterię montowane są specjalne bramki do pobierania opłat. Jeżeli za przejazd północno-wschodnią obwodnicą Bielska-Białej rzeczywiście trzeba będzie płacić, to kierowcy nadal będą kursować przez centrum zamiast nową drogą ekspresową. Postanowiliśmy zweryfikować tę pogłoskę u źródła.
 
 - Termin oddania inwestycji nie jest w żaden sposób zagrożony. Obwodnica zostanie dopuszczona do ruchu na przełomie października i listopada - poinformował nas dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Bielsku-Białej Wojciech Waluś. Zapytany o plotki dotyczące opłat dyrektor odpowiada, że obwodnica nie jest inwestycją miejską i dlatego samorząd nie decyduje o ustawianiu na niej bramek. Dodaje jednak, że takie rozwiązanie mogłoby doprowadzić do sytuacji, w której ruch samochodowy (zwłaszcza pojazdów ciężarowych) po staremu odbywałby się przez centrum miasta, którędy byłoby krócej i taniej.
 
Zabronią wjazdu do miasta?
 
 - Nie wyobrażam sobie, żeby przez dziwne decyzje zaprzepaścić cel, dla którego budowana jest obwodnica. Czyli po to, żeby cały ruch - a przynajmniej jego większość - skierować poza centrum miasta - wtóruje Walusiowi rzecznik bielskiego magistratu. Tomasz Ficoń zaznacza, że na razie o żadnych opłatach nic mu nie wiadomo.
 
Dyrektor MZD zapytany, czy w przypadku wprowadzenia opłat Ratusz zdecydowałby się na wprowadzenie zakazów lub ograniczeń dotyczących przejazdu przez centrum miasta samochodów ciężarowych wyjaśnia, że nie ma takich planów. Ale o tym, że podobne rozwiązanie jest możliwe przekonali się wrocławscy kierowcy. Od niedawna tiry powyżej 18 ton mogą poruszać się po stolicy Dolnego Śląska tylko przez dziewięć godzin w ciągu doby (w godz. 4-6, 9-13 i 19-22). Restrykcje tego rodzaju już pięć lat temu wprowadzono w Warszawie.
 
ViaTOLL nas dopadnie?
 
O wyjaśnienia poprosiliśmy w katowickim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która jest inwestorem bielskiej budowy. - Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czy za przejazd drogą ekspresową w Bielsku-Białej będą pobierane opłaty i jakiej mogłyby być wysokości. Tę drugą kwestię określają konkretne przepisy, które biorą pod uwagę m.in. rodzaj drogi, typ pojazdu oraz normy euro, jakie on spełnia - wytłumaczyła nam Dorota Marzyńska, rzeczniczka katowickiego oddziału GDDKiA i odesłała do Ministerstwa Infrastruktury. Jej zdaniem, koledzy z Warszawy powinni dysponować mapą odcinków dróg krajowych, które od 1 lipca 2011 roku są objęte systemem elektronicznego poboru opłat viaTOLL.

 
Zapukaliśmy więc do drzwi Ministerstwa Infrastruktury, gdzie skierowano nas do... Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Nie daliśmy jednak za wygraną i po żmudnej tułaczce po urzędach, otrzymaliśmy odpowiedź. - Aby na danej drodze funkcjonował system elektronicznego poboru opłat, musi ona zostać wpisana do odpowiedniego dokumentu. Tak więc nawet jeśli system miałby obowiązywać w Bielsku-Białej, to najprawdopodobniej dopiero od przyszłego roku - powiedział nam pracownik Ministerstwa Infrastruktury, Jakub Dąbrowski. Urzędnik obiecał także dowiedzieć się, czy w stosunku do bielskiej obwodnicy są takie plany na przyszły rok (do czasu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi).
 
Rzeczniczka na to: niemożliwe!
 
Z naszej wiedzy wynika, że na razie żadnych opłat nie będzie. Jak nas poinformował Rafał Grajewski, inżynier rezydent z firmy WS Atkins Polska, która odpowiedzialna jest za zarządzanie projektem i nadzór nad jego wykonaniem, po prostu nie ma bramek do poboru myta. Od inż. Grajewskiego dowiedzieliśmy się też, że budowniczowie chcą otworzyć drogę przed długim weekendem października (czyli w okolicach 28 bm.).
 
Pod koniec przyszłego tygodnia planowany jest „przejazd prasowy” drugą obwodnicą Bielska-Białej. Niestety, najprawdopodobniej nie uda się podobnej atrakcji zorganizować dla wszystkich bielszczan. Rzeczniczka GDDKiA zapytana przez nas, dlaczego było to możliwe przy okazji otwarcia autostradowej obwodnicy Wrocławia, a w Bielsku-Białej nie jest, wyjaśniła nam, że Dzień Otwarty opóźniłby oddanie inwestycji do użytku.
 
Magdalena Dydo
 
Foto: Marek Kocjan
Zdjęcia zostały wykonane 03.10.2011r. Udostępniła je firma Hermann Kirchner Polska, Lider Konsorcjum Wykonawczego Północno-Wschodniej Obwodnicy Miasta Bielska-Białej.