Blisko dwa miesiące władze PZPN trzymały w niepewności kibiców i działaczy Podbeskidzia Bielsko-Biała. Wreszcie w miniony poniedziałek do siedziby klubu napłynęła radosna wieść o możliwości rozgrywania spotkań ekstraklasy na stadionie przy ulicy Rychlińskiego. Teraz przed zarządzającymi bielskim klubem stoi kolejne wyzwanie - rozprowadzenie karnetów i biletów na najbliższy sezon.

W poniedziałkowe popołudnie zakończyła się telenowela pod tytułem „Licencja dla Podbeskidzia”. Historia zaczęła się jeszcze w maju, gdy tuż po awansie do ekstraklasy bielszczanie złożyli w Polskim Związku Piłki Nożnej wniosek licencyjny. Rzecz jasna, liczyli na pozytywną odpowiedź.
 
Ekspresowy remont

15 czerwca Komisja Licencyjna PZPN wniosek „Górali” odrzuciła. Wśród przyczyn podano kiepski stan techniczny Stadionu Miejskiego oraz brak dokumentacji dotyczącej przekształcenia towarzystwa sportowego w spółkę akcyjną. Ostatni zarzut szybko okazał się chybiony. - Od momentu awansu zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, by licencję otrzymać - podkreślał wówczas rzecznik prasowy klubu, Jarosław Zięba. - Gdy Stadion Miejski wizytowali przedstawiciele PZPN, mieli zastrzeżenia co do monitoringu i pewnych spraw technicznych. Zobowiązaliśmy się wprowadzić poprawki do 10 lipca. Pozostałe uwagi dotyczyły usterek o mniejszym znaczeniu, np. braku zabudowy stanowisk dla kamerzystów.

Działacze TS Podbeskidzie, władze miasta oraz Bielsko Bialski Ośrodek Sportu i Rekreacji, który zarządza stadionem nie zamierzali zasypiać gruszek w popiele. W błyskawicznym tempie ogłoszono przetarg na wymianę starych krzesełek na nowe - z oparciami, spełniające wymogi określone w przepisach przeciwpożarowych. Inne usterki - oznakowania szatni, przygotowanie stanowisk dla dziennikarzy, zapewnienie całodobowego monitoringu stadionu czy odpowiednia instalacja zawiasów bram ewakuacyjnych - zostały usunięte bardzo szybko.

Przeszkodą nie do pokonania wydawała się być budowa sektora dla kibiców przyjezdnych. 29 czerwca, gdy w Bielsku-Białej trwały intensywne prace remontowe, zebrała się Komisja Odwoławcza przy PZPN. Działacze centrali piłkarskiej wydali „Góralom” licencję na grę w elicie, lecz w związku z tym, że ich zdaniem Stadion Miejski nadal nie dostosowano do standardów obowiązujących w ekstraklasie zdecydowali, że bielszczanie będę rozgrywać mecze na boisku rezerwowym w Wodzisławiu Śląskim.
 
Ulga prezesa

Ale w Bielsku-Białej nikt nie złożył broni. W pierwszych dniach lipca rozpoczęły się prace przygotowujące trybuny stadionu do montażu nowych siedzisk. Ekipy remontowe wsparli kibice, którzy chcieli za wszelką cenę pomóc klubowi w uzyskaniu licencji. 14 lipca na trybunach obiektu przy Rychlińskiego zakończono instalowanie 2,7 tys. krzesełek. Przy okazji rozpoczęto budowę sektora dla kibiców przyjezdnych, który zlokalizowany jest tuż obok trybuny krytej i pomieści 220 osób.

 
W dniu 20 lipca nad Białą przyjechał z kolejną wizytą delegat PZPN. W miniony piątek „klatkę” dla kibiców gości ponownie sprawdzał przedstawiciel władz związkowych. Wreszcie w poniedziałek do Bielska-Białej dotarła radosna informacja, że inaugurujący sezon ekstraklasy mecz z Jagiellonią Białystok odbędzie się na boisku przy Rychlińskiego.
 
 - Skończyło się tak, jak powinno się rozpocząć - nie ukrywa prezes Podbeskidzia, Janusz Okrzesik. - Szczególne podziękowania za starania o uzyskanie pozwolenia na grę w Bielsku-Białej należą się prezydentowi Jackowi Krywultowi, za wsparcie finansowe - sponsorom, a BBOSiR - za pomoc organizacyjną. Dziękuję kibicom za wysiłek przy pracach remontowych.
 
Teraz przed działaczami bielskiego klubu kolejne wyzwania - związane z organizacją meczów ekstraklasy oraz ekspresową dystrybucją karnetów na rundę jesienną. Trzeba też sprzedać bilety na poniedziałkowy debiut Podbeskidzia w elicie. Zdaniem części kibiców, ceny wstępu na mecz z Jagiellonią są wygórowane. - Na pytanie, czy ceny biletów są za wysokie odpowie sprzedaż - tłumaczy prezes Okrzesik. - Dla Bielska-Białej jest to mecz wyjątkowy. Na spotkania z mniej atrakcyjnymi rywalami ceny pójdą zapewne w dół. Rozpoczęliśmy dystrybucję karnetów i radziłbym kibicom nabyć właśnie ten rodzaj wejściówki na mecze Podbeskidzia.
 
***

We wtorek rozpoczęła się sprzedaż karnetów na rundę jesienną. Obejmują one dziewięć meczów, które Podbeskidzie rozegra w Bielsku-Białej. Ich właściciele będą mieli prawo wejścia na jesienne mecze Pucharu Polski, mecze zespołu Młodej Ekstraklasy oraz spotkania czwartoligowych rezerw Podbeskidzia. Po raz pierwszy w sprzedaży pojawiły się karnety ulgowe. Do ich zakupu uprawnieni są uczniowie i studenci do 26. roku życia. Karnety ulgowe będą obowiązywały na sektor XX (trybuna za bramką).
 
Sprzedaż karnetów prowadzona jest w siedzibie klubu codziennie w godz. 8.00-20.00. Posiadacze karnetów na rundę wiosenną będą mogli wykupić karnety na zajmowane wcześniej miejsca. Podczas ostatniego meczu rundy jesiennej wśród posiadaczy karnetów rozlosowane zostaną atrakcyjne nagrody.
 
Ceny karnetów:
- VIP (sektor C) - 640 zł (w cenie mały poczęstunek oraz upominek klubowy)
- trybuna kryta (sektory A, B, D i E) - 320 zł
- trybuna odkryta i trybuna za bramką - 230 zł
- ulgowy (tylko trybuna za bramką) - 130 zł
 
Sprzedaż biletów na mecz z Jagiellonią Białystok prowadzona będzie w sobotę, 30 lipca oraz w dniu meczu - 1 sierpnia od godz. 15.30. Ceny biletów:
-  trybuna kryta (sektor C) - 80 zł
-  trybuna kryta (sektory A, B, D i E) - 40 zł
-  trybuna odkryta - 30 zł
-  trybuna za bramką - 30 zł
-  bilet ulgowy dla uczniów oraz studentów do 26 roku (na trybunę za bramką) - 15 zł
-  bilet dla osób niepełnosprawnych (tylko trybuna otwarta) - 15 zł.
 
Ceny biletów na kolejne mecze Podbeskidzia podane zostaną do wiadomości kibiców w terminie późniejszym.
 
Paweł Hetnał