Fajerwerki i do łóżka
Noc sylwestrowa na ulicach Bielska-Białej będzie wyglądała podobnie, jak w minionych latach. O północy bielszczanie zobaczą pokaz sztucznych ogni, który potrwa kilkanaście minut. Później niektórzy powrócą do szampańskiej zabawy, a inni udadzą się na spotkanie z Morfeuszem.
Od wielu lat bielszczanie - którzy z różnych względów nie uczestniczą w balach sylwestrowych - nie mają okazji do zabawy na otwartej przestrzeni. Inne miasta w Polsce mniej lub bardziej hucznie celebrują tę wyjątkową noc. W województwie śląskim największa impreza odbędzie się w Katowicach, podczas której wystąpi m.in. Budka Suflera. Na imprezach plenerowych w Cieszynie i Szczyrku również zagrają zespoły muzyczne, choć nie tak znane, jak legendarna grupa z Lublina.
Kosztowne gwiazdy
Tymczasem powitanie Nowego Roku w stolicy Podbeskidzia po raz kolejny ograniczono do pokazu sztucznych ogni, który potrwa około kwadransa. Za tę ekstrawagancję gmina zapłaci 15 tys. zł brutto. - Organizacja koncertów, to rzecz bardzo ryzykowna i kosztowna - podkreśla Jerzy Pieszka, naczelnik wydziału kultury i sztuki bielskiego magistratu. - Wychodzimy z założenia, że aby taka impreza miała sens, to musi być zorganizowana z rozmachem. Imprezy sylwestrowe w Krakowie czy Warszawie kosztują nawet 7 mln zł. Tak dużych pieniędzy nie mamy nawet na utrzymanie dwóch bielskich teatrów.
Ze względu na poważne koszta imprezy plenerowej przeznaczonej dla masowego widza, trudno znaleźć instytucję, która podjęłaby takie wyzwanie. - W tę noc wzięte zespoły podbijają stawkę 2-3 krotnie - tłumaczy Pieszka. - Poza tym nie każdy muzyk zagra przy temperaturze -12 stopni Celsjusza, jeśli taka się przydarzy. Podobnie rzecz się ma z publicznością, która może dopisać lub nie. Impreza odbyłaby się na placu Ratuszowym, a przecież nie wszyscy mieszkańcy okolicznych domów hucznie balują w tę noc. Przyjęta przez nas formuła się sprawdza. W mieście jest sporo ciekawych imprez i pokaz sztucznych ogni, to interesujący przerywnik. Wiadomo, że wiele osób jest wtedy upojonych alkoholem. Mając taką strategię, unikamy interwencji służb porządkowych.
Wydział promocji miasta UM zorganizował niedawno plenerową imprezę dla bielszczan, „Święta na Starówce”. Z roku na rok zyskuje ona sobie coraz większa grupę zwolenników. Czy podobny koncert w noc sylwestrową miałby co najmniej podobną widownię? - Rzeczywiście, brak u nas imprezy sylwestrowej. To temat do przedyskutowania - mówi Anna Zgierska, naczelnik wydziału promocji miasta. - Trzeba byłoby się zastanowić nad formą tej imprezy. Czy byłby to koncert, na który trzeba zaprosić gwiazdę przyciągającą tłumy, czy poprzestać na lokalnych zespołach. Jeśli gwiazda, to trzeba mieć pieniądze na nią, a tych niestety na taki cel nasz wydział nie ma.
Najlepszy bal w województwie
Duże doświadczenie w organizowaniu koncertów na świeżym powietrzu ma Bielskie Centrum Kultury. Ale instytucja ta urządza bal sylwestrowy w murach swojej siedziby przy ulicy Słowackiego, który cieszy się w ostatnich latach ogromnym powodzeniem. - Nam konwencja zabawy w BCK wypaliła i sprawdza się co rok. Mamy zawsze 550 osób na widowni. Nasz bal uważany jest za najlepszy w byłym województwie bielskim - chwali się dyrektor Władysław Szczotka.
Na koncert sylwestrowy w BCK nie ma biletów już na dwa miesiące przed rozpoczęciem zabawy, a publiczność pyta o bal w rok przyszłym. - Nie rozdwoimy się. Mam tylu ludzi, ilu mam i organizowanie imprezy na dwa fronty jest niemożliwe. To miasto powinno wyjść z inicjatywą. Sylwester na otwartej przestrzeni jest ogromnym przedsięwzięciem organizacyjnym. Trzeba ogrodzić teren i sprawdzać, by ludzie nie wnosili alkoholu.
Wygląda więc na to, że w najbliższych latach bielszczanie nie mają co liczyć na zabawę sylwestrową pod chmurką. Szkoda, bo wiadomo, że takiego typu inicjatywy promują miasto w kraju i za granicą. Nie można od razu założyć, że w Bielsku-Białej będziemy świadkami podobnych widowisk, jak w Krakowie, Warszawie czy Gdańsku, gdzie Sylwestra obchodzą wspólnie nieprzebrane tłumy miejscowych i turystów z innych miast. Na początek można jednak powalczyć o narciarzy wypoczywających w okolicznych miejscowościach czy sąsiadów zza południowej granicy.
Paweł Hetnał
Artykuł wyświetlono 4674 razy.
REKLAMA
REKLAMA
Zobacz również
Komentarze 19
Wojciech:(
Czytając ten artykuł widzę że banda urzędników wymiguje się od odpowiedzialności fajerwerkami....W tym roku stwierdziłem ze nie mam ochoty oglądać 3x z rzędu tego samego pokazu fajerwerków, który jest na sylwestra jak i ok2 tyg później na światełku WOŚP wiec wybrałem się do miejscowości zwanej Andrychowem miasto małe ale potrafią zorganizować koncert albo nie imprezę pod gołym niebem był DJ fajna zabawa i wbrew pozorom pokaz tani i fajny bo pokaz laser show.... mogę się założyć, że nie kosztowało to więcej niż 15 tysięcy... Precz z kiczem urzędników z Biura Promocji Miasta o braku kasy.
GG
Najlepszy sylwester jest na Dębowcu. Szkoda ze tym razem nikt nie zapalił ogniska by upiec kiełbaskę ;)
kubol
@bb a może właśnie mamy lobbystów - i Bielsko-Biała ma być przyjazne dla wyłacznie biznesmenów, którz będą lądować na nowym betonowym pasie i bawić się na rautach ( przecież nie na placu ) - a reszta chołoty ma iść spać , bo jak nie będzie wyspana to potem nie będzie wydajna w pracy w zagłebiu naszym montowni?
Kotek
Nawet małe miejscowości organizują imprezy i nie musi być na nich wcale MEGA GWIAZD. Zaprosili by Akuratów, Happysad i jeszcze jakieś dwa zespoły i byłoby super. A po drugie 1 stycznia 2011 roku obchodziliśmy (nie wiem, czy wiecie) 60 rocznicę powstania miasta Bielska-Białej (czyli zjednoczenia obu miast) i choćby z tego względu władze miasta powinny coś zorganizować. Jak nie co roku, to chociaż przy takich okazjach. Ale oczywiście ktoś nie pomyślał o tym...
bb
@ZIZ - a może po prostu prostu mamy zbyt mało lobbystów/zbyt słabych ludzi, z którymi i tak nikt się nie liczy? Przypomnę, że jak Durczok został redaktorem naczelnym Faktów, to rok później oruchomiono oddział tvn-u w katowicach, na mapce pogody pojawiła się nazwa jego miejscowości (mała rzecz - a cieszy katowiczan).
ZIZ
Bielsko-Biała niestety nie spełnia kilku warunków aby załapać się na łatwiejszą kasę i sponsorów imprezy z udziałem gwiazd. Nie jest miastem wojewódzkim i nie mamy tutaj (między innymi) siedziby lokalnej TVP. Wszystkie sylwestrowe megakoncerty w Polsce odbyły się z udziałem lokalnych ośrodków TVP, które pokryły sporą część z kilkumilionowych wydatków miast i transmitując te imprezy pozyskały kasę od reklamodawców. Imprezy takie jak w Krakowie, Wrocławiu czy Katowicach są finansowane pośrednio z kas całych województw, regionalne ośrodki TVP mają budżety na finansowanie koncertów o zasięgu co najmniej jednego województwa. To zupełnie inna bajka niż budżet naszego miasta.
sqwit
TAk najlepiej na młodzież zrzucić.
Kasia
Ludzie PRYWATKI organizujecie a nie narzekajcie że miasto nic nie organizuje !!!!
Muffi
"...w stolicy Podbeskidzia po raz kolejny ograniczono do pokazu sztucznych ogni, który potrwa około kwadransa...", gdzie będzie ten pokaz?, na rynku koło klimczoka, czy przy ratuszu?
bielszcanka
popieram poprzedniczke błonia to juz skupisko debili i pijaków w tym młodzieży najwiecej mało jest normalnych ludzi na imprezie wszedie piwsko i kiełbaski oto nasze miasto
niezarejestrowany -
szkoda zawsze bielsko ma imprezy do d--y np błonia wielka zbieranina bielskich pijósów na imprezach kiedys chodziłam teraz nie warto bo bilety sa drogie a za to mamy np lody z dzieciakami i spacer
79
Szkoda,ze w Bielsku jednak nic sie nie robi w czasie sylwestra pamietam że jakieś 15 lat temu były koncerty i bardzo to miło wspominam czuło sie fajną atmosferę
pusia
lalek/wolna droga do Czechowic-spadaj jeśli sie nie podoba w BB.a byle kto to ten kto wymyśla innym korzystajac z anonimowości.nie pozrawiam,fajansie
lolek
jak są dni Bielska to trzeba płacić nawet za wstęp..... bo Krywult zaprosił stare gwaizdy.A jak są dni Czechowic to wstęp jest za darmo i nie zapraszają byle kogo.......
DD
wszedzie kombinuja i znajduja kase na drogi i inne wazne zeczy ,na wioskach i w miescinach maja lepsza organizacje
piżmo
A ja tam nie mam nic przeciwko. Przedsiewziecie faktycznie kosztowne a za takie pieniadze mozna przeciez wyremontowac spory kawalek drogi itp. i ludzie beda bardziej pamietac taki wydatek niz noc, ktora wiekszosc bedzie skladac w calosc jeszcze wiele dni po sylwestrze. nie pomoze to tez słuzba, ktore w ta noc i tak pewnie sa wystarczajaco zajete. Ani krakow ani katowice nie sa daleko wiec nie widze problemu.
bb
Wszędzie się da tylko u nas nie...
józek
w bielsku oczywiscie nic sie nie opłaca organizowac dla ludzi za darmow czechowicach imprezy ,koncerty dla ludzi sa za darmoche
wstyd i chańba stolico beskidów
Ukryty
Komentarz został ukryty, ponieważ naruszał regulamin portalu.
2010-12-31, 07:30
Klauzula informacyjna ›