Był szpital, jest ruina
Jeszcze dziesięć lat temu w budynku tym funkcjonował szpital. Teraz obiekt jest jedną wielką ruiną. Chodzi o okazały gmach dawnego szpitala Stalownik w Bielsku-Białej.
Jego obecny stan i wygląd budzi zdziwienie i niesmak. Wszyscy, którzy pamiętają nie tak odległe czasy świetności Stalownika, zadają sobie pytanie: jak można było do tego dopuścić? Znajdzie na nie najpewniej odpowiedź bielski sąd, do którego trafił już akt oskarżenia przeciwko obecnemu właścicielowi tej nieruchomości.
Prokuratura zarzuca mu, iż nie utrzymywał i nie użytkował obiektu w sposób właściwy (zgodny z przepisami prawa budowlanego), co spowodowało poważne uszkodzenia budynku, które mogą teraz spowodować zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi, a nawet dla środowiska naturalnego. Czyli że doprowadził użytkowy budynek do kompletnej ruiny, która teraz stała się niebezpieczna dla otoczenia.
Prokuratura zajęła się sprawą na wniosek powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Już bowiem od samego momentu zakupu Stalownika przez tajemniczego inwestora z Podhala (nie chciał ujawniać swoich personaliów) z budynkiem źle się działo. Inwestor nie przystąpił ani do jego adaptacji do nowych potrzeb, ani nawet należycie go nie zabezpieczył. Przystąpił za to do częściowej jego rozbiórki, na którą - jak się szybko okazało - nie miał zezwolenia.
To wtedy Stalownikiem zajęły się nadzór budowlany i inspekcja pracy. A to dlatego, że roboty rozbiórkowe były prowadzone niezgodnie z zasadami BHP. Nadzór budowlany wydał wtedy kilka decyzji dotyczących sposobu zabezpieczenia gmachu Stalownika, z których jego właściciel w większości do dzisiaj się nie wywiązał. A budynek pozostawił na pastwę szabrowników, wandali oraz kaprysów pogody.
W końcu, nie mogąc wyegzekwować od właściciela wykonania przez niego nakazanych czynności, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla miasta Bielska-Białej skierował sprawę do prokuratury. Teraz o ewentualnej winie właściciela orzeknie sąd. Bez odpowiedzi pozostanie jednak inne pytanie, które nurtuje wielu bielszczan.
Zastanawia ich to, jak jest możliwe, że najnowszy ze wszystkich bielskich szpitali (Stalownik powstał na początku lat 70. minionego wieku) został zamknięty i zlikwidowany, a jego oddziały przeniesiono do powstającego w tym czasie Szpitala Wojewódzkiego pod Szyndzielnią, gdy inne z bielskich szpitali zajmują budynki liczące po co najmniej sto lat. Aby w ogóle szpitale te mogły funkcjonować, ich siedziby od wielu lat są niemałym kosztem remontowane i „łatane”.
Tymczasem stosunkowo nowy i solidnie wykonany - budowano go w czasach zimnej wojny jako zaplecze szpitalne dla Śląska na wypadek wojny nuklearnej(!) - został przez służbę zdrowia „porzucony”. A dokładniej przekazany do dyspozycji marszałka województwa śląskiego, który długo nie miał pomysłu, jak zagospodarować ten ogromny obiekt. W końcu zdecydował się go sprzedać, co udało się dopiero za którymś z rzędu podejściem, a czego efekty można teraz zobaczyć, patrząc na kompletnie zrujnowany gmach.
Tymczasem stosunkowo nowy i solidnie wykonany - budowano go w czasach zimnej wojny jako zaplecze szpitalne dla Śląska na wypadek wojny nuklearnej(!) - został przez służbę zdrowia „porzucony”. A dokładniej przekazany do dyspozycji marszałka województwa śląskiego, który długo nie miał pomysłu, jak zagospodarować ten ogromny obiekt. W końcu zdecydował się go sprzedać, co udało się dopiero za którymś z rzędu podejściem, a czego efekty można teraz zobaczyć, patrząc na kompletnie zrujnowany gmach.
Marcin Płużek (Kronika Beskidzka)
Artykuł wyświetlono 20989 razy.
REKLAMA
REKLAMA
Zobacz również
Komentarze 21
Andriu
Na samej górze znajdują się klapy,które są zagadką dla wielu osób.Rozmawiałem z pewnym znajomym,który pracował przez cały okres szpitala stalownika jako konserwator i powiedział,że znajdowała się tam sala operacyjna.Klapy zrobione są z aluminium.
przyszły lekarz
Zamknięto go z powodów: a epidemia gronkowca złocistego b/ złe drogi pożarowe
Vansils
Słyszałam duzo historii czemu stalownik zamknięto lecz dalej nie wiem co dokładnie sie wydarzyło ..jestem tego bardzo ciekawa.Ogólnie uwazam ze nie powinni niszczyć i wyburzać czegoś co jest wspaniała historia miasta i cieszy sie zainteresowaniem.Nawet młodzież interesuje sie nim wiec tez -historia miasta .POWINNI GO ODPOWIEDNIO ZABEZPIECZYĆ BY NIC SIE NIKOMU NIE STAŁO ALE NIE WYBRZURZAC ! Ten kto ma informacje o stalowniku niech śmiało napisze bo bardzo mnie to interesuje.
xxxxxxx
Stalownik to wspaniałe wspomnienie z dzieciństwa ;/ tak sie składa ze moja babcia jest z żywca i co weekend u niej bywaliśmy. Zawsze jak wracaliśmy musiałam siedzieć w miejscu żeby go widzieć jak już tylko się pojawiał to wiedziałam że jestem w domu. To bardzo przykre że jest tak zaniedbany. Przecież w BB jest wiele szpitali starszych ale musieli zlikwidować akurat ten, który przewyższał standardem inne ;/ słyszałam różne plotki na temat jego likwidacji np. to ze się osuwa albo że panował tam jakiś wirus ale nie wydaje mi się to prawdą. Serce pęka !
ext
lepiej by to było odbudować i na nowo uruchomić niż dalej brnąć w wojewódzki.
Kris 54
Tak sie składa, że znam historię "upadku" Stalownika od podszewki. Stalownik stanowił potencjalną konkurencj,ę dla bedącego wtedy w budowie Szpitala Wojewódzkiego i jego "cudownego dyrektora" Ryszarda Batyckiego, który zrobił wszystko aby przejąc odziały szpitalne ze Stalownika ma potem zostawić budynek na pastwę losu. Wtedy gdy budowano Stalownik ( oddany do użytku w 1968 roku) był on jednym z najlepszych obiektów tego typu w Polsce ( wzorowany był na słynnym sanatium w Le Mans we Francji, kt óre zaprojektowane zostało przez jednego z największych archiktektów 20 wieku Courbousiera). Większość sal chorych posiadała ogrzewanie podłogowe wykonane z rur ze stali szwedzkiej. W roku 1982 Sanatorium "Stalownik" przemianowano na Specjalistyczny Szpital Miejski i była to znana bielska marka. Wielu bielszczan i nie tylko zabiegało wręcz o to by leczyć się w Stalowniku. Cóż jak kazdy obiekt wymagał on remontów i konserwacji a kolejne włądze Wydziału Zdrowia z roku na rok ograniczały - z sobie tylko znanego powodu, teraz można powiedzieć śmiało, że było to działanie celowe i zaplanowane -środki na ten cel.Kolejni Dyrektorzy Stalownika potrafili jednak znaleźć sponsorów i ratować -na tyle ile się dało substancję budowlaną Stalownika. Gdy był uż pusty to pojawiła się koncepcja wykorzystania go jako szpital opieki paliatywnej ( tylko do 5 piętra - ze względów ppoż). Opracowany został nawet wiarygodny biznesplan i znaleziono potencjalnych sponsorów, którzy zadeklarowali wstępnie kwotę ok 5 mln zł na niezbędne adaptacje. Cóż sprawa padła jednak bo lobby kierowaneprzez Ryszarda Batyckiego i Ryszarda Odrzywołka robiło wszystko aby Stalownik nigdy więcej nie ożył.Równięż ówczesny wicemarszałek Województwa Śląskiego Grzegorz Spyra ne był zainteresowany tym temat - startował wtedy w wyborach samorządowych i tylko to mu było w głowie.
Dysponuję wieloma jeszcze szczegółowymi informacjami na ten temat. Może kiedy ktoś się poważnie tym zainteresuje.
Pozdrawiam
lajlaj
Stalownik juz powinien byc zburzony , w taki sam sposób jak biurowiec FSM-u .Chyba że kupi stalownik jakis szejk , abuzabu- kink-kong , albo japonczyk halajama-tata-ma-uja
bielszczanin1
mimo wszystko "stalownik"był o wiele lepszym szpitalem niż obecny wojewódzki ,same sanitariaty ,ubikacja sali,natrysk,itd,ale nie remontowanie na bieżąco obiektu doprowadziło do jego upadłośći,ktoś chciał przejąć za symboliczną złotowke obiekt no i się udało
Muffi
a teraz tam jeżdzą beboki na deskach i rowerach, i sie szczelają z pistoletów :(
wara
A browar - zgroza. Tylko tam bodajże Fundacja Forty (przejęła browar jako darowiznę od Heinekena) się wycfaniła znając przepisy pr.budowlanego...
wara
Wojewódzki powstał z inicjatywy wojewody M.Stycznia w latach '90. Chwalę go za to, bo nie raz odwiedzałem Stalownik gdzie pacjenci mogli pojeździć np. windą bez drzwi...Gratuluje samokrytycyzmu ludziom, którzy wychwalają konstrukcje szpitalne z przełomu lat 60/70. Zero uchybień budowlanych.
Forplay
łoli - chyba jednak stalownik jest starszy i to sporo.... stalownik oddany został do użytku końcem lat 60-tych!! jako sanatorium - i tu się zgadza. Wojewódzki budowano w latach 80-tych. potem stał długo ale jednak lata 60-te i 80-te to spora różnica
mix
niech najlepiej to zburzą i będzie spokój, a też bym zrobiła tam hotel jak bym miała z 20 milionów na drone
ja
a browar na cieszynskiej ??? to samo
kerio74
do nemo20: jak będziesz już miał wolne te 20 baniek to pożycz mnie, przyślę Ci pocztówkę z Karaibów :-), a może nawet zaproszę tam do mojej przyszłej sieci doskonałych hoteli, które bym tam założył z Twoją pomocą.
łoli
Wojewódzki nie jest wcale nowszy,gdyż fundamenty jego i rozpoczęta budowla zaczeła się już na przelomie lat 70/80 Dopiero w latach 90 zastała ta inwestycja w końcu skończona co widać po wielu mankamentach- np. żle zrobionym wąskim przejazdem na SOR
Marek
Stalownik nie był szpitalem,to było najpierw sanatorium Na szpital się nie nadawał.Dokładanie sprzętu do poszczególnych oddziałów powodowało jego "zapadanie się".Przy byle śnieżycy karetki nie mogły dojechać.Od samego początku Stalownik jakoszpital był bezsensem.
Dawid
No holtel bylby z tego niewyobrazalnie dochodowa inwestycja
bielszczanin
typowe polskie marnotrastwo zamiast sprzedac to za przysłowiowy 1 zł jak upadł szpital aby ktoś coś z tym zrobił i dał ludziom prace to lepiej był to doprowadzic do ruiny i teraz narzekac,że nikt nie chce tam zainwestowac .... syf,syf,syf
Kasia
Szpital pod Szyndzielną jest chyba NOWSZY skoro powstał po Stalowniku? A może nie???
Klauzula informacyjna ›