Rozbudowa Stadionu Miejskiego stanęła w martwym punkcie. Inwestycja długo nie mogła ruszyć z miejsca ze względu na brak pozwolenia na budowę, które zgodnie z prawem administracyjnym mógł wydać Starosta Cieszyński. Gdy wreszcie w Cieszynie podjęto decyzję po myśli prezydenta Jacka Krywulta, postanowienie zostało zaskarżone do Wojewody Śląskiego przez grupę bielszczan. Czy polityka miasta w tej sprawie ulegnie zmianie, jeśli po wyborach władzę w Ratuszu obejmie inna ekipa?
 
Zdaniem Grażyny Staniszewskiej, Bielsku-Białej niezbędny jest stadion z prawdziwego zdarzenia. Niezależna kandydatka na prezydenta miasta uważa, że sport zawodowy rozpala wyobraźnię i najskuteczniej zachęca młodzież do wysiłku fizycznego. Aby młodzi bielszczanie mogli naśladować Adama Małysza i Justynę Kowalczyk, potrzebna jest infrastruktura sportowa na każdym osiedlu.
 
Sala koncertowa w miejsce stadionu?
 
Odnosząc się do projektu modernizacji Stadionu Miejskiego, Staniszewska podkreśla, że miasto powinno przede wszystkim troszczyć się o mieszkańców i nie zaskakiwać ich decyzjami uniemożliwiającymi normalną egzystencję.
 
 - Bardzo poważnie i bez emocji trzeba się zastanowić nad tym, czy stadion w postaci litego kloca wysokości 23 metrów, długości ponad 100 i szerokości 70 m w samym w samym centrum miasta, w środku osiedla mieszkalnego - doda uroku Bielsku-Białej i co wyniknie z tak bliskiej koegzystencji 15 tys. kibiców oraz mieszkańców osiedla Grunwaldzkiego, którym wprost pod oknami mają parkować przywożące kibiców autobusy. Czy nie powinno tam pozostać takie jak do tej pory boisko treningowe, które zagradza przestrzeni, nie szpeci i jest jeszcze znośne dla otoczenia? Albo czy nie lepiej byłoby w tak przecież ścisłym centrum miasta zbudować salę koncertową z prawdziwego zdarzenia?
 
Zdaniem b.europosłanki, nasze miasto ma jeszcze mnóstwo innych terenów, np. między Bielskiem-Białą i Jasienicą albo Bielskiem-Białą i Czechowicami - z dobrym dojazdem i bez bezpośredniego sąsiedztwa osiedli mieszkaniowych.
 
 - Nie znam żadnych argumentów przemawiających za budową ogromnego stadionu w zatłoczonym centrum przy zbiegu Żywieckiej i Rychlińskiego - przekonuje Grażyna Staniszewska. - Jeżeli są rzeczywiście istotne, perspektywiczne i ważne dla miasta, to wtedy, trudno, ale trzeba wykupić od właścicieli mieszkania, szczególnie te z bloków graniczących z ul. Rychlińskiego i zrobić tam tanie miejsca noclegowe dla kibiców czy uczestników innych imprez miejskich, stwarzając dla ich dotychczasowych właścicieli czy lokatorów szansę na zamieszkanie gdzie indziej w bardziej ludzkich warunkach.
 
Najlepiej blisko obwodnicy?
 
Kandydat na prezydenta z rekomendacji PiS, pos. Stanisław Pięta jest przekonany, że rozbudowa stadionu przy ul. Żywieckiej, to kontrowersyjny pomysł. Nie tylko dlatego, że wzbudza niezadowolenie mieszkańców oś. Grunwaldzkiego. - Rozbudowany stadion nie daje możliwości trenowania drużyn - tłumaczy poseł. - Wytrzymałość murawy jest ograniczona. Już teraz zawodnicy korzystają z innych boisk.
 
Nasz rozmówca podkreśla, że organizacja meczów, które będzie oglądało kilkanaście tysięcy osób oznacza całkowite zakorkowanie miasta w dniu imprezy. - Łatwo zbudować trybuny, ale co z drogami i miejscami parkingowymi? Plac przejęty od Fundacji Rozwoju Miasta jest niewystarczający.
 
Dlatego zdaniem Pięty, taka inwestycja powinna być usytuowana poza centrum miasta, blisko obwodnicy. - Nie mogę oprzeć się przeczuciu, że sprawa ma raczej charakter przedwyborczej kiełbasy niż realnych możliwości. Stopień zadłużenia miasta, spadające wpływy z podatków i uzasadnione protesty mieszkańców nie wróżą dobrze tej inwestycji - wieszczy kandydat na prezydenta Bielska-Białej.

 
Nie ma alternatywy lokalizacyjnej?
 
O potrzebie budowy stadionu w Bielsku-Białej mówi także kandydat PO na prezydenta miasta, Krzysztof Michalski. - Posiadamy kilka drużyn piłkarskich, z których jedna walczy o wejście do ekstraklasy. W mieście istnieje także bardzo liczna i oddana rzesza fanów piłki nożnej. Obecny stadion wymaga gruntownej modernizacji. Po przebudowie ma pomieścić 15 tys. osób, co jest dla mnie bardzo dobrą wiadomością.
 
Michalski podkreśla jednak, że lokalizacja stadionu w centrum miasta rodzi spore trudności, które nie dotyczą tylko Bielska-Białej, ale i innych miast. Np. władze Warszawy zdecydowały się na budowę Stadionu Narodowego w centrum Pragi, choć wielu doradców prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz sugerowało wyprowadzenie obiektu na peryferie stolicy. W przypadku lokalizacji w środku miasta należy jednak zadbać w szczególności o poprawę infrastruktury drogowej, dojazd do stadionu i miejsca parkingowe.
 
 - Jeżeli władze miasta podejmują decyzję o budowie tak dużego obiektu sportowego, muszą myśleć kompleksowo, biorąc pod uwagę konieczność rozwiązania zarówno problemów dotyczących dojazdu, jak i uciążliwości dla mieszkańców z okolic stadionu. Podstawą rządzenia jest dialog, otwarcie na głos mieszkańców i w efekcie wypracowany kompromis. Gdyby obecne władze nie lekceważyły ludzi, nie doszłoby do protestów i sporów.
 
Kandydat PO na prezydenta miasta chce, aby stadion w Bielsku-Białej był obiektem spełniającym wymogi i kryteria ekstraklasy, aby istniał do niego dogodny dojazd i odpowiednie zaplecze parkingowe. - Chcę, aby wszelkie decyzje inwestycyjne w mieście były przemyślane i realizowane na najwyższym poziomie. Trudno jednak w chwili obecnej szukać alternatywnego miejsca dla stadionu. Być może będzie to temat do rozmów z mieszkańcami miasta, ale nie w najbliższym czasie.
 
Robert Kowal
 
O sporze grupy mieszkańców z władzami miasta pisaliśmy w artykule Mieszkańcy zablokowali budowę.