Na początku października UEFA ogłosiła listę 21 miast z Polski, które mają największe szanse na goszczenie finalistów Euro 2012. Zaprezentowano je w katalogu, który został rozesłany do wszystkich europejskich federacji uczestniczących w eliminacjach turnieju. W gronie tych ośrodków zabrakło miejsca dla Bielska-Białej, co znacznie zmniejsza szanse na przekonanie którejś z reprezentacji, że warto przyjechać do nas na treningi.
 
Wybór miast - baz treningowych - trwał aż dwa lata. W pierwszej turze wystartowało 160 ośrodków, spośród których do drugiej rundy zakwalifikowało się 110. W czerwcu 2009 roku wytypowano 60 miast, w tym Bielsko-Białą. Ostatecznie tylko 21 z nich miało się znaleźć w katalogu UEFA.
 
Z początkiem października br. władze europejskiego futbolu wybrały potencjalnie najlepsze bazy treningowe dla finalistów. W tym gronie zabrakło stolicy Podbeskidzia. Katalog UEFA zostanie rozesłany do 51 federacji piłkarskich uczestniczących w eliminacjach. Decyzja europejskiej centrali piłkarskiej poważnie ogranicza szansę naszego miasta na goszczenie któregoś z finalistów turnieju Euro 2012.
 
Wymogi były spełnione
 
Bielsko-Biała spełniało większość kryteriów, jakie stawiano przed kandydatami. Wymogiem UEFA był co najmniej czterogwiazdkowy hotel, a takim jest Jawor. W każdym hotelu musi się znajdować co najmniej 60 pokoi, odpowiednie zaplecze konferencyjne i restauracyjne oraz strefa rekreacji i odnowy biologicznej. Jawor taką bazę ma. Europejska centrala piłkarska żądała także, aby obiekt nie był oddalony od bazy treningowej więcej niż 20 minut jazdy autokarem. Dlatego Gmina oddała do dyspozycji UEFA boiska Rekordu przy ulicy Startowej lub Stadion Miejski.
 
Do roli ośrodka treningowego mogły pretendować obiekty z trybunami na co najmniej 1000 miejsc, stwarzające możliwość przeprowadzenia zajęć zamkniętych na płycie o standardowych wymiarach 105x68 m. I temu warunkowi nasze miasto podołało. Co zatem wpłynęło na decyzję UEFA o nie włączeniu stolicy Podbeskidzia do katalogu?
 
 - Na wybór europejskich federacji mogły mieć wpływ różne czynniki, np. lokalizacja hotelu względem ośrodka czy centrum miasta - mówi Jacek Broda z wydziału kultury fizycznej i turystyki Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej. - Tak naprawdę nie wiemy, które kryteria spełniliśmy, a które nie. Nie dostaliśmy żadnego uzasadnienia tej decyzji.
 
Lotnisko za daleko
 
Czytając bielską aplikację, nietrudno jednak o wniosek, że miasto nad Białą nie spełniło podstawowego kryterium: lokalizacji. Dotarcie z hotelu do najbliższego lotniska powinno zająć nie więcej niż godzinę. Tymczasem dojazd do lotniska w Pyrzowicach trwa zazwyczaj znacznie dłużej. Wszelkie wątpliwości co do nieobecności Bielska-Białej w katalogu rozwiewa Tomasz Szulc, menadżer do spraw centrów pobytowych ze spółki Euro 2012 Polska.

 
 - Nie ma co ukrywać, że kluczowa była lokalizacja - wyjaśnia Szulc. - Najbliższym Bielsku-Białej stadionem finałów jest Wrocław, a najbliższym lotniskiem Pyrzowice oddalone o 100 km od waszego miasta. Jelenia Góra też ma daleko do lotniska, ale nie zapominajmy, że to lotnisko jest… we Wrocławiu. Poza tym, jeśli chodzi o wasz region, to do katalogu dostały się Tychy wraz z Sosnowcem. Jest też Kraków, który dysponuje dwoma stadionami i lotniskiem w Balicach. Ich hotele są pięciogwiazdkowe, a tyska Piramida już niejednokrotnie gościła kadrę Polski.
 
Szulc jest zdania, że hotel Jawor ustępuje obiektom zgłoszonym w aplikacjach innych miast naszego regionu. - Nie mniej jednak, gdyby Chorzów i Kraków były miastami - gospodarzami, to mielibyście zdecydowanie większe szanse w tym wyścigu. Ale jeżeli miasto czuje się silne, niech walczy o przyjęcie któregoś z finalistów. My żadnych przeciwwskazań z pewnością nie zgłosimy. To, że katalog został skompletowany jeszcze nic nie przesądza. Z poprzednich imprez tej rangi wynika, że są przypadki - choć nieliczne - gdy finaliści wybierali bazy treningowe spoza katalogu.
 
Zastanawialiśmy się także, czy jednym z powodów decyzji władz UEFA mogły być problemy z rozpoczęciem prac budowlanych na stadionie przy Rychlińskiego. - Opóźnienia nie miały większego znaczenia - zapewnia Jacek Broda. - Zresztą, nawet gdyby Stadion Miejski nie spełniał wymagań UEFA, to ośrodek Rekordu już z pewnością tak. Stadion miał być obiektem głównym, ale równolegle zgłosiliśmy także ośrodek w Cygańskim Lesie, który też był wizytowany i nie było uwag pod jego adresem.
 
Szansa jeszcze się tli
 
Mimo, że szanse stolicy Podbeskidzia na goszczenie finalistów Euro 2012 znacznie zmalały, to jest jeszcze nadzieja na powodzenie tej akcji. - Gdyby któremuś z finalistów nie spodobał się żaden ośrodek z katalogu, menedżerowie będą szukać dalej i niewykluczone, że trafią na nas - spekuluje Broda. - Warto zauważyć, że wśród tych 21 ośrodków nie ma np. Wronek, które dysponują znakomitymi obiektami. Poza tym dostaliśmy pismo z PZPN z zapewnieniem, że centrala piłkarska nie zrywa dalszej współpracy z nami w tej sprawie.
 
O prawo goszczenia 14 uczestników mistrzostw Europy (Polacy będą przygotowywać się w Grodzisku Wielkopolskim, a Ukraińcy wybiorą bazę na terenie swojego kraju) będzie walczyć 21 ośrodków z Polski i 17 z Ukrainy. Z polskich miast do katalogu zakwalifikowano: Władysławowo, Gniewino, Słupsk, Gdynię, Gdańsk, Ostródę, Lubawę, Kołobrzeg, Międzychód, Opalenicę, Legionowo, Warszawę, Józefów, Warkę, Puławy, Kielce, Wrocław, Jelenią Górę, Tychy, Kraków i Wieliczkę.
 
Rozpoczął się już etap rezerwowania miejsc w ośrodkach pobytowych. Każda ekipa może wybrać sobie jeden preferowany ośrodek i dwa rezerwowe. Ostateczne podpisywanie umów odbędzie się po losowaniu fazy grupowej Euro 2012 w dniu 2 grudnia 2011 roku w Kijowie. Do tego czasu można podjąć działania, by któregoś z potencjalnych finalistów przekonać do przyjazdu pod Klimczok.
 
Udział w wielkiej machinie organizacyjnej o nazwie Euro 2012, to nie tylko kwestia prestiżu i promocji Bielska-Białej. To także szansa na duży zarobek. Za reprezentacją trenującą nad Białą przyjechałyby tłumy kibiców, którzy w naszym mieście zostawiliby sporo pieniędzy.
 
Paweł Hetnał