Osoby niedowidzące i niewidome z Podbeskidzia zdobywają najwyższe laury w wojewódzkich i ogólnopolskich konkursach. Estera Olek z Zabrzega wygrała Wojewódzki Konkurs Czytelniczy dla osób niewidomych i niedowidzących. Z kolei Grzegorz Pająk z Bielska-Białej zwyciężył w finale roku telewizyjnego teleturnieju „Jaka to melodia”.

Uczestnicy konkursu czytelniczego, który wygrała Estera Olek, musieli odpowiedzieć na kilkanaście bardzo szczegółowych pytań dotyczących treści trzech książek wydanych w wersji audio (czytanych przez profesjonalnego lektora), w formacie MP3. Finał imprezy odbywał się w Chorzowie, na zwycięzców czekały nagrody finansowe.

 - Nie spodziewałam się, że to będzie pierwsze miejsce. Chciałabym bardzo serdecznie zachęcić osoby niewidome i niedowidzące do wypożyczania audiobooków. Wielu ludzi nie wie, że mogą pożyczać takie książki w bibliotece przy ulicy Rychlińskiego w Bielsku-Białej, a zbiory są tu bardzo bogate (5 tysięcy pozycji) i jest wśród nich sporo ciekawych książek. Zachęcam także do udziału w konkursie w przyszłym roku! - mówi Estera Olek.
 
Estera pasjonuje się książkami od dawna. Właśnie pod wpływem fascynacji literaturą wybrała studia: filologię polską. W pracy magisterskiej Estera odkryła i przebadała twórczość błogosławionej Anieli Salawa, mistyczki z Sieprawia. Ze względu na to, że brak jest książek tej autorki w wersji audio, Estera z wielkim trudem badała jej twórczość, korzystając z lupy.

Grzegorz Pająk z Bielska-Białej zwyciężył w finale roku 2009 w teleturnieju „Jaka to melodia”. Do finału roku trafili zwycięzcy finałów miesiąca (Grzegorz wygrał  finał marca). Nagrody w finałach „Jaka to melodia?” są imponujące: zwycięzca otrzymuje 10 tysięcy złotych i wysokiej klasy samochód.

Grzegorz od dzieciństwa był zafascynowany światem dźwięków. - Od małego bardzo lubiłem muzykę. Zawsze miałem świetną pamięć do tytułów i wykonawców. Potem musiałem tylko wyćwiczyć refleks do teleturnieju, bo najważniejsze jest to, żeby wychwycić melodię już po pierwszej nucie - mówi Grzegorz.

Największą pasją Grzegorza jest radio. - Moim pierwszym wspomnieniem z dzieciństwa jest lista przebojów Trójki. To było dla mnie niezwykłe przeżycie. Potem w latach 90-tych odkryłem  nowo powstające polskie i zagraniczne stacje radiowe, legalne, ale także te pirackie - opowiada z przejęciem Grzegorz Pająk. Także dziś w wolnym czasie Grzegorz słucha list przebojów zagranicznych stacji radiowych zwłaszcza BBC 1, a także programu trzeciego, ale nie polskiego, a … holenderskiego radia. Kolekcjonuje także płyty i jeździ na koncerty ulubionych zespołów. W swoich ogromnych zbiorach płyt zaczyna się już trochę gubić, powoli zabiera się więc za opatrzenie ich szczegółowym opisem w alfabecie Braille’a, dzięki czemu będzie mógł łatwo znaleźć album, którego szuka.

Grzegorz marzy o tym, by pracować w radiu. Pracował już nawet przez kilka miesięcy w jednej z lokalnych rozgłośni, gdzie zdobył pierwsze doświadczenia. Poza tym skończył podyplomowe studia z realizacji dźwięku. Bielszczanin nie tylko słucha różnorodnych melodii, ale także muzykuje. Od jakiegoś czasu gra na akordeonie w zespole ludowym z Pszczyny. Wraz z zespołem występował już między innymi podczas Tygodnia Kultury Beskidzkiej. 

Tekst i foto: Paweł Miech