Do „magicznego” grudnia roku 2012, kiedy - zdaniem niektórych - skończy się świat, zostały jeszcze trzy lata. Zanim ludzkość przekona się, czy faktycznie czeka ją zagłada, filmowcy z Hollywood zdążą zarobić na całym zamieszaniu wielkie pieniądze. Super produkcja „2012”, to zdecydowanie najgłośniejszy tytuł tego miesiąca. Na pewno jednak nie jedyny wart uwagi kinomanów.
 
Roland Emmerich jest prawdziwym specem od niszczenia świata. Ma na koncie takie filmy, jak „Pojutrze”, „Godzilla” czy „Dzień Niepodległości”. Patrząc na jego dotychczasowy dorobek filmowy, można w ciemno założyć się o duże pieniądze, jakim filmem będzie „2012”. Emmerich uwielbia kreować bohaterów ze zwykłych ludzi, z którymi widzowi łatwo się utożsamiać. Lubi też pokazywać swoje katastrofy w dwóch ujęciach: globalnym i lokalnym. Akcję zaś najczęściej konstruuje tak, by granica pomiędzy nimi stopniowo się zacierała.
 
„2012” na 80 proc. będzie filmem niezłym, lecz trzeba być niepoprawnym optymistą, żeby spodziewać się po nim czegoś więcej niż wartkiej akcji oraz pokazu efektów specjalnych. Premierę zaplanowano na 11 listopada - zarówno w Heliosie, jak i Cinema City.
 
Pierwsze listopadowe premiery odbędą się tydzień wcześniej. Szeroka widownia programu „Taniec z gwiazdami” oraz fani serialu „Tancerze” czy też filmu „Kochaj i Tańcz” na pewno nie przegapią najnowszej roztańczonej produkcji pod tytułem „Fame”. Jest to współczesna wersja musicalu Alana Parkera, który doczekał się Oscara. Skoro mowa o kobiecych klimatach, nie sposób nie wspomnieć o filmie „Nigdy nie mów nigdy”, czyli najnowszej polskiej komedii romantycznej. Obraz opowiada historię zimnokrwistej singielki Amy, której życie wywraca się do góry nogami po tym, gdy zakochuje się w jednym ze swoich klientów. Za kamerą stanął Wojciech Pacyna, znany głownie z reżyserowania seriali (Klan, Samo Życie, Więzy Krwi). Oba filmy - od 6 listopada w Heliosie.
 
Drugi tydzień listopada będzie stał pod znakiem europejskiego kina grozy. Również 6 listopada na ekrany Heliosa wejdą hiszpański „Rec 2” oraz skandynawskie „Millenium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet”. Ten pierwszy jest kontynuacją hitu sprzed dwóch lat. Z paradokumentalną manierą opowiada o dramatycznych wydarzeniach w pewnym budynku, którego mieszkańcy w wyniku tajemniczej zarazy zmienili się w krwiożercze bestie. Drugi natomiast, to szwedzko-duński thriller przedstawiający historię śledczego, który na zlecenie koncernu przemysłowego bada niewyjaśnioną sprawę sprzed lat.

 
W kinie Helios 20 listopada odbędzie się premiera jednego z najgłośniejszych filmów ostatnich miesięcy. Mowa o horrorze „Paranormal Activity”, który kosztował zaledwie 11 tys. dolarów, a do tej pory zarobił już 65 mln USD. Mówiąc o nim, trudno uniknąć porównań do „Blair Witch Project”. Tym bardziej, że fabuła zdaje się bazować na podobnych schematach. Młode małżeństwo zaniepokojone tym, co dzieje się nocą w ich domu postanawia zainstalować monitoring. Materiał filmowy, który powstaje w ten sposób okazuje się zaskakujący, a pozbawiony jakiegokolwiek komentarza widz zostaje sam z burzą domysłów.
 
Nie mniej głośny już przed polska premierą stał się obraz „Zmierzch: Księżyc w nowiu”, który stanowi ekranizację drugiej części bestsellerowego cyklu książek o wampirach. Jest to ciekawe połączenie horroru i romansu. Pierwsza część podbiła serca światowej publiczności i wykreowała Roberta Pattinsona oraz Kristen Stewart na międzynarodowe gwiazdy. „Księżyc w nowiu” pojawi się na ekranach kina Helios już od 20 listopada.
 
Rok temu polskich dystrybutorów nie zainteresował dokument Mariny Zenovich prezentujący kulisy głośnego procesu Romana Polańskiego i jego ucieczki ze Stanów Zjednoczonych. Ale w kontekście ostatnich wydarzeń film „Roman Polański: Ścigany i pożądany” nabrał najwyraźniej większej wartości. Zenovich poświęciła pięć lat na tę realizację. Dokument ukazuje zupełnie nowe fakty i nieznane do tej pory kulisy procesu. Przed kamerą zdecydowali się wystąpić ludzie, którzy przez lata milczeli. To wszystko bez wątpienia czyni obraz bardzo istotnym głosem w sprawie twórcy „Pianisty”. Od 13 listopada film będzie można obejrzeć w bielskim Heliosie.
 
Bieżący miesiąc w DKF „Kogucik” będzie stał pod znakiem różnorodności. 9 listopada wyświetlone zostanie „Przesłuchanie” Ryszarda Bugajskiego. Jest to bez wątpienia jeden z najwybitniejszych obrazów w historii polskiej kinematografii. Film nakręcono w 1982 roku, lecz był tak antykomunistyczny, że światło dzienne ujrzał dopiero po upadku systemu. Za rolę Antoniny Dziwisz, Krystyna Janda otrzymała Złotą Palmę w Cannes, a sam obraz uczestniczył w konkursie głównym.
 
Tydzień później zobaczyć będzie można hiszpański obraz „Ofiara Namiętności” w reżyserii Juana Antonio Bardena. Jest to historia miłosna naszpikowana motywami obsesji, żądzy i ekstatyzmu, a więc cechami bardzo charakterystycznymi dla sztuki hiszpańskiej. Natomiast w ostatni poniedziałek miesiąca trzeba przyjść do „Kogucika” na najnowszą ekranizację głośnej powieści Davida Herberta Lawrence’a - „Kochanek Lady Chatterley”. Film Pascale Ferrana z 2006 roku jest już szóstą próbą przeniesienia książki na taśmę filmową. Mimo to wydaje mi się, że reżyserowi udało się rzucić na tę historię nowe światło i uciec od powielania rozwiązań swoich poprzedników.

                                                                          Michał Czerniak