Miasto na tablicach testowych
Dzięki temu rozwiązaniu niektórzy mieszkańcy Bielska-Białej dowiedzą się, że Barlicki miał na imię Norbert. Ale imiona patronów ulic, to nie jedyne novum związane z tabliczkami, które zaczęto właśnie ustawiać w mieście. Za kilka dni powinny się także pojawić podświetlane mapy Bielska-Białej oraz moduły informacyjne. Tymczasem my pytaliśmy bielszczan, co sądzą o tych - wprowadzonych i planowanych - zmianach.
O nowym Miejskim Systemie Informacji pisaliśmy już w marcu br. Kolejny tekst na ten temat opublikowaliśmy tydzień temu, kiedy na budynkach w centrum miasta zaczęły pojawiać się nieznane dotąd tabliczki. Wtedy też tłumaczyliśmy, jakie informacje będą zawierały nowe tablice. Teraz postanowiliśmy sprawdzić, jak bielszczanie przyjmują zmiany wynikające z wprowadzenia MSI.
Okazało się, że pierwsze opinie internautów nie są zbyt pochlebne. Wiele z nich jednak nie jest bezpośrednią krytyką Miejskiego Systemu Informacji. Dyskusja na ten temat jest dla internautów okazją do przypomnienia władzom komunalnym, że są ważniejsze inwestycje.
Czytelnik podpisujący się „i tak powiem” napisał: - Kiedy w mieście znikną wyboje, łata na łacie byle jak zrobiona? Nasze piękne miasto, brak parkingów, kierowcy parkują w rowach, na chodnikach albo w chaszczach o kałużach.
W podobnym tonie wypowiada się internauta o nicku „nadRadca”, komentując wczorajszy artykuł w internetowym wydaniu Gazety Wyborczej pt. „Bielsko-Biała ubrana w niezwykle eleganckie tabliczki”: - Czy patrząc na stan nawierzchni wielu ulic w Bielsku jesteśmy w stanie cieszyć się tabliczkami z nazwami ulic - dla mnie jest to dodatkowy, w obecnej chwili zbędny wydatek.
Pod tekstem w GW znalazły się też dwa rzeczowe komentarze. „dddbb” pisze: - Tabliczki są mało widoczne, mało czytelne. Wtóruje mu „myszka”: - Jak dla mnie tablice te są mało widoczne, ich kolorystyka sprawia, że często zlewają się z kolorem elewacji budynków, na których wiszą.
Po tej lekturze poszliśmy w miasto i od zapytanych o wrażenia przechodniów usłyszeliśmy nieco odmiennie opinie. - Nawet nie zauważyłam, że są nowe tabliczki - powiedziała nam pani Kasia, która mieszka w Bielsku-Białej od 58 lat. - No fajne, ładne. Ale ja mam słaby wzrok i nie widzę tych małych cyferek u góry. - Zapytana o pomysł umieszczania na tabliczkach imion patronów ulic, odpowiada: - Bardzo dobrze, te imiona są na tyle małe, że nie rozpraszają uwagi, a dają pełną informację.
- Właśnie pokazywałam koleżance, że chyba nowe tabliczki dali - śmiała się studentka zaczepiona przez nas na ul.3 Maja. Poprosiliśmy ją o opinię na temat użyteczności informacji, w którą stronę rośnie numeracja domów. - Nie zwróciłam na to uwagi, ale to dobry pomysł. Zwłaszcza dla przyjezdnych przydatna będzie taka informacja.
- Ładny ten brązowy kolor - mówi pani Łucja, której wskazujemy nowy słup na skrzyżowaniu 3 Maja i Stojałowskiego. - Muszę znajomym powiedzieć, bo pewnie też nie zauważyli. Chociaż w sumie ta pomarańczowa ramka na dole rzuca się w oczy, ale za to te numerki u góry są słabo widoczne. Nasza rozmówczyni równie żywiołowo reaguje na wiadomość o mapach i modułach informacyjnych, które do końca listopada pojawią się w kilku miejscach naszego miasta. - Świetnie! Dla turystów, to będzie doskonała rzecz, a nawet wielu bielszczan pewnie skorzysta z takiej mapy. Ja mieszkam tutaj już tyle lat, a dalej nie znam nazw niektórych ulic.
Nieco mniejszy entuzjazm wzbudza nowe oznakowanie Olszówki. - Słabo widoczne są te jasne tabliczki - mówi młode małżeństwo wybierające się akurat na spacer po Cygańskim Lesie. - Poza tym numery na domach są przynajmniej duże, a te napisy na tabliczkach kierunkujących trudno odczytać nawet stojąc bezpośrednio pod nimi, a co dopiero jadąc samochodem.
Z zebranymi na gorąco opiniami bielszczan podzieliliśmy się z Ewą Kozak z wydziału promocji miasta Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej. - Każda z nich jest dla nas cenna - podkreśla Kozak. - Właśnie dlatego wprowadzamy ten program pilotażowy, żeby wyłapać jego słabe strony i wprowadzić ewentualne poprawki. Po zrealizowaniu drugiego etapu pilotażu, czyli postawieniu map i modułów, przygotujemy specjalny folder o Miejskim Systemie Informacji. Liczymy, że bielszczanie powiedzą, co o nim myślą.
Pierwszy etap pilotażu, czyli zamontowanie 41 naściennych tablic ulicznych, 55 naściennych tablic adresowych i 19 tablic kierunkujących właśnie się zakończył. W drugim w mieście pojawią się trzy tablice tematyczne o szlakach, osiem naściennych modułów informacyjno-historycznych oraz dwa podświetlane nośniki z mapami funkcjonalnymi i tematycznymi.
W sumie będzie 130 dwujęzycznych modułów. Pierwsze z nich zostaną zamontowane m.in. w miejscu dawnego placu Garncarskiego, czyli na obecnym placu Chrobrego oraz przy ratuszu, gdzie kiedyś mieściły się Miejska Kasa Oszczędności i siedziba Magistratu Białej.
Ewa Kozak wyjaśnia, że jeśli system pilotażowy zda egzamin, to nowe oznakowania będą sukcesywnie wprowadzane w całym mieście. Ale dodaje, że proces ów zaplanowano na wiele lat. - W Warszawie podobny system wprowadzają już ponad 10 lat. Bielsko-Biała jest znacznie mniejsze. Dlatego oznakowanie całego miasta potrwa odpowiednio krócej.
Magdalena Dydo
O pierwszych tabliczkach w ramach MSI informowaliśmy niedawno w artykule Początek rewolucji na ulicach.
Artykuł wyświetlono 2260 razy.
REKLAMA
REKLAMA
Zobacz również
Komentarze 14
bielszczanin1
do pani Magdaleny Dydo,tablice są potrzebne,które informują przyjezdnych jak i miejscowych ,gdzie,którędy i do kogo ale o wiele lepiej gdyby szanowna pani zainteresowała władze miasta gdzie i ile B-B ma szaletów a np likwidacja WC przy Wałowej to brawa dla włodarzy miasta po co szalet skoro obok dużo drzew,dużo by pisać na ten temat ale jak widze radni miasta mają to w ..
olo1
Toaleta (PL) - WC (ENG) - Pytałem rodowitych Anglików i oni nie mają pojęcia co to jest "WC" - okazuje się, że jest to skrót używany i rozumiany chyba tylko w Polsce...
Kaz
Pomysł otabliczkowania OK ale kolory są złe. Brązowym kolorem oznaczane są zwykle atrakcje turystyczne i nagle taki przyjezdny Uzbek pomyśli że atrakcji u nas niemało. Kolor biały i niebieski, względnie zielony na nazwach ulic jest standartowy w ramach kraju i lepiej tego nie zmieniać. Ja bym promował wzór warszawski czyli tabliczka w zwykłych kolorach plus dzielnica w czerwonym pasku pod numerem. Prośba do urzędników UM nie komplikujmy rzeczy prostych. Nie wymyślajmy koła od nowa bo się okaże graniaste. A na koniec wolałbym żebyście się zabrali za dziury jednak jeżeli nic innego nie potraficie zrobić niech już będzie i to.
megi
Mnie sie podoba, a kolorystyka rzecz gustu, kazdy by chcial inne, komus za male litery, dla innych za duze...
flatout
kasa jest z projektów UE, więc czemu nie dopłacić kilkudziesięciu procent kosztów? pomysł fajny, oby te tabliczki przetrwały jak najdłużej
Wojciechowski
Park Strzegowskiego? Byk jak diabli...
damianosk
Brawo p.Andrzeju,ale cóż,ponoć sami wybieramy władzę,prawda?Tak było,jest i będzie,ze zawsze ktoś komu zaufamy,będzie nas robił w balona.
Andrzej Jakubiczka
Nie wdając się w merytoryczną ocenę nowych tablic informacyjnych pragnę przypomnieć, że przed ok. ośmiu laty UM w B-B ogłosił konkurs plastyczny na takie właśnie opracowanie. Wygrał któryś z bielskich plastyków i projekt trafił do realizacji. Pojawiły się nowe tablice w okolicy BWA i na tym poprzestano. Ktoś wygrał konkurs i wziął pieniądze (niemałe!). Nie słyszałemteż żeby ów projekt oficjalnie zdyskredytowano. Teraz wyważa się otwarte drzwi mówiąc: gramy od nowa, i zleca nowe pracowanie, tym razem panu Porębskiemu z Warszawy (wiadomo; stolyca!). Kolejny raz okazuje się, że nie o to chodzi, by złowić króliczka, ale by gonić go. Przy okazji wyłażą nasze prowincjonalne kompleksy. Kiedyś niejaki L. Wasiak (schronisko dla zwierząt, targowisko w Białej, najdroższe w Polsce dożywianie dzieci oraz inne afery) wcisnął Ratuszowi koszmarne i niefunkcjonalne przystanki autobusowe tłumacząc kosmopolitycznie, że to jest "typ londyński" i zaraz powiało wielkim światem, a koń jaki jest każdy widzi.
dddbb
Cytat: „dddbb” pisze: - Tabliczki są mało widoczne, mało czytelne. Wtóruje mu „myszka”: - Jak dla mnie tablice te są mało widoczne, ich kolorystyka sprawia, że często zlewają się z kolorem elewacji budynków, na których wiszą.Po tej lekturze poszliśmy w miasto i od zapytanych o wrażenia przechodniów usłyszeliśmy nieco odmiennie opinie. - Nawet nie zauważyłam, że są nowe tabliczki - powiedziała nam pani Kasia, która mieszka w Bielsku-Białej od 58 lat. - No fajne, ładne. Ale ja mam słaby wzrok i nie widzę tych małych cyferek u góry.
Chyba te opinie nie są odmienne, skoro potwierdzają, że tabliczki nawet trudno zauważyć, a tym bardziej coś na nich przeczytać.
Muffi
Skoro takowe tabliczki już sie pojawiły to mam nadzieje że dotrzymają chociaż do następnego roku
ja
SUPER ! Wreszcie trochę kultury w mieście
dave88
bardzo dobrze ..tabliczki sa swietne i pasuja a ludzie to zawsze beda narzekac bo kazdemu zawsze cos nie pasuje..najlepiej nic nie robic, nic nie wymieniac bo szkoda kasy. Żal mi ludzi ktorzy zatrzymali sie w poprzedniej epoce
T
Czy całe życie Bielszczan kręci się wokół dziur w drogach? Ile asfaltu wymienicie za te 130 tabliczek? 50 metrów?Pomysł świetny, tabliczki bardzo ładne i gustowne, żebyśmy tak jeszcze doczekali się w podobnej kolorystyce autobusów miejskich, tak żeby cała miejska kolorystyka miała ręce i nogi...
pioterk
W ogole nie rzucaja sie w oczy te tabliczki powinny miec bardziej zywe kolory
Klauzula informacyjna ›