Wczoraj w południe otwarto w Bielsku-Białej drugą część galerii Sfera. Właściciele obiektu chcą, aby stał się on regionalnym centrum handlowym, w którym zakupy będą robili nie tylko mieszkańcy Podbeskidzia, lecz całego województwa. Podczas uroczystego otwarcia tysięczny tłum klientów mógł się przekonać, jak wiele wysiłku włożono w budowę tego giganta i jak dużo zostało jeszcze do zrobienia.
 
Janusz Gajerski z Bielsko Business Center podkreśla, że używanie pojęcia Sfera II jest błędne, ponieważ obie części kolosa tworzą jeden obiekt pod tą samą nazwą. Dlatego sugerował, aby posługiwać się raczej pojęciami Galeria I i Galeria II. Ale nawet ta wersja nie jest do końca właściwa, gdyż ambicją zarządu Sfery było zbudowanie przestrzeni publicznej, czegoś w rodzaju rynku, a nie tylko galerii rozrywkowo-handlowej.
 
 - Chcemy, aby Sfera była kompleksem śródmiejskim - tłumaczy Gajerski. - Swego rodzaju adresem, pod którym umawiają się nawet osoby spoza Bielska-Białej. Żeby ludzie mogli tu dobrze zjeść, pobawić się oraz kupić zarówno wszystkie niezbędne rzeczy, jak i markowe ubrania, po które wcześniej musieli jeździć do Katowic.
 
                                                                     Mistrz olimpijski trzyma kciuki
 
Dane liczbowe dotyczące Galerii I i II są imponujące. Powierzchnia handlowa nowego obiektu wynosi ok. 26 tys. m2. Łącznie jest to ponad 100 tys. m2 pod dachem, co można porównać do powierzchni 15 boisk piłkarskich. Do murowania ścian użyto miliona cegieł klinkierowych. Zamontowano 400 km różnego rodzaju kabli, a w szczytowych okresach przy budowie pracowało jednocześnie ok. 2000 osób. Fundamenty budynku sięgają ośmiu metrów poniżej dna rzeki Białej, ale architekci zapewniają, że obiekt jest doskonale zabezpieczony na wypadek wysokiego poziomu wody oraz dużych opadów śniegu.
 
Od wczoraj rozbudowana bielska Sfera dysponuje siecią 250 sklepów różnych branż i często światowych marek. Są też m.in.: centrum kinowe, ośrodek fitness, Akademia Rozwoju Dziecka, klub Klimat, ogród zimowy z gastronomią (14 punktów), pięć kawiarni, cztery lodziarnie, cukiernia wiedeńska, siedziby dwóch banków i biurowiec. Gospodarze obiecują, że w najbliższej przyszłości powstanie klub z mini browarem, gdzie sprzedawane będzie piwo warzone na miejscu. W części mieszkalnej inwestor odda do użytku w przyszłym roku 101 apartamentów oraz czterogwiazdkowy hotel "QUBUS" ze 122 pokojami oraz centrum konferencyjnym składającym się z czterech obszernych sal. Będzie to łącznie ok.140 tys. m2 powierzchni użytkowej.
 
Podczas otwarcia nowej części galerii spotkaliśmy mistrza olimpijskiego w skoku wzwyż Jacka Wszołę, który wraz z hokeistą Mariuszem Czerkawskim jest współwłaścicielem siłowni w starej części obiektu. Nasi wielcy sportowcy wiążą duże nadzieje z rozbudową Sfery. Ich sala gimnastyczna przynosi już spore dochody, lecz po oddaniu do użytku całej inwestycji, interes będzie znacznie lepszy. Wszoła jest przekonany, że może w tym pomóc modernizacja systemu komunikacyjnego wokół Sfery oraz dróg dojazdowych do stolicy Podbeskidzia.
 
Galeria II została wyposażona w ośmiokondygnacyjny parking. Razem z dotychczasowymi miejscami postojowymi przy starej części Galerii, auta w Sferze będzie mogło zostawić 2200 kierowców. Przez najbliższe dni zrobią to za darmo, a potem za parking zapłacą w automatach, które stoją już na terenie obiektu. Przedstawiciele BBC zapewniają, że ceny będą zbliżone do tych funkcjonujących na parkingach miejskich.
 
                                                                            Randki pod wodospadem
 
Dowiedzieliśmy się, że wkrótce klienci centrum będą mogli spotykać się pod wodospadem, który stanie naprzeciw głównego wejścia do nowej części Sfery. Obok łącznika pomiędzy Galerią I i II wyrośnie zaś ściana obrośnięta gęstym bluszczem. Sam łącznik zostanie uruchomiony za kilka dni. Unikalnym atutem apartamentów ma być zaprojektowany ponad kondygnacją handlową zielony taras tworzący zadrzewiony park. Podobno będzie z niego niezwykły widok na miasto oraz Beskidy.
 
Ireneusz Hendel, który w BBC jest odpowiedzialny za wygląd nowego obiektu podkreśla, że inwestor starał się nawiązać do historii naszego miasta. Dlatego odnowiono fasadę kamienicy od ul. Cechowej. Właściciele Sfery zapewniają, że kolumny stojące na deptaku wewnątrz obiektu są oryginałami pozyskanymi ze starej fabryki. Innym przejawem dbałości o zachowanie historycznej ciągłości ma być to, iż część murów obiektu - głównie wzdłuż rzeki Białej – wykonano z cegieł. Architektura ta nawiązuje do stojącej w tym miejscu w przeszłości fabryki „Finex”.
 
Aby ożywić tereny wzdłuż rzeki, nad Białą przerzucono trzy mosty. Nad rzeką wzdłuż ściany obiektu powstał deptak, na którym wiosną i latem będzie można usiąść i cieszyć się kontaktem z przyrodą w środku miasta. Niestety, obecnie radość tę mąci w znacznym stopniu widok koryta rzeki, które pokryte jest pogiętą blachą i gruzem. Nie bardzo wiadomo, kiedy będzie czysto. Z zapowiedzi członków zarządu BBC wynika, że na pewno nie stanie się to wcześniej niż na wiosnę.

 
Nie wiadomo również kiedy z ulic Barlickiego, Cechowej i Stojałowskiego zniknie błoto. Powiedziano nam, że przebudowa układu komunikacyjnego wokół Sfery - choć realizowana przez inwestora prywatnego - jest inwestycją miejską. Jeszcze niedawno prezydent Jacek Krywult publicznie deklarował, że najważniejszym warunkiem otwarcia Sfery będzie ukończenie remontu dróg. Tymczasem koparki wciąż stoją na ulicach, a prezydent i przewodniczący Rady Miejskiej Jarosław Klimaszewski z zadowoleniem uczestniczyli w uroczystym otwarciu obiektu.
 
                                                                    Dlaczego prezydent zmienił decyzję?
 
Korzystając z okazji, zapytaliśmy Klimaszewskiego, skąd taka zmiana decyzji i na jakich warunkach do niej doszło.
 
 - Spółka BBC 2 zainwestowała wielkie pieniądze w modernizację tego węzła komunikacyjnego – powiedział nam przewodniczący. - Nie udało jej się ukończyć na czas prac drogowych, lecz w trosce o dobry klimat dla przedsiębiorczości prywatnej w naszym mieście nie mogliśmy z tego powodu odkładać otwarcia zasadniczej części inwestycji. Inwestor zobowiązał się do sfinalizowania całości robót drogowych do końca listopada. Podpisał odpowiedni weksel. W razie nie dotrzymania tego terminu, każdy dzień opóźnienia będzie go kosztował 10 tys. zł kary.
 
Zarząd Sfery tłumaczył, że za owe opóźnienia nie można obwiniać inwestora. – Są to tereny pofabryczne – twierdzi Gajerski. – To, na co trafialiśmy podczas kolejnych etapów prac, praktycznie w ogóle nie zgadzało się z dokumentacją. Były różne rury i kable. Podczas budowy ronda przy wyjeździe z parkingu Galerii I natrafiliśmy nawet na stare tory!
 
Wieczorem w klubie Klimat odbyło się party z okazji otwarcia drugiej części galerii. Na przyjęcie zaproszono m.in. władze miasta, przedsiębiorców ze Sfery oraz budowniczych. Wśród miejskich polityków dostrzegliśmy przewodniczącego RM Jarosława Klimaszewskiego. Wodzirejem zabawy był aktor Jacek Kawalec znany m.in. z telewizyjnej „Randki w ciemno”.
 
Goście mogli do woli korzystać za darmo z baru, w którym były dwa gatunki wódki czystej, whisky William Peel, gin Gordon’s, rum Bacardi, vermouth Martini, trzy gatunki piwa oraz wino białe i czerwone. Do tego – kawa, herbata i napoje bezalkoholowe. Barmanka Agnieszka, którą poprosiliśmy o intuicyjną ocenę możliwości konsumpcyjnych gości odparła, że konfrontacja z morzem darmowego alkoholu może zakończyć się ok. godz.2 nad ranem.
 
                                                                             Kasyno na jedną noc
 
Jedzenie także było gratis. Na kilku tzw. szwedzkich stołach znajdował się bogaty asortyment zimnych przekąsek. Chyba najszybciej zjedzono świeże ostrygi, które podano w półotwartych skorupkach. Na ciepło przygotowano cztery dania kuchni śródziemnomorskiej oraz jedno polskie. Nam szczególnie przypadł do gustu łosoś zapiekany w pomidorach, jagnięcina w sosie rozmarynowym oraz pomidory faszerowane ratatują (warzywa z ziołami prowansalskimi). Smakosze kuchni krajowej zajadali się porcjami upieczonego w całości prosiaka faszerowanego kaszą. Podawano go z kapustą zasmażaną.
 
Za przygotowanie potraw odpowiadał doświadczony szef kuchni Grzegorz Kamiński, który właśnie wczoraj rozpoczął pracę dla Sfery. Wcześniej nadzorował kucharzy w hotelach Klimczok i Elbrus w Szczyrku oraz Jawor w Jaworzu. Mistrz przymierza się do uruchomienia nowej restauracji w Sferze, specjalizującej się w stekach z wołowiny południowoamerykańskiej. Lokal zostanie prawdopodobnie otwarty w grudniu.
 
Jacek Kawalec śpiewał, tańczył i stepował, aby zachęcić gości do wejścia na parkiet. Pomagało mu w tym kilkanaście młodych, zgrabnych dziewcząt w strojach wieczorowych. Goście, których znudziły tańce oraz biesiada przy prosiaku mogli zagrać w ruletkę lub Black Jacka. Na tę jedną noc w Klimacie otwarto kasyno gry, w którym zatrudniono zawodowych krupierów sprowadzonych z Katowic. Każdy gość otrzymywał dwa żetony o umownej wartości 50 USD, przy czym nie można ich było zamienić na prawdziwe pieniądze. Osoby, które obstawiały szczęśliwe liczby i wygrały, uczestniczyły później w losowaniu nagród.
 
                                                                                  Robert Kowal, Magdalena Dydo

Fotoreportaż z otwarcia i zdjęcia z bankietu: www.bielsko.biala.pl/640,reportaze