Rabunek w biały dzień
Wczorajsza sesja bielskiej Rady Miejskiej była miejscem żenującego widowiska. Z posiedzenia na posiedzenie polityka coraz lepiej czuje się na sali, gdzie rozpatrywane być powinny sprawy o znaczeniu lokalnym. Jeśli radni na to zezwolą, to wkrótce w ratuszu oglądać będziemy sceny znane dotąd z Wiejskiej. Anarchizowanie obrad prowadzi do paraliżu prac gminnego parlamentu.
Zgodnie z prawem, zabieranie głosu w sprawach dotyczących samorządu lokalnego jest przywilejem parlamentarzysty. Dlatego wszyscy posłowie i senatorowie z naszego okręgu wyborczego otrzymują z urzędu zaproszenia na każdą sesję Rady Miejskiej. Są tacy, którzy korzystają z nich bardzo skwapliwie. Przyjeżdżają do Bielska-Białej na weekend, w poniedziałek pełnią dyżur w biurze poselskim, a we wtorek idą na sesję. Dzięki udziałowi w posiedzeniu mogą więc o jeden dzień przedłużyć pobyt w domu.
Widowisko rozpoczął Grzegorz Puda. Do długaśnych tyrad radny zdążył już przyzwyczaić kolegów, urzędników oraz dziennikarzy obserwujących sesje. Niemal na każdym posiedzeniu Puda odczytuje z kartki sążniste przemówienie, w którym piętnuje prawdziwe lub wyimaginowane błędy prezydenta Jacka Krywulta. Jego wczorajsza interpelacja dotyczyła odpowiedzi na poprzednią... interpelację. Zdaniem radnego, prezydent był zmęczony, gdy ją sporządzał.
Grzegorz Puda twierdził, że występuje w imieniu nauczycieli i rzemieślników. Zarzucił ekipie Krywulta, że sprytnie manipuluje i bezkarnie pisze nieprawdę. Radny odwoływał się do zasad moralnych, poczucia godności i honoru. Zajęło mu to kilkanaście minut wystąpienia zasadniczego plus kilka na dokładkę.
Następnie ze swojego prawa skorzystał poseł Stanisław Pięta. Opowiedział o potrzebie kontroli spółek z udziałem miasta. Przypomniał Krywultowi, że nie jest Panem Bogiem. Parlamentarzysta wyraził też przekonanie, że prezydent może szybko utracić swoje wysokie poparcie społeczne i aby zilustrować ów wywód, powołał się na przykład niedawno zdymisjonowanych ministrów rządu Donalda Tuska. Znalazł także troszkę czasu na zagajenie o sukcesach CBA.
Poseł kolejny raz powtórzył swój wniosek w sprawie potrzeby przeanalizowania wszystkich postępowań bezprzetargowych prowadzonych przez urzędników Krywulta w ciągu ostatnich siedmiu lat. Prezydent na to, że miasto zapłaci za przetworzenie danych uzyskanych z kwerendy dokumentów, jeśli wnioskodawca udowodni, że występuje w interesie publicznym. W odpowiedzi usłyszał, że interesu udowadniać nie trzeba, bo wystarczy skserować dokumenty. W tym miejscu Jacek Krywult powołał się na orzeczenie sądu, że interes być jednak musi i w odruchu bezradności prosił posła, aby nie wikłać go w sprawy polityczne.
Jako druga na mównicy pojawiła się posłanka Bożena Kotkowska. Po raz kolejny zapowiedziała, że wraz z grupą mieszkańców zaskarży do sądu uchwałę w sprawie odpłatności za przedszkola. Na ów gest posłanki musieliśmy czekać cztery lata, gdyż przepisy regulujące zasady odpłatności za przedszkola zostały uchwalone w 2005 roku.
Parlamentarzystka wróciła myślami do letniej wystawy antyaborcyjnej na placu Chrobrego. Jej zdaniem, rodzice posyłający swoje dzieci do przedszkoli publicznych nie powinni wnosić opłaty stałej. Bożena Kotkowska najwyraźniej zapomniała, że rada miejska nie ma uprawnień do zwolnienia rodziców z opłat za przedszkole. Kompetentnym organem do przeprowadzenia tego rodzaju reformy jest parlament. Posłanka wyraziła ponadto przekonanie, że gdyby przedszkola były tańsze, to nie byłoby potrzeby aborcji. Zażądała od prezydenta wyjaśnień w kwestii reprywatyzacji niektórych budynków mieszkalnych w mieście prosząc, aby odpowiedź „napisać jej na piśmie”.
Po ponad dwóch godzinach tej żenującej pyskówki radny Jerzy Balon zgłosił wniosek formalny, aby prezydium Rady Miejskiej zastanowiło się nad celowością umieszczania wystąpień parlamentarzystów w porządku obrad każdej sesji. – Posłowie nam dziś udowodnili, że nie znają ustaw, które uchwalają – argumentował radny. – Przyszli na tę salę, aby załatwiać własne interesy i wyrażać prywatne przekonania. Są nam potrzebni, ale tylko po to, aby przekazać informacje z Sejmu, które są ważne dla funkcjonowania samorządu.
Z jego poglądami solidaryzował się radny Marek Podolski, który namawiał posłów, aby zasoby swojej energii spożytkowali w Warszawie. Natomiast zdaniem radnego Janusza Okrzesika, konieczne są zmiany regulaminowe w tym kierunku, aby parlamentarzyści zabierali głos tylko w merytorycznych punktach porządku dziennego lub w sprawach różnych na zakończenie obrad.
Zupełnie odmienne opinie zaprezentowali radni Roman Matyja i Andrzej Gacek. W ich przekonaniu, posłowie bardzo pomagają w prowadzeniu obrad i powinni na sesjach bywać częściej.
Wniosek w tej sprawie trafił do protokołu i zostanie rozpatrzony na najbliższym posiedzeniu prezydium Rady Miejskiej. Być może więc podczas następnej sesji wystąpienia parlamentarzystów zostaną umieszczone w ostatniej części porządku obrad. Przewodniczący rady Jarosław Klimaszewski twierdzi jednak, że jeśli nawet zmiany tego rodzaju zostaną przeprowadzone, to nikt nie zmusi parlamentarzysty do wystąpień w końcowej fazie sesji. Przewodniczący musi bezzwłocznie udzielić posłowi głosu na jego każde żądanie i w zasadzie nie ma możliwości dyscyplinowania mówcy, gdy ten nie odnosi się merytorycznie do tematu obrad.
Było już grubo po godz.12, gdy posłowie przestali wyrażać ochotę na kolejne polemiki z prezydentem. Tym oto sposobem ukradziono radzie ponad dwie godziny, które powinna spożytkować na stanowienie i doskonalenia prawa o znaczeniu lokalnym. Radni mogli się wreszcie zająć m.in. nowelizacją uchwały budżetowej. Od jej zapisów zależą losy tysięcy osób oraz sposób rozdysponowania majątku publicznego o wartości wielu milionów złotych.
- Jestem przekonany, że trzeba coś w tej sprawie zmienić - powiedział nam Jarosław Klimaszewski po zakończeniu obrad. - Posłowie nie powinni nadużywać swoich ustawowych uprawnień.
Robert Kowal
Artykuł wyświetlono 2575 razy.
REKLAMA
REKLAMA
Zobacz również
Komentarze 25
lechu
Ciekawe o czym oni ciagle radzą , w centrum miasta jest tyle bajzlu , kałuże i dziury na drodze
ondrach
a turbodymoman zawstydził wszystkich i nie dość, że przemawiał 3 godziny to sprzedał 30% udziałów swojej spółki
nemo20
Luudzie!!! po co ten cyrk i awantura? Przecież PISiory jak nie są przy władzy to z założenia są w opozycji i każdy ,,inny'' jest zły. A Prezydent niech się nie przejmuje byle kim tylko robi swoje w mieście
józwa
Kiper, bełkoczesz. Artykuł jest o posłach a nie o radnych. W dodatku nie znam radnego, który jeździ autobusem, więc o co ci chodzi z tymi autobusami dla wygody radnych?
Kiper
Niestety coś w tym prawdy, bo niektórzy radni faktycznie okradają miasto z pieniędzy. Mam też wrażenie, że wielu z nich zapomniało się, że to nie oni wybierają mieszkańców a są przez nich wybierani, bo im zaufano. Przecież zaufanie obywateli jest tak łatwo stracić! Później się dziwimy, że są takie a nie inne objawy czystej krwi bałaganu w mieście, gdzie nikt nie jest w stanie poza prezydentem nad tym wszystkim zapanować. Po co np. za jednym zamachem wzięli się za remont wszystkich centralnych arterii miasta? Żeby kierowcy jeździli i klnęli teraz na czym świat stoi? Jedną ulicę remontować a porządnie! A to, że np. autobusy na osiedlach załatwia się, powiedzmy szczerze, nie dla mieszkańców, lecz dla własnej cholernej wygody!!!
Ukryty
Komentarz został ukryty, ponieważ naruszał regulamin portalu.
2009-10-14, 18:05
gjm
do bielszczanin: ja tam wole, zeby sie politycy nie zajmowali takimi sprawami, bo znajac zycie pierwsze co wymysla, zeby byly miejsca pod blokami to: a) wniesienie dodatkowej oplaty za samochod (zeby ludzi zniechecic do ich posiadania), b) podwyzszenie jakiegos podatku, ktory uderzy w kierowcow (wyjasnienie: patrz punkt a), c) ostatecznie wykarczowanie jakiegos juz niewielkiego skrawka zieleni, zabetonowanie go i parking jak znalazl - jedyne 2 zl/h :)
Ukryty
Komentarz został ukryty, ponieważ naruszał regulamin portalu.
2009-10-14, 17:08
bielszczanin
Niech każdy tu wpisuje co jest do roboty w Bielsku jako pilne ., bo na sesjach skę kłócą , a na osiedlach nie ma parkingów , ludzie parkują na chodnikach , w rowach i w kałużach , straż pożarna , pogotowie ma utrudniony dojazd do bloku , znaki drogowe zarośniete chaszczami , na drogach dziury , wyboje i muldy .....piszcie co jeszcze , niech na sesjach , naradach załatwią to od ręki.,......... zamiast się kłócić o stołek.
Ukryty
Komentarz został ukryty, ponieważ naruszał regulamin portalu.
2009-10-14, 14:49
kubol
Ja miałem okazje raz na spotkaniu Rady Osiedla słuchać Pana Pude - jego wypowiedz nic nie wnosiła po za tym, że byla atakiem skierowanym w kierunku wiceprezydenta Juszczyka - aż chciało sie wstać i poprosić przewodniczacego aby nie udzielal glosu radnym, bo robią sobie tylko darmową kampanie zabierając głos i czas mieszkańcom.
100% BB
No cóż folklor, jesteś typowym przedstawicielem PiS-u i nawet ty nie znasz dokonań radnych tej kadencji. Pan Puda jest na szarym końcu radnych którzy pracują merytorycznie.Ilość interpelacji moze i okazała ale gada 100 razy to samo a pytania do Prezydenta miasta ma chyba pisane przy pomocy Pięty i jego kolegów jako ze on jest jedynym bliskim współpracownikiem posła Pięty kiedy odpadli Rodak i Zyzak, na nim opiera się typowe awanturnictwo. Nawet w PIS są radni którzy go biją na głowę, folklor, zrobiłeś folklor swoim typem na "przyszłego" prezydenta miasta! Im bliżej wyborów do samorzadu tym więcej będzie kolorowego gadania pretendentów kandydujących do roli głowy miasta.
Krywult wygra! Rozbije w pył ewentualnych kandydatów typu Kotkowska, Puda-hehe czy Matyja!
nic
Panie Redaktorze,czy korzysta Pan ze słownika?Czy to tyrada ,czy kilkuminutowe przemowówienie?Tyrady zostawmy dla tyrana Krywulta.A ten młody Puda mówi całkiem dobrze.I merytorycznie.Pzdr
mad_moose
kol. człowieku z lasu. Jesteś, wydaje mi się, bardzo dobrym przykładem na potwierdzenie wiarygodności komentowanego artykułu. ktokolwiek byleby nie z PO. Powiedz mi zatem dlaczego? przy wyborze prezydenta miast kierować powinno się raczej dokonaniami obecnego prezydenta albo tym co nowy kandydat proponuje (i w jaki sposób to robi). Sprowadzanie władzy lokalnej do partyjnych konfliktów nie ma sensu
lolek
W sejmie nikt ich nie chce słuchać, więc posłowie przyjechali się pożalić do domu i trochę odreagować swoje parlamentarne kompleksy - że nie na temat i bez sensu to już nie ma dla nich znaczenia. Sesje rady miejskiej powinny być w swoim przebiegu konkretne i techniczne a nie zamieniać się w spektakl kiepskich aktorów z wiejskiej.
vis-usa
oj,to chyba Puda napisal sobie te dwa poprzednie komenatzre.smiech na sali?:-)
człowiek z lasu
Pan prezydent po raz kolejny zrobił widowisko... ile można ?? moze czas na zasłużoną emeryturę?/ Panie Redaktorze czy kiedyś Pan jakiś obiektywny artykuł napisze? Bo sprzyjanie jednej tylko stronie stwarza pewne zagrożenia. Proszę chociaż nie wierze że Pan potrafi...szukam kandydata na Prezydenta byle nie z PO....
ANNA
Ja też chciałam podziękować za ten artykuł. Nie rzeczowy, nie merytoryczny Pan redaktor chyba przegapił kilka istotnych elementów...., może o sprzedazy therma, a może o bezradności Radnych klubów, które wspierają Pana Prezydenta. Dobrze widać że ten artykuł jakby na zlecenie... Gdybym nie była na sali może bym tak nie napisała ale Pan Prezydent nie potrafi dochodzić do porozumienia tylko poucza innych i się kłóci. Wendeta to odpowiednie słowo. Mam już swojego nowego kandydata na Prezydenta i tym razem nie będzie to Jacek Krywult. pozdr. Anna
folklor
Żenujący artykuł. Szkoda, że Pan redaktor nie odniósł się do merytorycznej strony dyskusji. Kiedy Krywult nie odpowiada na pytania z przyczyn bliżej nie ustalonych. Wczorajsza obserwacja sesji znów utwierdziła mnie w przekananiu że błędem było popieranie Pana Prezydenta. To stary kłótliwy człowiek, bez wizji a jedyne co potrafi to obrzucać błotem. Ale na szczęście to chyba początek końca. Trzymam kciuki za tego młodego radnego - ni ewiem jak się nazywa może to ten Puda, jest dla mnie kandydatem na Prezydenta. Gada rzeczowo, nieodpuszcza nie obraża innych i widać że się stara reszta radnych - śpi może to zima??
czytelnik
No cóż, takich parlamentarzystów sobie wybraliśmy takich więc mamy. Mimo, że kraj popada w coraz większą nędzę widać stać nas na polityczne dywagacje. Czas się zastanowić poważnie czy przy najbliższych wyborach warto oddawać daremne głosy na tego typu ludzi. Ci państwo już pokazali na co ich stać i na czym im najbardziej zależy. Czy na interesie ogółu czy na swoim własnym.
Klauzula informacyjna ›