Do dziś nie wiadomo, jak będzie wyglądał nowy plac Wojska Polskiego w Bielsku-Białej. Kierownictwo Miejskiego Zarządu Dróg nie wyklucza, że całkowicie odejdzie od założeń koncepcji architekta Stanisława Nestrypke, który dwa lata temu wygrał konkurs na zagospodarowanie placu. Jeśli ktoś ma lepszy pomysł, to MZD nie wyklucza, że podejmie się jego realizacji.
 
Projekt, który wygrał konkurs nie jest najlepszy, z czego dziś zdają sobie sprawę także władze miasta. Jego autor wymyślił sobie, że powierzchnię placu zdobić będzie szachownica złożona z kamiennych płyt. Po bokach, wzdłuż ścian kamienic ustawione zostaną ławki, które ukryją otwory wentylacyjne obsługujące parking wyżłobiony pod powierzchnią placu. Architekt zaplanował jeszcze postój taksówek, ogródki letnie okolicznych knajpek i drzewa osadzone w stalowych kratownicach.

Nastrój miałyby współtworzyć stylowe latarnie oraz świetliki ustawione w narożach rynku i stale polewane wodą niczym kamienie zroszone falami górskiego strumienia. Pośrodku stałaby pompa, jako jedyny na nowym placu akcent nawiązujący do wyglądu tego miejsca w przeszłości. Projekt wyznacza placowi wyłącznie funkcję komunikacyjno – usługową. Jest on według Nestrypke kamienną pokrywką na podziemny parking, który zostanie zbudowany prawie dokładnie pod powierzchnią placu.
 
Po dwóch latach od rozstrzygnięcia konkursu w sprawie parkingu widać wreszcie jakiś konkret. Wedle wstępnych założeń, obiekt na dwóch piętrach powinien zmieścić ok.200 samochodów. Ślimakowy wjazd miałby powstać od ul. Cyniarskiej, a wyjazd – w rejonie kamienicy Pod Żabami. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej przyjęto uchwałę w sprawie usług doradczych i analitycznych mających doprowadzić do pozyskania inwestora lub partnera prywatnego dla zaprojektowania, budowy i eksploatacji czterech planowanych parkingów wielopoziomowych w mieście. Od co najmniej dwóch lat wiadomo bowiem, że gmina jest za biedna, aby samodzielnie porywać się na tak poważną inwestycję.

 
Roboty na Wojska Polskiego ruszą jednak dopiero po zatwierdzeniu projektu parkingu przez władze miasta. Będzie mogła rozpocząć się wtedy procedura wywłaszczenia PSS Społem, która jest obecnie właścicielem działki przylegającej do placu od ulicy Cyniarskiej. Tzw. specustawa o zasadach przygotowania i realizacji inwestycji drogowych pozwala miastu przejąć grunt za odszkodowaniem. W tym miejscu powstać ma nie tylko wjazd na parking, lecz budynek, który w znacznej części zasłoni socrealistyczny gmach SDH Klimczok.
 
Jak poinformował nasz portal zastępca dyrektora MZD Andrzej Kostyński, nad projektem nowej kamienicy pracuje obecnie architekt z Wrocławia. Dom będzie miał skośny dach i fasadę nawiązująca wyglądem do sąsiednich kamieniczek. Obiekt zostanie technicznie przygotowany do pełnienia różnych funkcji użytkowych. Mogą w nim się znaleźć np. apartamenty, zwykłe mieszkania, hotel lub sklepy. Sposób adaptacji będzie zależał od woli partnera finansowego, który zechce zainwestować w parking wspólnie z gminą. – Mnie osobiście ten projekt się podoba - deklaruje Kostyński.
 
W kwestii koncepcji zagospodarowania placu, MZD dopuszcza możliwość poważnych zmian w stosunku do projektu architekta Nestrypke. Ratusz zakupił prawa autorskie do projektu, który może teraz zostać zrealizowany w każdym dowolnym miejscu w mieście. Dlatego nie jest przesądzone, z czego będzie wykonana płyta placu. Z taniego kamienia, granitu, marmuru, a może jeszcze innego materiału? Czy szachownica powstanie z prostokątów, rombów czy kwadratów? Nie wiadomo też, ile będzie zieleni. Tylko pompa na wzór przedwojennej powinna raczej pozostać.
 
 - Nie można wykluczyć, że diametralnie zmieni się koncepcja zagospodarowania placu – mówi dyrektor Kostyński. – Jeśli ktoś zgłosi się do nas z lepszym pomysłem, to być może zostanie on zrealizowany. Mogę sobie wyobrazić, że na dachu parkingu powstanie nawet sztuczne lodowisko.
 
Procedura wyboru odpowiedniego partnera finansowego dla gminy oraz budowy parkingu może potrwać nawet kilka lat. Bielski Ratusz wydeptuje w tej sprawie nieznane dotąd sobie ścieżki. W MZD deklarują, że jeśli załatwione zostaną wszystkie sprawy formalne, to budowniczowie są w stanie w ciągu roku oddać nam do użytku nowy plac Wojska Polskiego. Bez względu na to, jaki miałby on być.
 
                                                                                              Robert Kowal