Z kilkumiesięcznym poślizgiem ruszyły wreszcie prace remontowe u zbiegu ulic Orkana i Wzgórze. Według pierwotnych założeń, zrekonstruowany miał zostać w tym miejscu fragment średniowiecznego muru obronnego. Planowano też odnowienie ścian sąsiednich kamienic. Dziś okazuje się, że zakres prac będzie znacznie uboższy. Dobrze jednak, że w ogóle w końcu je rozpoczęto.
 
Narożnik ul. Orkana koło zamku Sułkowskich jest wizytówką Starego Miasta od strony placu Chrobrego. Ale przez wiele lat wizytówka szpeciła okolicę popękanymi i łuszczącymi się murami, na których bezkarnie malowano graffiti. Część mniej eleganckiego towarzystwa zachodziła tam czasem za potrzebą. Ten rejon Starówki robi przygnębiające wrażenie. Fasady kamienic przy Orkana są w fatalnym stanie. Jak powiedziano nam nieoficjalnie w biurze pełnomocnika prezydenta ds. rewitalizacji, jadąc autem w górę do Sobieskiego trzeba wyjąć z ust sztuczną szczękę, żeby jej nie połknąć.
 
Według pierwotnych projektów biura, teren miał być uporządkowany z przywróceniem zabytkowego charakteru tego miejsca włącznie. W tym celu planowano zrekonstruowanie fragmentu kamiennego muru obronnego od ul. Orkana, odnowienie ścian sąsiednich kamienic i nawierzchni chodnika. Archeolodzy nie wykluczali, że powstanie specjalna ekspozycja ukazująca fragment odkopanego średniowiecznego bruku.
 
Prace miały rozpocząć się w kwietniu. Tak, aby do końca wakacji obiekt mógł być gotowy. Turyści powrócili jednak do domów, a narożnik pozostał szpetny. Dopiero w ubiegłym tygodniu coś się ruszyło. Na ogrodzony teren inwestycji weszła firma budowlana z Międzyrzecza. Jak dowiedział się nasz portal, przedsiębiorstwo jest doświadczone w robotach kamieniarskich. Nowy termin ukończenia prac wyznaczono na początek grudnia br.
 
Z naszych informacji wynika, że zmianie uległ nie tylko termin realizacji inwestycji. Zupełnie inny będzie też zakres prac. Planu dotrzymali tylko archeolodzy, którzy w kwietniu zaczęli badać grunt na terenie objętym rewitalizacją. Odkryli m.in. fragment muru obronnego z XIII wieku oraz pozostałości fundamentów, być może nawet baszty. Podobno znaleziono jakieś zabytkowe garnki i monety. Wykopaliska okazały się być na tyle obiecujące, że zdecydowano się wstrzymać bieg prac budowlanych.
 
Odsłonięty fragment murów jest jednak zbyt mały, aby urządzać z niego ekspozycję dla turystów. Mimo, że na plac weszli już teraz budowlani, prace archeologiczne będą kontynuowane. Tyle, że stanowiska badawcze zostaną przesunięte w stronę ulicy Wzgórze. Z powodów finansowych zweryfikowano także inne plany dotyczące tej inwestycji. Narożnik zostanie po prostu uporządkowany. Teren będzie wybrukowany kamieniami rzecznymi, tzw. kocimi łbami.
 
Jeszcze do niedawna w bielskim ratuszu mówiono, że ulica Orkana będzie w tym rejonie miasta odnowiona jako pierwsza. Dziś wiadomo, że nie nastąpi to w jakimś dającym się przewidzieć czasie. Miasto nie może finansować remontu prywatnych kamienic za pieniądze publiczne. W najbliższej perspektywie zrewaloryzowana więc zostanie wyłącznie fasada budynku pod numerem drugim, gdyż tylko ona w tym rejonie jest własnością gminną. Nikt w biurze nawet nieoficjalnie nie chce jednak podać przypuszczalnego terminu rozpoczęcia prac. Przyczyna tej wstrzemięźliwości jest prosta. Budowlani wejdą na plac wtedy, gdy w kasie znajdą się pieniądze na ów cel. Ale środków na remont Orkana 2 nie ma zarezerwowanych nawet w planie przyszłorocznego budżetu miasta.
 
Mimo kilkakrotnych prób, nie udało nam się skontaktować z pełnomocnik ds. rewitalizacji Starówki, która jest odpowiedzialna za prace na narożniku ulic Orkana i Wzgórze. Chcieliśmy u źródła potwierdzić nieoficjalne informacje. W tej sprawie nie miał też nic do powiedzenia rzecznik prezydenta Tomasz Ficoń.
 
                                                                                                   Robert Kowal