Bielski Festiwal Nauki był świętem naukowców i głodnych wiedzy młodych ludzi związanych z Liceum Ogólnokształcącym Towarzystwa Szkolnego im. Mikołaja Reja. Ci pierwsi zjechali do nas z całej Polski. Dzięki nim ci drudzy mogli uczestniczyć w wykładach poświęconych różnym dziedzinom nauki.
 
Przygoda nastolatków z nauką przez duże „N” rozpoczęła się od wykładu inauguracyjnego, który poprowadził dyrektor Planetarium Śląskiego w Chorzowie Jacek Szczepanik. W miarę jego przystępnej opowieści o przestrzeni kosmicznej milkły komentarze pośród nastoletniej widowni. W końcu nie słychać było nawet szeptów, co w tym środowisku jest przejawem skrajnego zainteresowania zajęciami. Na korytarzach Reja mówi się o podobnych przypadkach, że „kopara opadała” z wrażenia.
 
Oferta organizatorów adresowana jest do licealistów i gimnazjalistów Reja. W przygotowaniu imprezy uczestniczą nauczyciele różnych dyscyplin, uczniowie i dyrekcja szkoły. - Podczas festiwalu chcemy młodzieży pokazać nie tylko przydatność nauki w życiu codziennym, ale także jej piękno – mówi nauczycielka biologii Anna Stwora, koordynator imprezy. - Od pięciu lat organizujemy spotkania z naukowcami z całego kraju, którzy w czasie wykładów przedstawiają uczniom swoje pasje, dzielą się wynikami badań, zachęcają do podejmowania naukowych wyzwań.
 
Selekcja tematów podporządkowana jest jednej głównej zasadzie. Muszą one przybliżać publiczności problemy aktualne (LHC), dyskusyjne (feminizm, lefebryzm) i modne (społeczeństwo amerykańskie). Powinny być też takie, z którymi młodzież nie spotka się na lekcjach ( np. geografia socjopolityczna Włoch). Przy wyborze prelegentów organizatorzy biorą pod uwagę sławę i publikacje wykładowcy, opinie prasy popularnonaukowej oraz nauczycieli liceum. - Końcowa propozycja festiwalowa jest wypadkową naszych zamierzeń i możliwości – dodaje pani Anna.
 
Po zakończeniu kosmicznych wędrówek z dyrektorem Szczepanikiem młodzież udała się na kameralne wykłady prowadzone w ramach siedmiu bloków tematycznych: społecznego, religijnego, humanistycznego, ekonomicznego, geograficznego oraz nauk ścisłych.
 
 - Dlaczego tu jesteście? - pytała prowokacyjnie Natalia Sarata z fundacji Przestrzeń Kobiet, która w ramach bloku społecznego prowadziła wykład pt.: ,,Emancypantki, feministki - a to ci historia!”. - Jeszcze sto lat temu nie mogłabym stanąć w tym miejscu przed wami, by prowadzić zajęcia. Wtedy kobiety nie miały prawa do wykształcenia. Podobnych informacji nie znajdziecie w waszych podręcznikach do historii.
 
Wykład wzbudził wiele emocji wśród słuchaczy i doprowadził do burzliwej dyskusji. - Nie do końca zgadzam się z tymi tezami. Według mnie, każda płeć ma swoje własne predyspozycje, np. do wykonywania konkretnych zawodów – ripostował uczeń Wojciech Kania.

 
  - Badając historię współczesną zapomina się często także o tym, jak wiele kobiet przyczyniło się np. do zwycięstwa Solidarności w 1989 roku – kontynuowała pani Natalia. - Nasza fundacja zajmuje się odkrywaniem i odzyskiwaniem prawdy o wpływie kobiet na historię. Mówimy o tzw. herstorii, czyli historii tworzonej przez kobiety. Dopiero herstoria połączona z historią tworzoną przez mężczyzn oddaje pełny obraz dziejów ludzkości.
 
W tym samym czasie, gdy odbywał się ów burzliwy, międzypłciowy dialog historyczny, w innych salach trwały statyczne wykłady prowadzone w ramach bloku religijnego. Ks. prof. Manfred Uglorz z Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie mówił o fundamentach kościoła ewangelickiego. Zaraz po nim wystąpił ks. Karol Węgrzyn z bielskiej parafii katolickiej, który odkrywał tajemnice kontrowersyjnych poglądów religijnych tzw. lefebrystów.
 
Zainteresowanie wzbudziły również zajęcia prowadzone w ramach bloku nauk ścisłych. Prof. Wiesław Kamiński z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie opowiadał, w jaki sposób za pomocą symulacji mózgu możemy szukać odpowiedzi na egzystencjalne pytania.
 
 - Mimo, że na co dzień zajmuję się innymi dziedzinami nauki – powiedziała nam nauczycielka języka angielskiego Jolanta Pruska – to wykład z fizyki bardzo mnie zaciekawił i pozwolił znacznie poszerzyć moje horyzonty naukowe.
 
Impreza naukowa u Reja nie odbywała się jedynie w murach szkoły. W ramach bloku humanistycznego gimnazjaliści udali się do Zamku Sułkowskich. Przeznaczone dla nich zajęcia poprowadził znany bielski archeolog dr Bogusław Chorąży. - Zorganizowaliśmy zwiedzanie nowego skrzydła zamku. Gimnazjaliści mieli także niepowtarzalną okazję zapoznania się z tajnikami pracy archeologa – stwierdziła polonistka Anna Bojanowicz-Pollak.
 
Festiwal Nauki zakończył wykład przygotowany przez Koło Geografów Georej. Wykład poświęcony został przygodom podczas ubiegłorocznej wyprawy do Islandii. – Nasze koło powstało siedem lat temu, a działają w nim zarówno uczniowie, jak absolwenci – podkreśla geograf Marek Wójtowicz. - Organizujemy spotkania z podróżnikami, przygotowujemy się do olimpiady, ale także poprzez wyprawy pogłębiamy naszą wiedzę geograficzną. Wcześniej byliśmy już w Bieszczadach i w Karpatach Rumuńskich.
 
 
                                                                                                                                     Agnieszka Pollak-Olszowska