Futsalowcy bielskiego Rekordu po raz czwarty z rzędu nie przegrali na wyjeździe. Tym razem zespół z Cygańskiego Lasu przywiózł jeden punkt z Torunia.
 
Pierwszy kwadrans tego spotkania upłynął pod znakiem obustronnego „badania” przeciwnika. W 17. minucie gospodarze mogli objąć prowadzenie, ale nie wykorzystali swojej szansy. Końcówka pierwszej odsłony była nieco żwawsza i zarówno goście, jak i gospodarze oddali kilka strzałów. Pierwsza część gry zakończyła się jednak bezbramkowym remisem.
 
Druga odsłona rozpoczęła się od ataków podopiecznych Marcina Biskupa. Bramkarza Marwitu niepokoili Paweł Budniak, Andrzej Szymański, Łukasz Mentel i Piotr Pawełek. Mimo sporej przewagi piłkarzy z Bielska-Białej, to torunianie w 28.minucie objęli prowadzenie. Rozjuszeni bielszczanie zaatakowali z jeszcze większym animuszem. Na efekty tej ofensywy trzeba było czekać sześć minut. Piłka po strzale Tomasza Dury zatrzepotała w siatce bramki Marwitu.
 
Ostatecznie futsalowcy z Cygańskiego Lasu przywożą do domu cenny punkt. Po ośmiu kolejkach Rekordziści zgromadzili 12 „oczek”, co pozwala im zajmować szóstą lokatę w tabeli ekstraklasy. Kolejny mecz rozegrają 29 listopada w hali przy ulicy Startowej, a ich przeciwnikiem będzie zespół Grembacha Zgierz. Początek spotkania - godz.18.
 
                                                           Marwit Toruń - Rekord Bielsko-Biała 1:1 (0:0)

Rekord: Brzenk - Łysoń, Szymura, Budniak, Dura; Pawełek, Mentel, Machura, Szamański.
 
pH