Wraz z rozpoczęciem się sezonu grzewczego straż pożarna ma coraz więcej pracy przy pożarach spowodowanych wadliwą instalacją grzewczą. Coraz częściej jest też wzywana do pomiaru tlenku węgla.

Tylko podczas kilku ostatnich dni bielscy strażacy musieli interweniować przy kilku tego rodzaju zdarzeniach. Np. w miniony piątek do szpitala w Sosnowcu trafił 57-letni mieszkaniec ul. Listopadowej w Bielsku-Białej, u którego stwierdzono objawy zatrucia tlenkiem węgla. Mężczyzna zatruł się czadem w czasie kąpieli. Straż pożarna zabroniła korzystać z niesprawnego piecyka gazowego do czasu dokonania jego przeglądu.

W niedzielę natomiast pogotowie zostało wezwane na ul. Sobieskiego do mieszkańca z objawami zatrucia tlenkiem węgla. Na prośbę lekarzy na miejsce przybyła również straż pożarna. Strażacy dokonali pomiaru stężenia czadu i wykryli trujący gaz w pomieszczeniu, gdzie znajdował się piec kaflowy. Przewietrzono mieszkanie i pouczono syna właściciela o konieczności wezwania kominiarza w celu sprawdzeniu przewodu kominowego.

Tego samego dnia straż musiała interweniować w Czechowicach-Dziedziach, gdzie zapaliła się sadza w nieprzeczyszczonym kominie. Na szczęście, nie było osób poszkodowanych.

mad