Wydarzeniem tego weekendu było pojawienie się relegowanych piłkarzy Podbeskidzia na niższych szczeblach rozgrywkowych. Piotr Rocki z kolegami nie pokazali jednak niczego specjalnego. Po heroicznym boju, piłkarze bialskiej Stali wywieźli z Katowic cenny punkt.
 
Podczas meczu pomiędzy Stalą a Rozwojem Katowice aura nie rozpieszczała piłkarzy. Ciągle padający deszcz i grząska murawa niekorzystnie wpłynęły na poziom tego widowiska. Pierwsza połowa, to nieustanna walka, liczne straty i niewiele sytuacji mogących zagrozić golkiperom obu drużyn.
 
Druga odsłona rozpoczęła się od żwawszych ataków bielszczan. Na bramkę gospodarzy strzelali Krystian Papatanasiu i Wojciech Musiał, lecz ich starania nie przyniosły pożądanego efektu. Kwadrans po wznowieniu gry, Marcin Rejmanowski sfaulował bramkarza Rozwoju i otrzymał drugi żółty kartonik. Sytuacja ta ośmieliła katowiczan. W 71. minucie gospodarze objęli prowadzenie po trafieniu Damiana Gackiego.
 
Po stracie gola, podopieczni Marka Mandli pokazali charakter. Na osiem minut przed zakończeniem spotkania do wyrównania doprowadził Dariusz Rucki. Goście zdołali dowieźć remis do końca zawodów. Kolejny mecz ligowy piłkarze BKS rozegrają dopiero 24 października (godz.15.30). W Zdzieszowicach zmierzą się wówczas z miejscowym Ruchem, który jest aktualnym wiceliderem III ligi śląsko-opolskiej.
 
                                                          Rozwój Katowice – BKS Stal Bielsko-Biała 1:1 (0:0)
1:0 Gacki (71 min.)
1:1 Rucki (82 min.)

 
BKS Stal: Żebrowski – Gęsikowski (75. Profic), Baron, Góral, Suchowski, Rejmanowski, Antczak, Musiał, Papatanasiu (79. Rucki), Zdolski (90+2. Witor), Wojtków (90. Matejko).
 
Piłkarze Rekordu pojechali do wyżej notowanego rywala z Raciborza. Na murawie jednak dominowali podopieczni Wojciecha Boreckiego. Zawodnicy z Cygańskiego Lasu od pierwszych fragmentów spotkania siali wiatr w polu karnym gospodarzy. Dobra postawa bielszczan została udokumentowana już w 8. minucie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Piotra Ceglarza zamienił na bramkę Dawid Ogrocki. Ataki gości nie słabły. Na pięć minut przed przerwą wynik podwyższył Mateusz Waliczek, który skrzętnie wykorzystał gapiostwo defensorów Unii.
 
Druga odsłona, to nadal przewaga bielszczan. Paradoksalnie, to jednak raciborzanie doprowadzili do wyrównania. Napastnicy gospodarzy dwukrotnie znaleźli sposób na bramkarza Rekordu Macieja Wnętrzaka. Chłopcy Boreckiego nie załamali się tym jednak i z pasją kontynuowali natarcie. Na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem arbitra, na zwycięską ścieżkę wprowadził gości Bartosz Woźniak. Pięć minut później dzieła dopełnił Ogrocki.

 
Rekordziści powiększyli swoje konto do jedenastu punktów, co daje im aktualnie dziesiątą lokatę w tabeli IV ligi. Najbliższy mecz piłkarze z Cygańskiego Lasu rozegrają na własnym obiekcie. Początek tej potyczki - w sobotę o godz. 15.30.
 
                                                               Unia Racibórz – Rekord Bielsko-Biała 2:4 (0:2)
0:1 Ogrocki (8 min.), 0:2 Waliczek (40 min.), 1:2(56 min.), 2:2 Waliczek (70 min., gol samobójczy), 2:3 Woźniak (75 min.), 2:4 Ogrocki (80 min.).

Rekord: Wnętrzak – Kasprzycki, Kania, Rumiński, Bogdan, Ogrocki, Waliczek, Woźny, Ceglarz (60. Lech), Jaroś (74. Maślorz), Woźniak (86. Pilch).
 
Po dwóch golach Agnieszki Bryzek, wyjazdowe zwycięstwo odniosły również koleżanki „po fachu” piłkarzy Rekordu. Bielszczanki pojechały do Skoczowa osłabione brakiem trenera Witolda Zająca, który pełnił obowiązki związane z występami w drużynie futsalowej. Podopieczne Zająca zajmują obecnie piąte miejsce w drugoligowej tabeli z dorobkiem szesnastu punktów. Kolejnym rywalem bielskich futbolistek będzie UKS II Gol Częstochowa.
 
                                                               Wisła Skoczów – Rekord Bielsko-Biała 0:2 (0:2)
Gole: Bryzek - 2 (w tym jeden z rzutu karnego).
 
Rekord: Walaszek – Chrząszcz, Zasidczuk, Knieszner, Hubczyk (Gancarczyk), N. Cwajna, Grek, Skowrońska, Dudziak, Bryzek, Chwastek.
 
Wydarzeniem kolejki na boiskach „okręgówki” było pojawienie się piłkarzy pierwszoligowego Podbeskidzia. Martin Matus oraz Piotrowie Rocki i Bagnicki wzięli się do roboty, lecz nie pokazali niczego specjalnego w pojedynku z LKS Radziechowy. Mimo to rezerwy „Górali” wyszły zwycięsko z tego pojedynku. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył popularny „Colina” z rzutu karnego.
 
Liderem bielskiej „okręgówki” pozostaje nadal Sokół Zabrzeg, który wygrał na własnym obiekcie z Pasjonatem Dankowice 3:1. Dankowiczanie nieodmiennie znajdują się na dnie tabeli, gromadząc dotychczas zaledwie pięć punktów.
 
Wyniki 12. kolejki bielskiej ligi okregowej:
Sokół Zabrzeg - Pasjonat Dankowice 3-1
Czarni-Góral Żywiec - Drzewiarz Jasienica 1-1
Tempo Puńców - LKS Bestwina 4-0
Halny Przyborów - Kuźnia Ustroń 2-5
Wisła Ustronianka - Cukrownik Chybie 1-2
LKS Radziechowy - Podbeskidzie II Bielsko-Biała 0-1
Świt Cięcina - Koszarawa Żywiec 2-1
Morcinek Kaczyce - Błyskawica Drogomyśl 1-0
Spójnia Landek – pauza
 
Liderem w bielskiej A-klasie jest zespół Halnego. Tym razem piłkarze z Kalnej pojechali do Wapienicy i po zaciętej grze pokonali Zaporę 3:2. Dzięki zwycięstwu Halny ma już sześć punktów przewagi nad trzecią Wilamowiczanką, która uległa u siebie Sole Kobiernice 2:3. Drugie miejsce ze stratą trzech „oczek” zajmuje Przełom Kaniów, który pewnie rozprawił się z outsiderem ligi, Wilkowicami.
 
Wyniki 9. kolejki bielskiej A-klasy:
Żar Międzybrodzie Bialskie - KS Bestwinka 2-2
Wilamowiczanka Wilamowice - Soła Kobiernice 2-3
MRKS II Czechowice-Dziedzice - Pionier Pisarzowice 2-0
Sokół Buczkowice - Sokół Hecznarowice 3-2
Zapora Wapienica - Halny Kalna 2-3
Orzeł Kozy - Groń Bujaków 1-0
Przełom Kaniów - GLKS Wilkowice 5-0
 
pH