Pewien bielszczanin przemycał alkohol z Czech. W jego mieszkaniu znaleziono 150 litrów cieczy, która po doprawieniu barwnikami była rozlewana do butelek z fałszywymi etykietami, po czym sprzedawana jako markowy trunek.

Mężczyznę, który handlował alkoholem pochodzącym z przemytu z Czech zatrzymali funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. W trakcie przeszukania jego miejsca zamieszkania pogranicznicy znaleźli ok.150 litrów spirytusu bez znaków akcyzy o czarnorynkowej wartości ok.10 tys. zł.

Zatrzymany bielszczanin trudnił się przemytem alkoholu wraz z konkubiną. Kupowali w Czechach spirytus nielegalnego pochodzenia, który był przelewany do używanych butelek i w skrytkach samochodowych przewożony do Polski. Następnie ciecz doprawiano barwnikami, rozlewano do innych butelek i jako gatunkowe wódki odsprzedawano po cenach niższych niż obowiązujące w sklepach monopolowych.
 
Para prowadziła przestępczy proceder od wielu miesięcy. Ilość nielegalnego alkoholu znalezionego w mieszkaniu mężczyzny świadczy o tym, że sprawcy działali na większą skalę. Okoliczność ta wpłynie na wysokość kary, która zostanie im wymierzona przez sąd.

mad