Mimo wielu dogodnych sytuacji, piłkarze Rekordu Bielsko-Biała nie wygrali dziś z drużyną GTS Bojszowy. Jedynego gola dla bielszczan zdobył Bartosz Woźniak.
 
Już na samym początku meczu podopieczni Wojciecha Boreckiego powinni prowadzić. Bartosz Woźniak na tyle pechowo uderzył futbolówkę, że ta zamiast powędrować do siatki przeciwnika - trafiła w poprzeczkę. Po 20 minutach gry rozjemca dzisiejszej potyczki powinien podyktować „jedenastkę” za faul obrońców gości na Mateuszu Waliczku. Arbiter jednak nie ugiął się pod naporem protestów gospodarzy.
 
Wraz z upływem kolejnych minut zawodnicy z Cygańskiego Lasu stwarzali kolejne okazje do objęcia prowadzenia. Swoje szanse mieli jeszcze Szymon Kasiński, Daniel Lech czy po raz kolejny Woźniak. Stara piłkarska prawda mówi, że „niewykorzystane sytuacje się mszczą”. I tym razem to powiedzenie znalazło odzwierciedlenie na piłkarskiej murawie. Na osiem minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego na prowadzenie wyszli goście. Szczęśliwym zdobywcą gola był Michał Pyrlik.
 
Na szczęście, piłkarze Boreckiego nie załamali rąk i wzięli się ostro do roboty, czego rezultatem było wyrównujące trafienie Woźniaka. Na zmianę niekorzystnego wyniku Rekordzistom zabrakło już czasu. Remis z pewnością nie satysfakcjonuje Wojciecha Boreckiego i jego piłkarzy.
 
                                               Rekord Bielsko-Biała – GTS Bojszowy 1:1 (0:0)
0:1 M. Pyrlik (82 min.),1:1 Woźniak (87 min.)
Rekord: Jacak – Kasprzycki, Rumiński, Woźny, Bogdan, Lech, Stajerski (85. Łaciak), Jaroś (69. Ceglarz), Waliczek (36. Kasiński), Woźniak, Pilch (55. Zieliński).
pH