Prezes TS Podbeskidzie Bielsko-Biała Jerzy Wolas oficjalnie potwierdził, że rezygnuje ze stanowiska szefa klubu. Swoje obowiązki będzie wykonywał do momentu znalezienia następcy.

Prezes Wolas przez 2,5 roku rządził klubem. Kiedy obejmował fotel prezesa, TS Podbeskidzie tonęło w długach. Dzięki jego decyzjom klub wyszedł „na zero” i przez ostatnie dwa sezony utrzymywał się w ścisłej czołówce I ligi.

Wyjście na „prostą” było możliwe dzięki mądrej polityce transferowej klubu. Kadrę drużyny Marcina Brosza zasilali tylko ci piłkarze, którzy posiadali własną kartę zawodniczą. Istotne też było wsparcie prezydenta miasta Jacka Krywulta.

Jerzy Wolas przekonuje, że nie podjął decyzji pod wpływem frustracji związanej z brakiem awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Klamka zapadła już jakiś czas temu, ale dopiero teraz ta informacja została ogłoszona do wiadomości publicznej. Za przyczyny rezygnacji ze stanowiska podaje problemy rodzinne oraz brak możliwości pogodzenia działalności w klubie z prowadzeniem własnej firmy.

                                                                                                                                                                                        het