Podczas sesji Rady Miejskiej poruszono m.in. problemy mniejszych niż planowano dochodów do budżetu miasta, świńskiej grypy w Bielsku-Białej i województwie oraz rzekomo zmarnowanych przez prezydenta 10 mln zł.

Radni przyjęli sprawozdania z działalności prezydenta oraz z wykonania budżetu miasta na za I kwartał 2009 r. Jacek Krywult zapewniał, że mimo mniejszych dochodów niż zapisane w budżecie, na razie żadne inwestycje nie są zagrożone. Gdyby sytuacja po półroczu dalej się pogarszała, wtedy będzie można myśleć o weryfikacji budżetu. Główną przyczyną tych zawirowań jest spadek dochodów z podatku PIT i CIT.

Na sesji obecny Jarosław Rutkiewicz, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Bielsku-Białej. Jeden z punktów porządku obrad dotyczył bowiem przyjęcia informacji o stanie bezpieczeństwa sanitarnego w Bielsku-Białej. Przy tej okazji radny Andrzej Poraniewski oświadczył, że w mieście zanotowano wzrost zachorowań na gruźlicę oraz boreliozę.

Poraniewski zapytał też gościa o świńską grypę w Bielsku-Białej. Prof. Dutkiewicz wyjaśnił, że sytuacja wygląda dobrze zarówno na terenie miasta, jak województwa. W kilku wypadkach, w których podejrzewano zachorowania na nową grypę, przeprowadzono badania wirusologiczne. Podkreślał jednocześnie, że świńska panika była nieco przesadzona i że grypa wcale taka groźna nie jest. A ponadto nawet wystąpienie jednego przypadku zachorowania nie musi oznaczać epidemii (o grypie pisaliśmy w artykule "Świńska choroba z Meksyku")

Sesję ożywiło wystąpienie Romana Chomickiego, który oskarżył prezydenta o zmarnowanie 10 mln zł. Kwotę tę miasto mogło rzekomo uzyskać z kar za nieodśnieżanie chodników i innych miejsc należących do właścicieli danej posesji. Według Chomickiego, wypisano zaledwie kilkadziesiąt mandatów, a on własnoręcznie musiał odśnieżać miasto, żeby się ludzie nie przewracali. Radni jednogłośnie uznali skargę za bezzasadną.

Na zakończenie dzisiejszego posiedzenia głos zabrał Roman Matyja. Prosił prezydenta o informację na temat planów zagospodarowania budynku obok ratusza, zakupionego niedawno od jednego z banków. Jacek Krywult wyjaśnił, że zbyt wcześnie na konkrety. Plany są takie, żeby przenieść do niego różne oddziały magistratu, które są obecnie porozrzucane po całym mieście. Dodał, że w toku tych zmian może nawet uda się uzyskać jakieś mieszkania socjalne. Do miasta wrócą bowiem jeszcze dwa budynki, w których dziś znajdują się jednostki straży pożarnej: przy ul. Grunwaldzkiej i placu Ratuszowym (o zakupie nowego budynku przez Ratusz pisaliśmy w tekście "Ratusz kupił... bank!")

     mad