Podczas wakacji zdecydowanie łatwiej nam odnaleźć kwadrans na szybką porcję kultury. Radzimy się pośpieszyć! Tylko do niedzieli oglądać można dwie równoległe wystawy: „DZIK” Krzysztofa Kokoryna oraz „SPOTKANIE” Krzysztofa Gruse i Pawła Hajncel. Na „dzikie spotkanie” odważnych i nie pretensjonalnych artystów zaprasza Bielska Galeria BWA.  
 
Lipcowy upał. Na skrzyżowaniu ulic 3 Maja z 11 Listopada tłumy zabieganych ludzi. Wszyscy szukają cienia, kryją się pod wiatami przystanków. Żar z piekła rodem. Kilka kroków dalej - zazwyczaj pusta Galeria BWA. Jej grube mury dają upragnione ukojenie. Spokój, cisza, cień i chłód. Wystarczy wejść, by na chwilkę oddać się rzadkiej przyjemności, przyłapać się na kilku refleksjach, odpocząć od bieganiny za sezonową obniżką cen.
 
 - Nie znam się na sztuce, to mnie nie interesuje – powie niejeden przechodzień. Ale galerie nie są tylko dla artystów, miłośników sztuki czy studentów uczelni artystycznych. Wakacje to czas relaksu i odpoczynku. Zafundujmy sobie krótki spacer śladami polskiej kultury. Może uda nam się zobaczyć to, czego zazwyczaj nie widzimy. Być może wystawa, którą przypadkiem zobaczymy do czegoś nas pobudzi? Da do myślenia? Czymś zaintryguje?
 
                                                                                 DZIK
 
Wystawa prac Krzysztofa Kokoryna, to pełna ciepła i fantazji bajka. Pobudzająca niejedną, zakurzoną wyobraźnię. Wprowadza odbiorcę w swojski świat pełen prostych skojarzeń. Ukazuje egzotyczne marzenia nie tylko dzieci, ale każdego wrażliwego i otwartego na zmysłowe doświadczenia człowieka.

 
Najnowsze prace artysty można oglądać jako cykle: „Zwierzaki”, „Muzycy”, „11 obrazów na temat muzyki i tańca wg Księdza Tischnera”, „Flaszki”. Już same nazwy sugerują, iż są to dzieła przemawiające prostotą. Wymowną prostotą. Ukazana w nich odrealniona rzeczywistość budzi entuzjazm i pogodę ducha, a harmonia i spokój podkreślają swojskie nam klimaty.
 
Świat Kokoryna emanuje różnorodnością i intensywnością barw. Mocno nasycone kolory dają silne doznania estetyczne. Wystawa niewątpliwie zachwyci spragnionych wrażeń dzieci. Kolor, faktura, klimat, to wszystko sprawia, że nawet najmłodsi miłośnicy kolorowych obrazków opuszczą galerie z zachwytem na twarzy.
 
W pracach bielskiego artysty łatwo dopatrzeć się lekkości i swobody. Narzędziem Kokoryna jest dowcip i żywiołowość, które prowadzą subtelną grę z widzem. Nie podejmuje on trudnych, egzystencjalnych problemów. Natomiast inspiracji szuka w tym co bliskie, znane i oczywiste. W prostocie bowiem zawiera się wszystko, co najważniejsze.
 
 
                                                                              SPOTKANIE
 
Drugą ekspozycję stanowią prace Krzysztofa Gruse i Pawła Hajncel. Na pierwszy rzut oka wydawać się mogą dość chaotyczne i przez to niezrozumiałe. Mnogość elementów przytłacza, budzi dezorientację. Jednak po dłuższej refleksji odbiorca potrafi zrozumieć to specyficzne spojrzenie na rzeczywistość.
 
Zestawienie dzieł obu artystów zawiera wiele kontrastów. Mimo to wystawa tworzy spójną, zintegrowaną całość. Krzysztof Gruse inspiracji szuka w codziennych przedmiotach, gadżetach, czy fotografiach, które stanowią część jego życia. W swojej sztuce daje wyraz temu, co personalnie mu bliskie, z czym czuje się związany. Natomiast Paweł Hajncel prezentuje małe postaci przywodzące na myśl dzieci, lecz o twarzy osób dorosłych. Takie widzenie świata z perspektywy dziecka.
 
Wystawa nie jest jednoznacznym zbiorem prawd i przekonań artystów. Budzi wiele skojarzeń, które tylko w subiektywny sposób dają się poprowadzić. Tym bardziej warto osobiście doświadczyć, jak reaguje na nią nasza wrażliwość.
 
                                                                                Katarzyna Wala