Około 500 ton elementów zawierających szkodliwy dla zdrowia azbest trzeba usunąć w Wilamowicach, Hecznarowicach i Pisarzowicach. Takie są rezultaty inwentaryzacji przeprowadzonej przez studentów - stażystów.

Inwentaryzacja trwała dwa miesiące. Studenci chodzili od domu do domu. - Dzięki temu mamy szczegółowe informacje. Wciąż sporo eternitu jest na dachach. Bywa, że materiał znajduje się na ścianie szopy - mówi burmistrz Marian Trela.

Niebezpieczne elementy znajdują się na co czwartym budynku. W Wilamowicach od dwóch lat prowadzona jest akcja usuwania eternitu. Gmina płaci za wywóz niebezpiecznych odpadów.

- My zapewniamy specjalistyczną firmę, która wywozi te elementy na składowisko odpadów. Pamiętajmy, że po ściągnięciu eternitu z dachu trzeba mieć coś, czym ten dach przykryjemy. A to są spore koszty - dodaje Trela.

Dokończenie inwentaryzacji w gminie odbędzie się w wakacje.

Źródło: Radio Bielsko