Mieszkańcy Cygańskiego Lasu poprosili prezydenta Bielska-Białej o wstrzymanie sprzedaży zabytkowych willi w tej dzielnicy. Apelują też do władz miasta o pilne rozpoczęcie procedur zmierzających do uchwalenia  planu zagospodarowania przestrzennego.

O zburzeniu zabytkowej willi Karla Hauptiga głośno było w całej Polsce. Przypomnijmy: zburzony kilka tygodni temu budynek stał w bielskim Cygańskim Lesie, rekreacyjnej część miasta z pięknymi zabytkowymi willami. Wiele z nich to XIX-wieczne budynki, dawne podmiejskie domy zamożnych ludzi, m.in. bielskich fabrykantów. Hauptig, właściciel Pralni Wełny, wybudował wille w stylu cottage z drewnianymi werandami w 1888 roku. Jeszcze kilka lat temu mieścił się tu sanepid. Potem pusty budynek przejęła od Skarbu Państwa gmina i sprzedała go w prywatne ręce. - Staraliśmy się tę willę komuś przekazać, ale nikt jej nie chciał. Nikogo nie było stać na jej remont - tłumaczył podczas niedawnej konferencji prasowej prezydent Bielska-Białej Jacek Krywult.

Prywatny właściciel willę zburzył, mimo że nie dostał na to pozwolenia od miasta. Nie można było temu zapobiec, bo willa nie była wpisana do rejestru zabytków. Poza tym w 2003 roku zmieniło się prawo i miejscowe plany zagospodarowania straciły moc, zniknęły strefy ochrony konserwatorskiej, a taką był wcześniej objęty Cygański Las. Willa przestała być chroniona prawem, więc właściciel mógł ją zrównać z ziemią.

Willi już nie ma, ale w Cygańskim Lesie jest więcej obiektów, które mogą podzielić jej los. To np. wystawiona na sprzedaż willa Zipsera czy willa Bajka, w której kiedyś siedzibę miało Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturalne "Klub Gaja". Mieszkańcy postanowili bronić swoich zabytków i założyli Komitet Obrony Cygańskiego Lasu. Pomaga im lokalne Stowarzyszenie "Olszówka". - Najważniejszą sprawą w tej chwili jest natychmiastowe rozpoczęcie procedur zmierzających do utworzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Póki planu nie będzie, sprzedaż zabytków w tej części miasta powinna zostać wstrzymana - mówi Jacek Zachara, prezes Stowarzyszenia "Olszówka". - To dzielnica unikalna w skali kraju - dodaje.

Mieszkańcy złożyli u prezydenta miasta pismo w tej sprawie. Poparła ich część bielskich radnych, m.in. Janusz Okrzesik i Jerzy Balon. Prezydent obiecał, że w ciągu tygodnia do rady trafi projekt stosownej uchwały o przystąpieniu do uchwalenia planu miejscowego dla tej dzielnicy.

Sprawa zburzonej willi Hauptiga nie została jeszcze zamknięta. Okazuje się, że inwestor, występując do magistratu o tzw. warunki zabudowy, mówił o przebudowie willi, a nie o jej zburzeniu. W urzędzie są plany, które przedstawił. W związku ze zburzeniem willi musi wystąpić o warunki zabudowy ponownie. Prezydent zapowiedział, że urzędnicy przyjrzą się temu ze szczególną uwagą.

Źródło: Gazeta Wyborcza