Z krajobrazu Bielska-Białej znika zabytkowa willa fabrykanta Karla Hauptiga. W budynku z 1888 r. w Cygańskim Lesie przez wiele lat mieścił się Sanepid. Dzisiaj zabytek jest burzony. "Kto wydał na to decyzje?!"- pytają oburzeni mieszkańcy. Czytaj gorącą dyskusję na stronach blogowych portalu.

- Teraz nie patrzą na to, czy to zabytek. Liczy się kasa, a to jest przecież dobra lokalizacja - mówi pani Barbara. Nie tylko ją zaskoczył widok tego, co się dzieje przy Olszówki 27.

- Zgodę na wyburzenie willi wydał wojewoda śląski - mówi rzecznik prezydenta Bielska-Białej, Tomasz Ficoń. - Inwestor zwracał się o taką zgodę do miasta. Kiedy otrzymał odpowiedź negatywną, odwołał się do wojewody.

Dodajmy, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Ponad trzy lata temu zabytek kupiła prywatna osoba. - To barbarzyństwo, ale nic nie możemy zrobić - mówi miejski konserwator zabytków, Piotr Kubańda. Willa fabrykanta znajduje się co prawda w ewidencji zabytków, ale nie ma jej w rejestrze zabytków. - Inwestor wykorzystuje lukę prawną. Po 2003 r. miejscowy plan ogólnego zagospodarowania stracił moc prawną, w związku z czym zniknęły strefy ochrony konserwatorskiej. Taka była decyzja Sejmu - wyjaśnia Kubańda.

Podobny problem, jak Bielsko-Biała ma większość miast. Takich willi w Cygańskim Lesie jest ok. 10. W XIX wieku budowali je bogaci fabrykanci jako drugi dom wypoczynkowy.

Źródło: Radio Bielsko

Na stronach blogowych portalu trwa gorąca dyskusja na ten bulwersujący temat - www.januszokrzesik.blog.bielsko.pl