W Bielsku-Białej znów pojawili się oszuści, którzy podszywają się pod bliskich krewnych i wyłudzają od starszych osób znaczne sumy pieniężne. Wczoraj "fałszywi znajomy" wyłudził pieniądze w kwocie 5 tysięcy złotych od mieszkanki Bielska-Białej.

Sposób działania oszustów jest dobrze znany. W rozmowie telefonicznej podszywają się pod najbliższych krewnych lub znajomych prosząc o pożyczenie pieniędzy, na przykład na zakup samochodu lub w związku z wypadkiem samochodowym, którego doznali. Zawsze po pieniądze ma przyjść jakiś kolega, bo dzwoniący jest bardzo zajęty. Niestety, oszuści są na tyle przekonujący - często znają imiona członków rodziny - że udaje im się wyłudzić pieniądze. Poszkodowani tracą swoje oszczędności, często gromadzone "na czarną godzinę".

Wczoraj około godziny 12.30 oszust telefonicznie skontaktował się z 55-letnią bielszczanką. Przedstawił się za jej bliskiego znajomego. Stwierdził, że ma kłopoty i potrzebuje pieniędzy. Kobieta oznajmiła, że nie dysponuje gotówką, a po pieniądze musi iść do banku. Kiedy zgodziła się pożyczyć mu 5 tysięcy złotych sprawca oznajmił, że on sam nie może odebrać pieniędzy, a zgłosi się po nie jego kolega. Umówili się pod jednym z bielskich banków przy ulicy 11 Listopada, gdzie pokrzywdzona przekazała nieznajomemu żądaną kwotę. Sprawcą był mężczyzna narodowości romskiej w wieku około 30 lat o krępej budowie ciała, wzrostu około 170 cm. Miał ciemne włosy i śniadą cerę. Ubrany był w czerwony podkoszulek z napisami i krótkie jasne spodenki. Pokrzywdzona dopiero po rozmowie z faktycznym znajomym, pod którego podszył się sprawca, zorientowała się, że została oszukana.

Źródło: www.policja.bielsko.pl