Obradująca wczoraj Komisja Licencyjna Śląskiego Związku Piłki Nożnej nie przyznała licencji na start w III lidze Beskidowi Skoczów. Klub ma prawo odwołać się od tej decyzji.

Weryfikacji podlegały te kluby z regionu, które awansowały do wyższej klasy rozgrywkowej. Zespoły, które w porównaniu do poprzednich rozgrywek będą grać na tym samym szczeblu zostały dopuszczone do nowego sezonu na mocy licencji, jakie zostały im przyznane rok temu. Klub ze Skoczowa jest jedynym, który nie przebrnął etapu weryfikacji.

— Dokładnie zapoznaliśmy się z całą dokumentacją i na jej podstawie odmówiliśmy przyznania licencji Beskidowi Skoczów — mówi przewodniczący Komisji Licencyjnej, Krzysztof Smulski. — Beskid ma bardzo duże zobowiązania wobec ZUS-u oraz Urzędu Skarbowego. Co więcej, Urząd Skarbowy nie zgadza się, by rozłożyć dług na raty, co wydatnie poprawiłoby sytuację klubu. Kto wie, być może jego działaczom uda się coś wskórać. Przysługuje im prawo do odwołania się od tej decyzji.

Widmo upadku zawisło nad skoczowskim klubem na początku czerwca, kiedy pojawiła się informacja, że Beskid jest zadłużony na 1 mln zł i zbankrutuje jeśli nie znajdą się sponsorzy. Prezes klubu Aleksander Marek zapewniał, że zrobi wszystko, żeby nie zmarnować dwóch lat ciężkiej pracy zespołu i aby drużyna wystartowała w rozgrywkach III ligi.

— Wszystko będzie jasne w czwartek po spotkaniu Komisji Odwoławczej. Musimy jeszcze uzupełnić dokumenty i mam nadzieję, że zostaniemy dopuszczeni do rozgrywek III ligi. W przygotowaniach nic nie zmieniamy. Przygotowujemy się do gry w III lidze — zapewnił nas prezes Beskidu.

Pierwszy mecz w III lidze Beskid ma zagrać 9 sierpnia u siebie z Ruchem Zdzieszowice.

Źródło: www.gazetacodzienna.pl