W nocy do pszczyńskiego szpitala trafił 19-letni mieszkaniec Ligoty. Nastolatek prawdopodobnie został podpalony przez dwóch swoich znajomych. 18-sto i 19-latek zostali zatrzymani.

"Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Zostaną przesłuchani, jak wytrzeźwieją"- powiedział Marek Wręczycki ze śląskiej policji.

19-latek w stanie śpiączki został przewieziony z Pszczyny do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Ślaskich. Ma spalone 70 procent powierzchni ciała. Motywy sprawców podpalenia nie są na razie znane.

Źródło: www.radio.bielsko.pl