W okolicach Centrum Handlowego „Sarni Stok” widać poruszenie. Słychać hałasy robót, które dobiegają z kierunku niedokończonego budynku Fiata. Tzw. szkieletor już niezłych parę lat skutecznie straszy wszystkich wjeżdżających do Bielska. Runie, czy nas oszczedzi? Chyba jednak nie runie!

Szpecącymi krajobraz obiektami są wieżowiec i mniejszy - wielkości kilkuset metrów kwadratowych - piętrowy budynek u jego podstaw. Budowle zostały zaprojektowane z przeznaczeniem na biura i hotel. Niestety. Zmiany, jakie przez minione lata nastąpiły we fiatowskiej spółce wykluczyły wykorzystanie tych obiektów zgodnie z pierwotnymi planami ich zagospodarowania.  Starzejące się i rdzewiejące budynki stały się później marną wizytówką Bielska-Białej. Nawet wielkoformatowe reklamy, które czasem na nim wisiały nie poprawiały tego obrazu nędzy i wątpliwej pamiątki po zamierzchłych czasach wielkości małego Fiata.

Identyczny budynek stał w Tychach, jednak został on wyburzony parę lat temu. Wiadomo, że i w Bielsku próbowano coś ze szkieletem zrobić. Badana była m.in. sprawa możliwości wykorzystania dynamitu do rozbiórki gmachu. Na wniosek zarządu „Sarniego Stoku” przedstawiono ekspertyzę biegłych, która stwierdzała jednak, że użycie materiałów wybuchowych może spowodować naruszenie stabilności fundamentów Centrum Handlowego.

Zimą ubiegłego roku w „Sarnim Stoku” – informowała „Gazeta Wyborcza” -pękła podłoga nad podziemnym parkingiem. - Zależy nam na uporządkowaniu tej reprezentacyjnej części miasta – mówił wtedy dyrektor CH, Wiesław Suchta. - Musimy zapewnić absolutne bezpieczeństwo odwiedzającym i pracownikom centrum. Wykonawca powinien zadbać o wybór optymalnej metody. Chcemy się dowiedzieć, jakie będą skutki wysadzenia konstrukcji po drugiej stronie ulicy.1

 Należałoby ponadto wziąć pod uwagę fakt produkcji silników w pobliskiej fabryce. Jej hale znajdują się bardzo blisko budynków przeznaczonych do rozbiórki. Dlatego prawdopodobne tąpnięcie spowodowane wybuchem będzie miało wpływ na precyzyjnie pracujący park maszynowy zakładu.

Prace przy bielskim widmie się już rozpoczęły. Widać robotników rozbierających mniejszy budynek. Jest więc nadzieja że „szkieletor” nie runie, ale zostanie w cywilizowany sposób usunięty sprzed naszych oczu. Dzięki temu panorama Bielska będzie jeszcze piękniejsza. Miasto wraz ze swym rozwojem pochłania kolejne okoliczne obszary, więc i ta działka, położona w bardzo dobrym miejscu, aż się prosi o zagospodarowanie. Na uprzątniętym terenie ma powstać salon sprzedaży Fiata, który miałby zastąpić obecny, przy ulicy Katowickiej.

Przyglądając się z bliska  „precyzyjnej pracy” specjalistów zatrudnionych przy rozbiórce, można jednak odnieść wrażenie, że nie za bardzo wiedzą, jak to się właściwie robi. Nie chcemy być złymi prorokami, ale wydaje się nam, iż w obecnej sytuacji cudem będzie, jeśli nikt nie zginie podczas robót przy „szkieletorze”. Z tablicy informacyjnej dowiadujemy się, że inwestorem rozbiórki jest Fiat Auto Poland, pozwolenie na jej przeprowadzenie zostało wydane dnia 14.06.2007, a wykonawcą robót jest PTUH Hubert Gruszczyk. Wszystkim życzymy kolejnych sukcesów zawodowych oraz wielu lat życia w zdrowiu.

BC