Aż sześciu zawodniczek zabraknie na inauguracyjnych zajęciach w szeregach Aluprofu.

Już wcześniej wiadomym było, że kilku zawodniczek może zabraknąć przez olimpijskie nominacje. – Tak, jak zakładaliśmy do Pekinu pojadą trzy nasze siatkarki – mówi Arkadiusz Jasek, kierownik BKS-u. Tym samym zabraknie Anny Barańskiej, Katarzyny Gajgał i Katarzyny Skorupy. Przedłużone wakacje mają jeszcze jednak trzy zawodniczki, co stawia szkoleniowców Aluprofu w nienajlepszym położeniu. – Niektóre zawodniczki już wcześniej miały zarezerwowane urlopy, jeszcze kiedy trenerem był Wiktor Krebok. Dlatego nie chcieliśmy burzyć planów naszym siatkarkom i poszliśmy im na rękę, pozwalając im opuścić pierwsze treningi – tłumaczy kierownik Aluprofu. – Ale ten stan nie potrwa dłużej niż kilka dni. Od poniedziałku ruszamy z przygotowaniami pełną „parą” – zapowiada A.Jasek.

Pierwsze zajęcia będą okazją do tego, aby siatkarki zapoznały się z nowym szkoleniowcem – Igorem Prielożonym, który pojawi się w klubie po urlopie. – Na pewno będą to jeszcze luźniejsze zajęcia, wstęp do treningów, które czekają nasze zawodniczki  - przewiduje A.Jasek. Trenerzy mają jednak odpowiednio dużo czasu na to, aby optymalnie przygotować siatkarki do nowego sezonu. PlusLiga Kobiet wznowi bowiem rozgrywki początkiem października br.

Źródło: www.sportowebeskidy.pl