Pod nieobecność burmistrza Bogdana Ficka, który przebywa na urlopie, cieszyńscy radni nie zgodzili się, aby podnieść mu wynagrodzenie.

Propozycję podwyżki dla Bogdana Ficka wnieśli pod obrady radni Wspólnoty dla Cieszyna. Zaproponowali, aby pensję burmistrza podnieść o 1500 zł do poziomu 10640 zł brutto (w tym 5500 zł wynagrodzenia zasadniczego, 2100 zł dodatku funkcyjnego i 3040 zł dodatku specjalnego).

Przewodniczący Rady Miejskiej Wojciech Brachaczek (zanim podczas czwartkowej sesji został odwołany, a jego miejsce zajęła Halina Bocheńska), przekonywał, że podwyżka burmistrzowi się należy, bo jego pensja nie wzrosła od 28 października 2004 roku, a od tego czasu podlegli mu urzędnicy podwyżki dostali trzykrotnie. — Najniższa wyniosła 12,27, a najwyższa 100 proc. — tłumaczył wiceburmistrz Jan Matuszek.

Taka argumentacja nie przekonała radnych, którzy 11 głosami odrzucili projekt. Za podwyżką było tylko 8 radnych WdC. Burmistrza nie było w tym czasie na sali. Przebywa na urlopie. Po powrocie z wakacji nadal będzie zarabiał 9140 zł brutto (w tym 4740 zł wynagrodzenia zasadniczego, 1800 zł dodatku funkcyjnego i 2600 zł dodatku specjalnego).

W programie sesji był też punkt o podwyżce diet radnych. Taki wniosek złożyła komisja statutowa. Uchwała jednak nie przeszła, bo żaden z radnych jej nie poparł.

Przypomnijmy, że burmistrz Bogdan Ficek po ostatnim rozpadzie koalicji i zwarciu szyków przez opozycję całkowicie stracił kontrolę nad 21-osobową radą, w której ma tylko 9 swoich radnych (Wspólnota dla Cieszyna).

Źródło: www.gazetacodzienna.pl