Ciężki pies obronny, na posiadanie którego trzeba mieć zezwolenie, pogryzł dwóch bielszczan. Agresywny i nietrzeźwy właściciel poszczuł swoje zwierzę na nieznajomych. Mężczyźnie grozi pięć lat więzienia, a pies trafił na obserwację do schroniska.
Do zdarzenia doszło w niedzielę nad ranem na ulicy Partyzantów w Bielsku-Białej. Pokrzywdzeni spędzali czas w jednym z barów, kiedy wszedł tam 25-letni właściciel z psem na smyczy, ale bez kagańca. Na zwróconą mu uwagę zareagował agresją. Wyszedł z baru, ale zaczaił się na dwójkę mężczyzn na zewnątrz. Początkowo między mężczyznami doszło do sprzeczki i ostrej wymiany zdań. Po chwili sprawca krzyknął do psa „bierz ich”. W efekcie jeden z mężczyzn doznał rany szarpanej brzucha, drugi natomiast lewego podudzia i stłuczenia kciuka.Obaj po zaopatrzeniu w szpitalu zostali zwolnieni do domów.
Zaalarmowali o zdarzeniu policjanci komisariatu I zatrzymali sprawcę. Badanie alkomatem wykazało, że miał we krwi 1,2 promila alkoholu. Na miejsce wezwano pracownika schroniska dla zwierząt, który przewiózł psa na obserwację. Po wykonaniu czynności nieodpowiedzialny właściciel został zwolniony. Za czyn, którego się dopuścił może mu grozić kara 5 lat pozbawienia wolności.
 
                                                                                                      rok