Dziś 21 października - dzień wyborów parlamentarnych. Każdy obywatel Rzeczypospolitej Polskiej idzie do urny i oddaje swój głos na jednego z kandydatów do Sejmu i do Senatu. Zapytaliśmy Bielszczan dlaczego każdy oddany głos jest tak ważny.





 

Ile wynosi frekwencja?

Jest nieco więcej ludzi niż się spodziewałem, byli i tacy którzy przyszli już o 6 rano. O godz. 10 frekwencja na os. Karpackim wyniosła 11%. Najwięcej ludzi spodziewamy sie tak jak zwykle, między godz 14-15, w tedy kiedy wychodzą na popołudniowe spacery z rodziną. - mówi Michał Cieślawski, Przewodniczący Obwodowej Komisji Wyborczej nr 85.
Myśli Pan, że wiele jest osób, które nie zamierzają głosować, bo uważają, że ich głos się nie liczy?

Takich ludzi jest setki, jeśli nie tysiące. Pojedynczy głos nic nie zdziała, ale jeśli tych głosów jest już tysiąc, to jest to już znaczna realna siła.

Czy uważa Pan, że obecne wybory coś zmienią?

Na to pytanie dość trudno jest mi odpowiedzieć. Zależy od tego, kto zostanie wybrany i co te osoby ze sobą reprezentują.

 

 - Wydaje mi się, że w tym roku bardzo dużo ludzi pójdzie do głosowania. W końcu wszystkim zależy na tym, aby żyło nam się lepiej i może coś w końcu się zmieniło w naszym Kraju. Ja osobiście kogo mogę zachęcić do głosowania? Jedynie swoją najbliższą rodzinę, ale pamiętajmy, że każdy oddany przez nas głos się liczy, niezależnie od tego na jaką partię się zagłosuje.- mówi Pan Adam.


 

 

 - Ja uważam, że każdy głos się liczy. Osobiście głosuję od zawsze i zamierzam głosować w każdych wyborach, niezależnie czego one będą dotyczyć. Namawiałem znajomych i rodzinę, aby poszli do urn i zagłosowali. To jest jednak jakiś obywatelski obowiązek i prawo, a jak ma sie jakieś prawo, to należy z niego korzystać - twierdzi Pan Tomasz


- Każdy liczy na lepsze, przeszliśmy już rządy różnych partii czy to Solidarności czy Lewicy. Żadna się nie sprawdziła. Zawsze jakaś zakała się znajdzie. Ja jestem rencistką o najniższej rencie. Partie proponują nam jakieś lepsze życie, ale jak będzie, to zobaczymy. Dziś Kościół bardzo zachęca ludzi do zagłosowania. Wydaje mi się, że jest to obowiązek każdego obywatela. Jeżeli ktoś czegoś wymaga od Rządu to musi coś z siebie dać. Z reguły ten nie idzie, kto najwięcej potem ma do powiedzenia, żalu, że nic sie nie zrobiło dobrego czy złego. - mówi Joanna mieszkanka Bielska-Białej.

- Ludzie, którzy nie chcą głosować, to ludzie, którym nie zależy na pewnych rzeczach, myślą że są rozgrzeszeni mówiąc, że  nie maja żadnego wpływu na to jaki będzie wynik głosowania. Każdy ma prawo i obowiązek przyjść i zagłosować - twierdzi jedna z mieszkanek Bielska-Białej.

Obejrzyj materiał filmowy [ KLIKNIJ TUTAJ ]