Stolica Podbeskidzia przebiła Europę !
Coraz bardziej optymistyczne wieści napływają z bielskiego rynku pracy. W ostatnim czasie systematycznie spada tutaj bezrobocie, a najnowsze dane - przedstawione podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia Powiatowej Rady Zatrudnienia - wskazują, że stopa bezrobocia w stolicy Podbeskidzia (5,9 procent) jest niższa niż w całej Unii Europejskiej (6,9 procent)!
Pozytywną tendencję odnotowuje się nie tylko w Bielsku-Białej, ale w całym powiecie bielskim, gdzie bez pracy pozostaje 8,8 procent mieszkańców, przy średniej krajowej sięgającej 12,2 procent. Tylko w tym roku liczba bezrobotnych zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy zmniejszyła się o trzy tysiące osób, a na chętnych czeka ponad tysiąc zawodowych propozycji.
- Wyraźny wzrost ilości ofert zatrudnienia w regionie z pewnością nie wynika wyłącznie z odpływu młodych ludzi do pracy za granicę. W przypadku Bielska-Białej najlepiej widać, jak wiele nowych inwestycji u nas powstaje. Swoje zakłady lokują tutaj znane międzynarodowe koncerny jak Hutchinson, Ytong czy Philips. Kiedyś miasto słynęło z produkcji włókienniczej, teraz wiodącą branżą staje się przemysł związany z motoryzacją. Choć nie ma już u nas taśm montażu samochodów, to niezbędne do ich produkcji elementy wytwarza coraz więcej firm. Wielość podmiotów gospodarczych na rynku rodzi zdrową konkurencję. Aby zdobyć fachowców, trzeba oferować im wyższą płacę. Ci którzy tego nie robią w szczególny sposób odczuwają brak rąk do pracy - mówi Stanisław Szwed, przewodniczący Powiatowej Rady Zatrudnienia w Bielsku-Białej, będącej organem opiniodawczo-doradczym starosty bielskiego i prezydenta Bielska-Białej w sprawach polityki rynku pracy.
Na Podbeskidziu, podobnie jak i w innych regionach kraju, najbardziej poszukiwani są obecnie pracownicy budowlani. Stałe oferty zatrudnienia czekają również na sprzedawców i krawcowe. Ostatnio kłopoty ze znalezieniem specjalistów mają też urzędy publiczne. Do zajmowania wielu z oferowanych stanowisk nie każdy się jednak nadaje. Poza tym wciąż nie brakuje bezrobotnych z własnego wyboru...
Właśnie po to, aby w najbardziej optymalny sposób dostosować kwalifikacje poszukujących pracy do rynkowych oczekiwań przeznacza się wiele publicznych pieniędzy na różne formy aktywizacji zawodowej. - Od początku roku w Bielsku-Białej i powiecie skorzystało z takich możliwości 1300 osób. Prowadzone są dla nich szkolenia zawodowe, organizowane roboty publiczne i prace interwencyjne. Opłacane są również staże pracownicze dla absolwentów szkół oraz udziela się dotacji na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej. Środki na aktywizację bezrobotnych pochodzą z Funduszu Pracy, Ministerstwa Pracy, a także z unijnych programów. W tym roku ich łączna kwota sięgnęła dziesięciu milionów złotych i z pewnością nie były to stracone pieniądze. Dlatego nadal będziemy wykorzystywać każdą okazję do zwiększenia tej puli i w tym celu skutecznie lobbować w parlamencie, resorcie pracy oraz wszędzie tam, gdzie przyznawane są fundusze na walkę z bezrobociem - mówi przewodniczący PRZ Stanisław Szwed, a także aktualny wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Pracy.
/ban/ KRONIKA BESKIDZKA
Stopa bezrobocia na Podbeskidziu:
Bielsko-Biała - 5,9 proc.,
powiat bielski - 8,8 proc.,
powiat cieszyński - 9,4 proc.,
powiat oświęcimski - 11,2 proc.,
powiat suski - 7,6 proc.,
powiat wadowicki - 10,2 proc.,
powiat żywiecki - 8,1 proc.
W Polsce średnia bezrobocia sięga 12,2 proc., a w krajach Unii Europejskiej - 6,9 proc.
Pozytywną tendencję odnotowuje się nie tylko w Bielsku-Białej, ale w całym powiecie bielskim, gdzie bez pracy pozostaje 8,8 procent mieszkańców, przy średniej krajowej sięgającej 12,2 procent. Tylko w tym roku liczba bezrobotnych zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy zmniejszyła się o trzy tysiące osób, a na chętnych czeka ponad tysiąc zawodowych propozycji.
TERAZ MOTORYZACJA
- Wyraźny wzrost ilości ofert zatrudnienia w regionie z pewnością nie wynika wyłącznie z odpływu młodych ludzi do pracy za granicę. W przypadku Bielska-Białej najlepiej widać, jak wiele nowych inwestycji u nas powstaje. Swoje zakłady lokują tutaj znane międzynarodowe koncerny jak Hutchinson, Ytong czy Philips. Kiedyś miasto słynęło z produkcji włókienniczej, teraz wiodącą branżą staje się przemysł związany z motoryzacją. Choć nie ma już u nas taśm montażu samochodów, to niezbędne do ich produkcji elementy wytwarza coraz więcej firm. Wielość podmiotów gospodarczych na rynku rodzi zdrową konkurencję. Aby zdobyć fachowców, trzeba oferować im wyższą płacę. Ci którzy tego nie robią w szczególny sposób odczuwają brak rąk do pracy - mówi Stanisław Szwed, przewodniczący Powiatowej Rady Zatrudnienia w Bielsku-Białej, będącej organem opiniodawczo-doradczym starosty bielskiego i prezydenta Bielska-Białej w sprawach polityki rynku pracy.
Na Podbeskidziu, podobnie jak i w innych regionach kraju, najbardziej poszukiwani są obecnie pracownicy budowlani. Stałe oferty zatrudnienia czekają również na sprzedawców i krawcowe. Ostatnio kłopoty ze znalezieniem specjalistów mają też urzędy publiczne. Do zajmowania wielu z oferowanych stanowisk nie każdy się jednak nadaje. Poza tym wciąż nie brakuje bezrobotnych z własnego wyboru...
PULA NA SZKOLENIA
Właśnie po to, aby w najbardziej optymalny sposób dostosować kwalifikacje poszukujących pracy do rynkowych oczekiwań przeznacza się wiele publicznych pieniędzy na różne formy aktywizacji zawodowej. - Od początku roku w Bielsku-Białej i powiecie skorzystało z takich możliwości 1300 osób. Prowadzone są dla nich szkolenia zawodowe, organizowane roboty publiczne i prace interwencyjne. Opłacane są również staże pracownicze dla absolwentów szkół oraz udziela się dotacji na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej. Środki na aktywizację bezrobotnych pochodzą z Funduszu Pracy, Ministerstwa Pracy, a także z unijnych programów. W tym roku ich łączna kwota sięgnęła dziesięciu milionów złotych i z pewnością nie były to stracone pieniądze. Dlatego nadal będziemy wykorzystywać każdą okazję do zwiększenia tej puli i w tym celu skutecznie lobbować w parlamencie, resorcie pracy oraz wszędzie tam, gdzie przyznawane są fundusze na walkę z bezrobociem - mówi przewodniczący PRZ Stanisław Szwed, a także aktualny wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Pracy.
/ban/ KRONIKA BESKIDZKA
Stopa bezrobocia na Podbeskidziu:
Bielsko-Biała - 5,9 proc.,
powiat bielski - 8,8 proc.,
powiat cieszyński - 9,4 proc.,
powiat oświęcimski - 11,2 proc.,
powiat suski - 7,6 proc.,
powiat wadowicki - 10,2 proc.,
powiat żywiecki - 8,1 proc.
W Polsce średnia bezrobocia sięga 12,2 proc., a w krajach Unii Europejskiej - 6,9 proc.
Artykuł wyświetlono 3389 razy.
REKLAMA
REKLAMA
Zobacz również
Komentarze 11
niezarejestrowany -
To jak jest tak pięknie to spróbujcie znaleźć pracę w zawodzie dla pedagoga (z doświadczeniem). NIE MA SZANS!
Piotr
Prawda- niektorym jest dobrze i zmniejszenie bezrobocia spowodowalo nieraz znaczny wzrost pensji. Mowa o jakichs 10% zawodow. Reszta pracownikow ma nadal prze#%%#@$#@
niezarejestrowany -
U mnie w bloku wszyscy młodzi wyjechali do Angli.I co,wyjechali bo tu jest tak dobrze??!!!!!!!!!!
Ukryty
Komentarz został ukryty, ponieważ naruszał regulamin portalu.
2007-10-04, 20:05
niezarejestrowany -
1- jest okres letni, 2- wyjazd za granice naszych rodaków
3- większe inwestycje spowodowane dotacjami UE co sprawia czasowe zapotrzebowanie.
Marcin
Bezrobocie znika, za to skandaliczne bezplacie zostaje i ma sie dobrze.
slon11
Bzdury piszecie Panie redaktorze praca jest ale za 936 brutto i więcej niż 8 godzin dziennie a po dwóch trzech miesiącach dostajesz wypowiedzenie bo pracodawca boi się że musi podnieść płace pracownikowi albo że ten będzie się domagał czogoś więcej niż te nędzne grosze . Wcale nie jest tak różowo . Ale podobo wszedzie dobrze gdzie nas nie ma.
KRAKAUER
Redaktor jest zwykłym indolentem, a w artykule zawarł tylko półprawdy. Cóz to za miasto, które oferuje pracę dla szwaczek krawcowych i jakis wyrobników...taka tendencja jest wszędzie i Bielsko wcale nie jest wyjątkiem bo po pierwsze zlikwidowano szkoły zawodowe a po drugie ludzie nie wytrzymali i wyjechali. Niech ten redaktorzyna wysili się i poda na jaką umowę zatrudnia się tych pracowników i ile się im płaci. Ludzie wykształceni-tacy jak ja musieli z Bielska uciekać (ja do Krakowa-gdzie mam dobrą pracę i bardzo dobrze płatną) w Bielsku nie miałem szans znaleźć godziwej pracy-już pominę kwestie finansowe.Po dwóch fakultetach na Lingwistyce UJ proponowano mi pracę na stanowiskach sprzedawcy w sklepach, wycieranie półek z makro i pakowanie pudełek w COTTY na stanowisku magazyniera. Żenada!!! Dobrze że wyjechałem
zatrudniający
praca jest, dla wszystkich, tylko ludzi chętnych brak. wiem, jak to wygląda - przychodzą na rozmowy, wymagania olbrzymie, a najlepiej płaćcie mi tylko za to, że pięknie albo i nie wyglądam... czasami brak słów i komentarzy na to...
Ukryty
Komentarz został ukryty, ponieważ naruszał regulamin portalu.
2007-10-04, 09:09
Ukryty
Komentarz został ukryty, ponieważ naruszał regulamin portalu.
2007-10-04, 09:09
Klauzula informacyjna ›