W ramach wspólnego przedsięwzięcia portalu www.bielsko.biala.pl oraz Bielskiej Telewizji Internetowej prezentujemy wywiad z Piotrem Kenigiem - członkiem Rady Miasta Bielska-Białej.

Czy w pańskiej ocenie istnieje duża różnica pomiędzy polityką a pracą samorządową a może przeciwnie te dwa terminy się wiążą i uzupełniają?

Jestem radnym, samorządowcem a nie politykiem. Wystartowałem w wyborach tylko dlatego, że poprzednie 6 lat mojej działalności społecznej było związane z radami osiedlowymi. Jestem mieszkańcem spółdzielni, obecnie zasiadam w radzie nadzorczej Spółdzielni Beskidzkiej. Uważam, że te 6 lat nauczyło mnie patrzenia na miasto, na ludzi, na ich problemy i kłopoty. Wierzę w to, że mogę i potrafię dla tych ludzi coś zrobić w naszym mieście. Nie lubię i nie chcę zajmować się polityką. Nigdy nie byłem politykiem i nigdy nie rozumiałem polityków. Myślę, że praca w radzie miejskiej nie jest uprawianiem polityki, jednakże muszę przyznać, że nie da się tych dwóch pojęć zupełnie oddzielić.

A czy obecna sytuacja polskiego rządu wpływa bezpośrednio na pracę radnych?

Czy zawirowania na „górze” odbijają się na samym mieście? Na razie tego może nie widać, ale osobiście przeraża mnie co zrobił sejm, zrobiła komisja sejmowa w związku z ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych. Mało kto zdaje sobie sprawę, że problem ten dopiero narośnie. Myślę, że to może skłócić społeczeństwo a chyba nie o to chodziło posłom i senatorom. Teraz my na dole będziemy się tym przejmować. Ludzie, którzy dostaną mieszkania, sprzedadzą je, a potem będą udawać się do Urzędu Miasta z wnioskami o mieszkania zastępcze.

Co Pan już zrobił dla mieszkańców Bielska - Białej? Jakie są główne problemy, które utrudniają realizację założeń?

Na pewno są to środki finansowe. Mówienie o tym, że już coś zrobiłem dla ludzi, którzy zagłosowali na moją osobę jest jeszcze za wczesne. Minęło kilka miesięcy, inwestycje miejskie, drogowe przysłaniają problemy, którymi chcę się zająć w pierwszej kolejności czyli radami osiedlowymi. Nie da się wszystkiego pogodzić. Pracując w radzie osiedla, myślałem tylko i wyłącznie o swoim terenie, którym było Osiedle Słoneczne. Dzisiaj nie wolno mi już myśleć tymi kategoriami, musze brać pod uwagę wszystkich mieszkańców naszego miasta. Zawsze jestem do dyspozycji Bielszczan. Można do mnie zadzwonić, napisać maila lub spotkać się w każdą, trzecią środę miesiąca. Najważniejsze jest dla mnie zdanie ludzi, to oni mnie podsumują za cztery lata.

Czy mógłby nam Pan opisać jak wyglądają spotkania radnych?

Oj, potrafimy się wykłócać, mieć pretensje itp. Każdy kto zechce może przyjść na posiedzenie komisji i zobaczyć co tam się dzieje. Sesja to już efekt finalny tego co rozgrywa się na poszczególnych komisjach.

Jak ocenia Pan trafność podejmowanych decyzji przez radnych miasta Bielska - Białej?

Nie da się podejmować tylko trafnych decyzji. Jedynie człowiek, który nic nie robi się nie myli. Owszem, może niektóre postanowienia nie były do końca dobre - efekty mówią same za siebie. Niewątpliwie fantastyczną sprawą będzie wybudowanie hali sportowo – widowiskowej pod Szyndzielnią i zagospodarowanie stoków Dębowca.

Co Pan sądzi natomiast o decyzjach podejmowanych przez prezydenta miasta?

Uważam, że decyzje podejmowane jednoosobowo przez prezydenta są trafne z racji tego, że dążą do tego, aby miasto się zmieniało.

Czy Pana zdaniem dobrze dysponowane są środki budżetowe naszego miasta?

Myślę, że tak. Oczywiście można się spierać o to, że można było zainwestować w coś innego pieniądze. Każdemu człowiekowi można zadać pytanie czy zdecyduje się na kupno telewizora, czy kupno lodówki - albo jedno, albo drugie. I wtedy trzeba się na coś konkretnego zdecydować. Prezydent jest w najgorszej sytuacji, bo to on ma decydujący głos. Czasami wybory bywają trudne.

A jak oceniłby Pan inwestycje drogowe?

Problem dróg w mieście to problem złożony. Dana firma, która miała dobre opinie wygrała przetarg. Z firmy jednak odeszło wielu pracowników. Ta sytuacja spowodowała to co się stało. Czy jest to wina prezydenta czy służb prezydenckich? Nie wiem, nie umiem na to odpowiedzieć. Są środki które trzeba wykorzystać, bo w przeciwnym razie przepadną. O ile się nie mylę to prezydent przepraszał już wszystkich mieszkańców za kłopoty. Remonty trwają niestety tak długo, bo takie są w tej chwili warunki pracy firm budowlanych w Polsce. Tak, czy owak drogi to pewien priorytet w działaniach władz miasta.

Jakie istnieją w naszym mieście inne ważne kwestie, którymi należałoby się niezwłocznie zająć?

Na pewno do tych kwestii zaliczyłbym rozwiązanie problemu ludzi starzejących się, w podeszłym wieku, zwłaszcza tych którzy zostali sami. To właśnie te osoby zadają najwięcej pytań. Generalnie na osiedlach ludzie są coraz starsi, bo młodzi po prostu wyjeżdżają za granicę. Osobiście nie wierzę kiedy ktoś mówi, że wyjeżdża na 4 - 5 lat a potem wróci. Uważam, że po kilku latach pracy za granicą, ludzie ci nie będą chcieli wracać na „stare śmieci”. Owszem, kiedy dożyją emerytury, być może wrócą do kraju. Powstaje zatem pytanie co będzie się w tym czasie działo ze starszymi członkami rodziny? Myślę, że dobrym rozwiązaniem tego problemu były kluby seniorów na poszczególnych osiedlach.

Istnieją różne opinie na temat tego czy Bielsko – Biała rozwija się, zmienia... Niektórzy twierdzą, że wszystko idzie do przodu, pozostali natomiast uważają, że przeciwnie stoi w miejscu. Co Pan sądzi na ten temat?

Pamiętam to miasto z przed 30 lat i jeżeli to miasto potrafi się zmieniać w takim tempie jak do tej pory to powiem szczerze, że sobie go nie potrafię wyobrazić za kilkanaście, kilkadziesiąt lat. Myślałem kiedyś, że Bielsko – Biała będzie wielką bazą turystyczno – wypadową, stało się natomiast miastem przemysłowym.

Jak Pan spędza swój wolny czas, kiedy nie zajmuje się pracą radnego?

No cóż mam swoje lata, ale nie narzekam na nudę. Mam działkę, wnuczkę i czas zorganizowany od rana do wieczora. Wstaję regularnie o 7.00 i kładę się ok. 22.00, w ciągu tych godzin robię wszystko - coś dla siebie, rodziny, wnuczki i miasta.

Dziękuję bardzo za rozmowę.

Ja również bardzo dziękuję.

Aby obejrzeć materiał filmowy [ KLIKNIJ TUTAJ ]