Negocjacje są bardzo trudne - mówi dyrektor szpitala Ryszard Batycki - to wielogodzinne rozmowy prowadzone od ponad tygodnia. Na razie grafik dyżurów został uzgodniony tylko do końca stycznia. Lekarze pracują, ale jak mówią, tylko ze względu na dobro pacjenta. Negocjacje dotyczą systemu pracy oraz spraw płacowych. Lekarze żądają podstawowej pensji w wysokości dwóch średnich krajowych, czyli około 6 tysięcy złotych. Mówią, że w nowym systemie będą mieli w co prawda krótszy czas pracy, ale za to o wiele więcej obowiązków do wykonania.

Źr. Radio Bielsko