Kilkanaście dni temu "Gazeta" ujawniła, że Iwona Palka, nowa szefowa Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, usiłowała zmusić do dymisji Małgorzatę Bednarek, szefową Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej, Krzysztofa Błacha, szefa Prokuratury Okręgowej w Katowicach, oraz Piotra Gojnego, wiceszefa prokuratury apelacyjnej. Bednarek zarzucono, że zepsuła stosunki z sądem. Poszło o słynne śledztwo dotyczące korupcji w bielskim wymiarze sprawiedliwości. Kierowani przez Bednarek śledczy mają bowiem świadka - podejrzanego o korupcję sędziego - który poszedł na współpracę i opowiada o tym kto, ile i za co wziął w sądzie. Błach musiał odejść, bo kierował prokuraturą w Katowicach, która uważana była za zbrojne ramię PiS-u. To jego podwładni prowadzili m.in. sprawę Barbary Blidy Z kolei Gojny był wiceszefem prokuratury za czasów SLD i PiS-u.

Źr. Gazeta Wyborcza