Prezentujemy wywiad z Przemysławem Drabkiem – członkiem Rady Miasta Bielska-Białej. Jest to kolejny wywiad w ramach współpracy portalu www.bielsko.biala.pl oraz Bielskiej Telewizji Internetowej.



Startował Pan w wyborach na radnego miasta Bielska – Białej, co o tym zdecydowało? Jaka była Pana prywatna motywacja?

Zajmuję się działalnością społeczną oraz polityczną już od kilku lat. Dlaczego zdecydowałem się kandydować? Uważam, że będąc bliżej ośrodka decyzyjnego mam dostęp do narzędzi ułatwiających realizację ciekawych pomysłów.

Jak opisałby Pan w skrócie, na czym polega praca radnego?

Praca radnego polega głównie na pracach w komisjach i na kontakcie z mieszkańcami. Ludzie przychodzą, pytają, proszą o radę. Sprawy te, dotyczą np. dziur w drodze, chodników itp. Czasem mogłoby się wydawać, że są to błahostki, ale niektóre osoby nie są do końca zorientowane. Gubią się w gąszczu przepisów i nie potrafią same sobie poradzić. Mam segregator, w którym archiwizuję wszystkie interwencje, którymi się zajmuję. Trudno omawiać każdą po kolei, jest ich sporo. Jestem radnym pierwszą kadencję i przyznam, że wielu rzeczy dopiero się uczę. Osoby, które pracują w radzie wiele lat pewne rzeczy załatwiają automatycznie. Ja muszę dopiero wypracować swoją drogę.

Poznaje Pan dopiero jak funkcjonuje rada i cały aparat administracyjny. Do jakich wniosków Pan dochodzi? Czy wszystkie decyzje, które podejmuje rada są trafne?

Oczywiście, że nie zgadzam się ze wszystkimi decyzjami, bo w moim przekonaniu nie wszystkie są trafne. W radzie decyzje podejmowane są w drodze głosowania. Klub, w którym jestem, Klub Prawa i Sprawiedliwości ma w radzie osiem mandatów. Radnych jest 25-u. Jeżeli się nie zgadzamy z jakimiś decyzjami, możemy to zaakcentować podczas głosowania.

Jakie zatem podjęte decyzje były błędne?

Dla mnie rzeczą nie pojętą jest, jak można doprowadzić do sytuacji, jaka ma miejsce na odcinku drogi w centrum miasta. Można się tłumaczyć procedurami, ale uważam, że w przyszłości trzeba o takie szczegóły zadbać. Przez miasto przejść czy przejechać się po prostu nie da! Interpelowałem do prezydenta z prośbą o zdecydowane oznaczenie objazdów. W odpowiedzi uzyskałem informację, że takowe znaki już są. W mojej ocenie, nie byłoby to jakimś ogromnym kosztem postawić tablicę w formie mapy dla ludzi, którzy nie znają miasta. Drugą bolączką są chodniki, które zrywane są w całości. Wiem, że to później wszystko będzie piękne i ładne, ale trzeba pamiętać o mieszkańcach także w trakcie remontów. Ponad to, istotną dla mnie sprawą są dzielnice peryferyjne, obrzeża naszego miasta. Nie zawsze pamięta się o tych miejscach, a tam również potrzebne są inwestycje.

Coraz więcej ludzi opuszcza Bielsko – Białą, są to głównie ludzie młodzi. Czy istnieją jakieś rozsądne powody, dla których warto tu zostać?

W Bielsku warto zostać, bo jest to miasto z perspektywami. Nie będę wymyślał żadnych „szczególnych” powodów, mogę za to opowiedzieć o faktach. Mam masę przyjaciół, znajomych którzy wyjechali za granicę i mieszkają tam już kilka lat, ale mimo to chcą tu wrócić. Bielsko – Biała jest bowiem miastem, w którym można pracować i dobrze żyć.

W jaki sposób jeszcze opisałby Pan nasze miasto i ludzi, którzy w nim żyją?

Bielsko - Biała jest miastem ludzi myślących, wykształconych, aktywnych, którzy nie czekają aż im ktoś poda rękę, ale osób, które są przedsiębiorcze, realizują się poprzez inicjatywy kulturalne i sportowe. Prywatnie od wielu lat, współpracuję ze Stowarzyszeniem Centrum Sztuki Kontrast. Jednym z większych przedsięwzięć jakie prowadzimy, to organizacja Bielskiej Edycji Krakowskiego Salonu Poezji. Zorganizowaliśmy spotkania, na których poezję czytali popularni i mniej znani aktorzy z całej Polski. Frekwencja na spotkaniach świadczy o tym, że mieszkańcy Bielska-Białej oczekują takich propozycji.

A jak wyobraża sobie Pan Bielsko za 30 lat?

Jako inne miasto niż jest obecnie. Miasto tętniące życiem dzięki wykorzystaniu swoich uroków - czyli pięknej architektury oraz doskonałego położenia geograficznego. Chciałbym, aby Bielsko – Biała rozwijało się w kierunku turystycznym, aby bardziej zadbano o infrastrukturę sportową i komunikacyjną.

Czy nie nudzi się Panu czasem ta cała praca w „radzie” i polityka?

Polityka chyba nigdy nie jest nudna. Może jednak człowieka zmęczyć. Ja jestem młody, mam w sobie dużo energii i nadzieję, że będę się mógł tym jeszcze długo zajmować.

Dziękuję bardzo za rozmowę.

Ja również dziękuję.


Aby obejrzeć materiał filmowy [ Kliknij Tutaj ]