W centrum miasta pojawili się wędkarze. Jest to dowód na to, że rzeka jest coraz bardziej czysta. Co ciekawe, ryby w centrum miasta można łowić bez naruszania prawa. Potrzebna jest tylko karta wędkarska.
 
Napotkany przez nas w korycie rzeki między ulicami 1 Maja i Sempołowskiej wędkarz w  środku tygodnia, spokojnie łowił ryby. To dość osobliwy widok w samym centrum blisko dwustutysięcznego. Mężczyzna łowił pstrągi.

Naturalnym środowiskiem dla tego gatunku są górskie rzeki, jednak starsi mieszkańcy miasta pamiętają, że w Białce pstrąg kiedyś obficie występował, nie tylko w jej górnym biegu. Potem, w skutek zanieczyszczeń spowodowanych spuszczaniem ścieków do rzeki przez bielskie fabryki, życie w rzece niemal całkowicie wymarło. Po upadku bielskiego przemysłu włókienniczego zaczęło się powoli odradzać. Teraz można już bez problemu łowić ryby, jak widać, nawet w centrum.

– Rzekę zaczęliśmy zarybiać już dziesięć lat temu, takimi gatunkami jak pstrąg czy lipień. Środowisko wodne w Białej rzeczywiście poprawiło się na tyle, że ryby mogą już żyć w rzece bez problemu, również w centrum – mówi Zygfryd Patek, prezes bielskiego oddziału Polskiego Związku Wędkarskiego.

Dodatkową przyczyną pojawienia się ryb w tej części miasta są tak zwane przepławki czyli specjalne schody na rzece utworzone przy stromych stopniach na rzece. Mają ułatwić rybom migrację w górę rzeki w okresie tarła. Ryby można łowić do końca sierpnia. Potem rozpoczyna się okres lęgowy i wędkowanie jest zabronione. Aby łowić ryby w centrum miasta wystarczy posiadać kartę wędkarską.

– Kartę taką można wyrobić zdając egzamin ze znajomości regulaminu wędkarskiego. Koszt jest niewielki, wynosi 20 zł. Przypadki łowienia ryb w centrum są na razie sporadyczne, bo rzeka nie jest jeszcze w stu procentach czysta, a występujące osobniki nie osiągają pełnych rozmiarów, jednak trzeba mieć takie zezwolenie. W przeciwnym wypadku wędkowanie jest traktowane jako kłusownictwo – tłumaczy Zygfryd Patek i dodaje, że wędkarze mogą być kontrolowani przez straż miejską. Wędkarz, który nie ma karty może zostać ukarany mandatem.

/TJ/