Defibrylator w kościele
Dzięki niemu parafianie uczestniczący w nabożeństwach mogli liczyć na szybką pomoc w razie zasłabnięcia. Jest to najprawdopodobniej pierwszy kościół w Polsce, w której zamontowano takie urządzenie. W czasie nabożeństw zdarzają się zasłabnięcia. Czasami jest to omdlenie, a czasami zawał. Urządzenie ufundował anonimowy sponsor z Warszawy, który przekazał na jego zakup ponad 5 tys. zł.
źr.: Gazeta Wyborcza
źr.: Gazeta Wyborcza
Artykuł wyświetlono 910 razy.
REKLAMA
REKLAMA
Zobacz również
Komentarze 3
Juhas
Niech przeszkolą możliwie największą ilość w posługiwaniu się tym urządzeniem, to będzie efekt. Przecież ksiądz podczas mszy nie zejdzie z ołtarza czy ambony.
Ukryty
Komentarz został ukryty, ponieważ naruszał regulamin portalu.
2007-10-31, 00:34
Barthez
Ale jaja. W kościołach spitale niedługo będą.
Klauzula informacyjna ›