DZ umówił się w czwartek z kandydatem na spotkanie. Bezpartyjny Łukasz M. z Żywca zdecydował się porozmawiać z nami w siedzibie firmy swojej żony. Poprosił też o uczestnictwo w spotkaniu Dariusza Kozaka, kandydata nr 1 na liście z Wrocławia rodem. Chwilę po nas do firmy wkroczyła policja. Zaskoczony Kozak obserwował, jak policjanci pokazują Łukaszowi M. legitymacje i dzwonią mu przed nosem kajdankami.

Łukasz M. przewieziony został do Komendy Powiatowej Policji w Żywcu, a następnie do aresztu śledczego w Bielsku. Prokuratura szukała go od miesiąca. Jest podejrzany o przywłaszczenie mienia i oszustwa podatkowe. Na koncie ma już kilka podobnych przestępstw, m.in. oszustw i wyłudzeń. Został za nie skazany na rok i 8 miesięcy pozbawiania wolności. Wyznaczono mu przerwę w wykonaniu kary, z której do więzienia nie wrócił. Postanowił natomiast kandydować do Sejmu.

Źr. Dziennik Zachodni