O ile brak takich przedmiotów nie zagraża bezpieczeństwu podróżnych o tyle dużym problemem są kradzieże szyn czy sieci trakcyjnych. A takich nie brakuje ostatnio w naszym regionie.

Jak to możliwe, że złodzieje wynoszą łup i nikt tego nie widzi? "Kradną linie z tras, na których jest duża przerwa w kursowaniu pociągów między jednym a drugim. To są grupy, które przyjeżdżają samochodami, coś tam doczepiają i zrywają linie" - mówi jeden z pracowników  PKP.

Źr. Radio 90