Jednak część lekarzy uznała, że nie ma na co czekać i już zaniosła przełożonym wypowiedzenia. Stało się tak np. w Oświęcimiu, gdzie z pracy zrezygnowała prawie cała załoga tamtejszego szpitala, i w Sieradzu. Najgorzej jednak sytuacja wygląda na Podkarpaciu - tylko wczoraj wypowiedzenia złożyło 270 lekarzy, reszta z planowanych 850 wymówień ma trafić do dyrektorów 5 czerwca.

Może się okazać, że kiedy w sierpniu minie trzy miesięczny okres wypowiedzenia, w wielu placówkach nie będzie miał kto leczyć. Zwłaszcza że do podwładnych chce dołączyć część ordynatorów. Oni planują zwalniać się od połowy sierpnia w trybie natychmiastowym, tak, żeby ich rezygnacje zbiegły się w czasie z odejściem lekarzy.

Źródło: Metro