Kibice Podbeskidzia spotkali się w czwartkowy wieczór z prezesem klubu Wojciechem Boreckim. Fani "Górali" stanowczo sprzeciwiają się fuzji dwóch bielskich klubów. Oto ich oświadczenie.

Już pierwsze słowa, które padły z ust pana prezesa potwierdziły nasze obawy dotyczące realności "zagrożenia" utraty przez nasz klub swojej tożsamości wynikającego z planów fuzji dwóch bielskich klubów i powstania w ich miejsce nowego piłkarskiego tworu. Stanowisko SSKP w tej sytuacji mogło być tylko jedno.

Stanowczo nie zgadzamy się na połączenie TS Podbeskidzie z bialską "Stalą"! Niezależnie od korzyści finansowych, nie pozwolimy na zaprzepaszczenie całego dorobku sportowego i kibicowskiego, jaki piłkarze, działacze i kibice wypracowali przez ostatnich 18 lat.

W dalszej części rozmowy prezes Borecki przedstawił motywy, które skłoniły go do zaproponowania tego niezwykle kontrowersyjnego pomysłu, zaś kibice - argumenty przeciwko takiemu rozwiązaniu. Najważniejszym faktem dotyczącym całej tej dyskusji jest to, iż udało nam się przedstawić chyba wszystkie możliwe fakty przemawiające przeciwko mariażowi klubów, od wielu lat tworzących swoje własne tradycje. Z reakcji pana Prezesa ( mimo braku deklaracji z jego strony dotyczącej zaniechania próby stworzenia w naszym mieście jednego, "właściwego" klubu), można wnioskować, iż nasze argumenty weźmie pod uwagę w swoich dalszych działaniach związanych z budowaniem w Bielsku piłki nożnej na najwyższym poziomie, co z kolei pozwala nam mieć nadzieję, że do proponowanej fuzji nigdy nie dojdzie. Jednocześnie SSKP po raz kolejny deklaruje chęć współpracy z klubem, jego zarządem i pracownikami, tak, by osiągnięcie wyznaczonego przez pana Boreckiego celu było możliwe działając na własny rachunek bez podpierania się tradycją i osiągnięciami dwóch różnych klubów.

Spotkanie dało również możliwość wyjaśnienia sobie pewnych kwestii, które zostały poruszone w wywiadzie udzielonym przez p. Wojciecha Boreckiego dla serwisu sportslaski.pl, w tym dementowanej przez nas informacji o zawieszeniu działalności Stowarzyszenia Sympatyków Klubu. Ku naszej uciesze okazało się, iż większość zawartych w tym tekście informacji przedstawiających nasz ruch kibicowski w złym świetle, nie wynikało ze złej woli zarządcy naszego klubu, lecz w głównej mierze z wielu niedomówień związanych z przemianami zachodzącymi w ostatnim czasie zarówno wewnątrz klubu, jak i Stowarzyszenia. Liczymy zatem, iż dalsza nasza współpraca będzie przebiegać w jak najlepszym porządku z korzyściami dla obu stron.

SSK Podbeskidzie Bielsko-Biała