Oni też walczą o finał. W pierwszym meczu zademonstrowali znakomitą formę
W najbliższy czwartek siatkarze BBTS w hali pod Dębowcem zagrają drugi mecz o awans do finału pierwszoligowych rozgrywek. Przeciwnikiem bielskiej drużyny jest zespół Bogdanki Arki Chełm, który w sobotę przegrał we własnej hali.
Bielszczanie w udany sposób rozpoczęli rywalizację półfinałową. W pierwszym meczu rozegranym w minioną sobotę podopieczni Sergieja Kapelusa pokonali na wyjeździe Arkę w trzech setach. Dla chełmian była to dopiero druga porażka we własnej hali w sezonie, ale pierwsza w takich rozmiarach.
- Rywale nie wytrzymali ciśnienia, ich gra falowała a my potrafiliśmy zagrać równo i przeczekaliśmy dobre fragmenty gry przeciwnika - mówi Sergii Kapelus, trener BBTS. - W czwartek Arka na pewno będzie lepiej przygotowana, wyciągną wnioski i będzie to ciekawy mecz - dodaje Kapelus. BBTS do zwycięstwa po raz kolejny poprowadził młody rozgrywający, Szymon Janus, który został wybrany najlepszym graczem meczu.
- Zapraszam bardzo serdecznie na rewanż. Emocje na pewno będą niesamowite. Chełmianie będą chcieli się nam zrewanżować, natomiast my będziemy chcieli zamknąć rywalizację w dwóch meczach - mówi przed rewanżem Szymon Janus. Walka o awans do finału toczy się do dwóch zwycięstw.
Rundę zasadniczą BBTS zakończył na trzecim miejscu z bilansem 23 zwycięstw i siedmiu porażek. Liderem tabeli był MKS Będzin a Bogdanka Arka Chełm uplasowała się na drugiej pozycji. Początek czwartkowego meczu z Arką w hali pod Dębowcem im. Zbigniewa Pietrzykowskiego o godz. 17.30.
bb
Oceń artykuł:
32 3Komentarze 16
Aczkolwiek BBTS to był jak grali Wadim Pivovarov i Grzegorz Wagner a trenerem był Wiktor Krebok. To były emocje! Piękne czasy...
Pozdrawiam tych co pamiętają.
Gdyby po poprzednim awansie miasto dało połowę kasy, kturą dostały siatkarki, spokojnie utrzymaliby plus ligę.
Niestety ani wtedy, ani teraz wyborów nie będzie więc i kasy.
Klauzula informacyjna ›