Klub ma coraz większy problem. Na ostatniej prostej wysypał się kolejny transfer
Pedro Justiniano nie trafi do Podbeskidzia. Piłkarz po przejściu badań medycznych powrócił do swojego macierzystego klubu. Do początku rundy wiosennej pozostały dwa tygodnie, a klub nadal nie pozyskał środkowego obrońcy.
24-latek miał zostać wypożyczony do końca sezonu z Radomiaka Radom, ale transfer czasowy „wysypał się” na ostatniej prostej. Jak ustaliliśmy, decyzja została podjęta po badaniach medycznych. Trudno dokładnie powiedzieć, w czym leży problem, ale mierzący 190 cm zawodnik miał wyglądać na wychudzonego i nie przypominał piłkarza, który jeszcze kilka miesięcy temu występował na boiskach polskiej ekstraklasy.
O problemach Justiniano z wagą pisał jeszcze przed testami medycznymi Szymon Janczyk z Weszło. Piłkarz kilka tygodni temu powrócił do macierzystego zespołu po półrocznym pobycie w rumuńskim Petrolul Ploiesti. Środkowy obrońca w rundzie jesiennej zagrał w nim w siedmiu ligowych spotkaniach w których uzbierał łącznie ponad 300 minut. Po powrocie do Radomia zwrócono uwagę, że znacznie stracił na wadzę.
Zimą z bielskiego klubu wypożyczony został Martin Chlumecky, a Mateusz Wypych trenuje z rezerwami.
bb
Oceń artykuł:
27 26Komentarze 37
Slawuś by już go na pewno kontraktowaj h..j z jakością badaniami ilość .
To gdzie jesteśmy, to jaki kontrakt możemy dziś zaproponować , to że jesteśmy na minusie nie sprzyja korzystnie by ściągać kogoś kto tak naprawdę wskoczy do 11 nie na ławkę w linini obronnej, stąd to trwa by dobrze zweryfikować , nie tylko na taśmach whs jak robił to Sławomir.
Chłodzenie szampana, wizję spadkowe, już wcześniej pisałem są słabsi od nas !
Wiara Panowie 1pkt więcej od grupy spadkowej daje utrzymanie a cel postawiony jest jasny 10-13 MSC
Klauzula informacyjna ›